wcale się wam nie dziwię. u mnie też raz bywa lepiej, raz gorzej, ale postanowiłąm się nie przejmowac jakoś... wiem, że to trudne, ale cóż, nic na to nie poradzimy. żyje się dalej. ja obecnie nie za bardzo się czuję i np. dzisiaj zjadłam tylko mandarynkę z gronek winogron i 2 cappuccino wypiłam i tyle. to nawet 200kcal nie ma, ale co zrobię, nic takie życie, a wszystko przez tą chandrę :/
ale co do tego, że czegoś nie możecie jeść, ależ możecie mówię poważnie, tylko, że nie jak widzisz wafelki to od razu pół kg, ale 1 góra 2 i choćby miał nawet 300kcal jeden to i tak lepiej, niż byście jęczały, że nie możecie, bo potem, jak już sobie pozwolicie po odchudzaniu, to będzie dopiero porażka, bo organizm się od nich odzwyczai. pozdroofka for u & zapraszam ponownie do mnie


http://forum.dieta.pl/forum/viewtopi...=249954#249954