KASZANIU TO CHYBA GLUPIE PANIE .MAM NADZIEJE ,ZE TO CIE NIE MARTWI
KASZANIU TO CHYBA GLUPIE PANIE .MAM NADZIEJE ,ZE TO CIE NIE MARTWI
Kaszniu, a jak końskie sprawy?? podrzuciłam maleńką sumkę, ale przed świętami ....................
cieszę się, że jesteś
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
KaszAniu kochana, witaj
wróciłam właśnie do domu i rzuciałam się jednocześnie w dwóch kierunkach: do garów i do kompa... dobrze, że się nie rozerwałam
z tym nieodbieraniem telefonu to faktycznie bryndza... może akurat trafiłaś na moment, kiedy nie miały przy sobie komórek... ja na przykład bardzo często wychodzę z domu bez komórki, mam to po moim Tatusiu
a potem dzieci mi mówią:" mamo, po co ci właściwie ta komórka "
no fakt, po co
no a jeśli nie chciały rozmawiać, to hak im w smak, nie ma czego żałować
a co do katarku, to staram się Aniu, uwierz mi... staram się jednak nie zarażać, z całych sił to robię... sorry, że w swej bezmyślności zaraziłam nim i Ciebie
Aniu, bardzo Cię przytulam bo wiem, że PMS to nie jest łatwy okres... całuję Ciebie i Twoje Kaszaczki
ps
musiałam zmienić ten post, jestem już po rozmowie, zryczana jak bóbr, ale nie jestem już tak rozżalona
Kaszaniu ja tez mam katarek ... moge razem z Wami do tej lazienki???? Buziaczki Ci przesylam i czekam na dzynek
Tu zaczełam walkę z kiloskami TU JESTEM NA NOWYM FORUM
NOWY WATEKhttp://dieta.pl/grupy_wsparcia_xxl/p...woj-swiat.html
Miłego tygodnia
pozdrawiam
***
Buziolix2
Grażyna
Link do starego forum: http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=56238&highlight=
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
echhh Kaszaniu wszystkich "koniożerców " bym .............
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
KaszAniu kochana, pozdrawiam Cię cieplutko w wielkim pędzie
dziś znowu latam jak głupia to tu, to znów tam... właśnie wróciłam do domu spocona i zmęczona, nie rozpinałam kurtki bo bałam się że mnie znów owieje... a teraz nie mogę sobie pozwolić na żadne choróbska
zobacz jaki Ty masz dar przekonywania, albo ta Twoja łazienka taka ładna
sugerowałaś wycieczkę do łazienki, a my grzecznie i chętnie tam się udamy
mam nadzieję, że radzisz sobie kochanie jakoś z tym swoim PMSem??
jakby co, to daj znać... pogoni się tego diaboła gdzie pieprz i wanilia rosną
przytulam i całuję mocno
Kaszaniu wpadam z pozdrowieniami..............
Trzymaj się Słoneczko i wracaj do nas na dłużej...........
Buziaczki
Zakładki