:D JAK NIE :!: ODZYSKALAS HUMOR :D POWOLI I DO 2 SETKI SIE ZMIENI :D
http://foto.onet.pl/upload/51/23/_800.jpg
Wersja do druku
:D JAK NIE :!: ODZYSKALAS HUMOR :D POWOLI I DO 2 SETKI SIE ZMIENI :D
http://foto.onet.pl/upload/51/23/_800.jpg
Kaszaniu!
pozdrawiam o tak barbarzynskiej porze i miłęgo dnia życzę :D
Kaszaniu! jak przyjade do ciebie w odwiedziny ( a przyjade!) to zycze sobie salatke dziadowska i czubaty talerz zupy :!: I przejazdzke autem z toba! I wspolne lozko...hehe...Ty to masz talent! A tak serio: zorganizujmy jakies spotkanie!!! musimy! bo zwariuje jak nie poznam tylu kochanych myszkowatych kuleszanek!
MADZIU - jeśli już mamy głupstwa robić, to pójdziemy na całość - weźmiemy Haro, bo ona taka oblatana i niesamowita będziemy się mogły duuuużooo od niej nauczyć. Potem nasi mężąwie będą chcieli cotygodniowych zlotów forumowiczek :wink:
MILASKU - no pora rzeczywiście barbażyńska :shock: Ja też pozdrawiam
PSOTULKO - Może rzeczywiście kolejna setka będzie lepsza :D
Witaj Kaszanna słoneczko Ty moje.
Wczoraj poczytałam Twój pamiętniczek i serce na moment stanęło mi w gardle ze strachu gdy przeczytałam o wypadku, ulżyło mi dopiero gdy doczytałam, że nic nikomu się nie stało. Pewnie będziesz musiała troche poćwiczyć w nowych warunkach, albo odpocząć z jazdami do wiosny. Miałaś dwa ostrzeżenia, a ponoć do trzech razy sztuka, w takich warunkach niekiedy doświadczeni kierowcy sobie nienajlepiej radzą. Ale kończę mędzić, bo Ty wiesz najlepiej co robić i jak dla Ciebie będzie dobrze.
A teraz chcę Ci podziękować za trzymanie kciuków i prośby u najwyższego, bo poskutkowało i znów jestem z Wami i czuję się dobrze. Dużo mi dało straszenie i to, że Ty też już nie masz woreczka i teraz możesz jeść wszystko. Ja po tych prawie pięciu latach zaczynałam tęsknić za surowymi warzywami i owocami i miałam już dość tego tycia i bóli, ale strach był dużo silniejszy, dopiero Twoje argumenty do mnie trafiły i jeszcze raz dzięki Ci za to baaaaaardzo.
Cieszę się Aniu, że znalazłaś wspólny język z nauczycielką i uwierzyłyście w Bartusia. Ważne dla niego jest Wasza wiara w niego, Wasze pochwały za każdy drobny krok do przodu i to żeby uwierzył w siebie i swoje możliwości naprawde
Co do Zuzi to masz rację płacenie za przedszkole bez chodzenia do niego jest bez sensu, tym bardziej, że wyrywaliście ją ze snu. Poza tym myślę, że jeśli będzie uczestniczyć w odrabianiu lekcji Bartusia to więcej na tym skorzysta.
Pozdrawiam Ciebie i Twoje śliczne dzieciaczki.
http://foto.onet.pl/upload/89/42/_20589.JPG
Kaszaniu!
7 pierogów to nie zdbrodnia, dorze że 7 a nie 77 :wink:
i tak dzielna jesteś :!:
walcz dalej a jakieś ćwiczonak to były, czy będą dopiero
pozdrawiam
ps. a co u Kaszaczków, bo jakoś trak ich tu brak :shock:
Mam nadzieję,że wizyta bratowej nie przeszkodzi Ci w jutrzejszym starcie diety :D
Buziolix2
http://www.dzieci.org.pl/kartki/remo...Zima/Zima4.jpg
***
Grażyna
Milej koncowki dnia Aniu...:*
Dobranoc Kaszaniu i kolorowych snów.
http://www.gifart.de/gif234/katzen/00004486.gif
KaszAniu kochana:)
już wróciłam na łono dietki i pędzę do Ciebie z podziękowaniami za wszystkie dowody pamięci, jakimi mnie obdarzyłaś w tych ostatnich dniach:)... dziękuję Ci kochanie:*
jeszcze wprawdzie nie mam zainstalowanych komunikatorów, ale net działa:)
zaraziłam się od Ciebie tymi pierogami i wczoraj sama zrobiłam furę ulubionych przez moich chłopców ruskich... zrobiłam jeszcze z pozostałego farszu krokiety... pożarłam wczoraj 6 pierożków i 5 krokietów ( smazonych :roll: )... i powiedz sama, czy ja nie jestem "gupia" :?: :roll: ... przecież od smazonego zawsze mnie boli... tym razem nie bolało i znowu twierdzę, że "gupi" ma zawsze szczęście;)
całuję mocno:)
ps
jestem teraz jakaś nie na czasie, czy dobrze rozumiem że było lub będzie jakieś spotkanko?;)