-
Witam :)
Jak mija nastepny dzień na diecie?? U mnie całkiem dobrze....naszczęście dzis juz jest słoneczko więc większa motywacja :).
Hmm wczoraj się ważyłam i waga dalej pokazuje 67.... ale to dobrze bo bałam sie że przytyłam po tym jak jadłam wszystko!! :).
Zaniedługo znów pójdzie w dół i będzie cudownie :). Nie ma jak duzy optymizm ...może Was zaraże nim :lol:
Jedno co mnie tylko martwi ze chunde w brzuchu a tylek i nogi bez zmian. Nawet jak kiedys ważyłam 59 kg to też w tali było oki a dupcia i nóżki koszmar!! Macie na to jakis sposób? bo nie chciałabym ważyć 55 kg i wchodzić w rozmiar 40 (tzn chodzi mi o spodnie) - a do takiej wagi zamierzam dojsc :roll:
Camille nam zawsze możesz się wyżalić!! i jeśli będziemy umiały Ci pomóc to napewno to zrobimy :).
Widze że też Nanti i Basia mają takie same problemy. Dziewczyny nie dajcie się organizmowi on w nieskończoność nie może sie buntować!! Trzymam za Was kciuki.
miłego dnia
-
Izulka, ja mam dokładnie tak jak Ty! 59 kg i rozmiar 40 w "dołach". Ćwiczę ten mój nieszczęsny zadek, ale niestety dysproporcja będzie zawsze. Zauwazyłam np. ze chudną mi tylko brzuch, przedramiona i łydki. I nic więcej! Bez sensu! ALe trudno, niby taka nasza uroda... Wielki buziak dla Ciebie!
Czy pieczywo żytnie jest bardziej kaloryczne niż pszenne? Moze jestem ignorantką, ale powiedzcie mi dlaczego tak naprawdę żytnie jest lepsze od pszennego?
Te dylematy powstały dzisiaj, bo zjadłam bułke żytnią po raz pierwszy chyba od1,5 miesiąca. I zaczęłam się zastanawiać.....
DZisaj kalorie- ok. 1000, plus 60 minut na stepperze. Mam ostatnio dużo roboty, więc zarzuciłąm siłownię, ale codziennie przynajmniej tę godzinkę na stepperze muszę zaliczyć. Od maja będę chodzic na basen, bo ortopeda ocenił moj kręgosłup jako kręgosłup 50-latki,czyli tak 2 razy starszy niz jest. Jedyny ratunek to basen i cwiczenia. A od pływania sie szybko chudnie.... :lol:
Śpijcie dobrze, KOchane!
Camille
-
NANTI
IZULAA I CAMILLE wydaje mi się, że tak już nam zostanie. Piszę " nam" ponieważ walczę z tym od lat i nic. Po prostu taka budowa. Jak chudnę to przede wszystkim lecę z twarzy, biustu prawie nie mam (obwód biustu - 84 cm, talia -71cm, biodra - 102cm) :oops:
I CO WY NA TO :?: :?: :?: Cóż na proporcje w budowie ciała nie mamy wpływu, możemy ewentualnie zmniejszyć nasze wymiary, ale dysproporcje jak były tak będą :evil:
GŁOWA DO GÓRY :!: :!: :!:
-
Nanti widzę, że mamy podobną budowę i podobny dylemat. Gdy się odchudzam moj biust zanika, a w bioderkach nic się nie zmienia. Nawet jak schudłam 15kg z wagi 75kg do 60kg obwód bioder zmniejszył mi się o 4cm z 104cm na 100cm, co wydaje się nierealne. Nie wspomnę o biuście, który był 96cm, a teraz jest 86-87 i zrobił sie jakiś taki obwisły :x
-
Powiem krótko - ja to w lustrze widzę tylko moje rozłożyste biodra. I nic więcej! Uciekam i dobranoc!
-
siemka - po awarii neta --który odciął mnie od tego forum - wracam do was . dzięki za słowa otuchy , chyba zaczynam ,, przechorowywać" to uparte stanie wagi w miejscu. Jednak pozostaje pewien niesmak :( :(
To , że Ty camillo widzisz tylko swe rozłożyste biodra to zrozumiałe , bo u mnie z przodu są zbyt szerokie biodra z tyłu zbyt wielki tyłek a jak stanę bokiem zbyt małe cycki . Wszystko nie tak :oops: :oops: :oops:
No cóż widać wszystko jest przeciw nam ale i z tym damy radę :P :P :P
Wiecie co , na mazury zjeżdżają się goście na pierwszy majowy weekend - czeka mnie dwu lub trzy dniowe grillowanie . Muszę sobie przygotować porządną strategię i niskokaloryczne menu --- może mi ktoś pomoże , znacie coś dobrego?????
Mam zamiar się nie poddać tej atmosferze :wink: :wink:
Niestety nauka mnie dobiła i nie miałam czasu na ćwiczonka ale jutro idę na aerobic i wracam do życia - pozdrowionka
Basia z ciągle dobijającymi 68 kg.- papa
-
Baska-h, grillowane bakłażany, cukinie i grzyby to najfantastyczniejsza rzecz na świecie :) mniam mniam, już Ci zazdroszczę :wink:
-
ok shimmer - zabieram się dzisiaj za poszukiwanie bakłażanów -tylko ciekawe czy już je u nas dostanę . Jeśli jeszcze ktoś ma dobre pomysły to słucham . Dzisiaj zaczęłam dzionek od postanowienia , że ważę się tylko raz w tygodniu , może wtedy waga zaskoczy mnie mile. Jak na razie uparte 68 nie chce drgnąć. Troszkę miałam przerwy w ćwiczeniach ale koniec z tym lenistwem --- zabieramy się do pracy !
wiecie co , mam kłopoty z wymyślaniem potraw - oczywiście niskokalorycznych a jedzenie w kółko tego samego się nudzi -- jak wy sobie radzicie z tym problemem?
zajrzę tu później do usłyszonka czy zobaczonka :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :)
-
No i znowu ja :) Jak możesz mieć problemy z wymyślaniem niskokalorycznych potraw, kiedy choćby tu na stronie masz milion niskokalorycznych przepisów? :) Poza tym warto zaglądać do przepisów z Shape (podają nie tylko wartość kaloryczną, ale też zawartość tłuszczów, białka i węglowodanów) i SL. Widziałam też gdzieś ostatnio reklamę książki wyłącznie z przepisami na potrawy do 300kcal, niestety nie pamiętam autorki. No i w końcu - każdy przepis z każdej książki kucharskiej czy z internetu da się "odchudzić".
Miłego odkrywania nowych nietuczących pyszności :)
-Shimmer
-
Baska, Shimmer - teraz jest świetny czas na odchudzanie - pełno pysznośći: ogóreczki, rzodkiewka, pomidory. W zasadzie mozna jeść wyłąćznie sałatki - ja swoje urozmaicam tuńczykiem, gotowanym na twardo jajkiem albo zgrillowaną piersią z kurczaka. Sosy też można robić niskokaloryczne - ja kupuję gotowe w saszetkach i zamiast 3 łyżek oleju dają 1,5 i więcej wody.
Ja już "olałam" wagę - cały czas tyle samo (59) , ale czuję, ze w spodniach mam luzy, więc postaram sie nie przejmować tym, ze waga nie spada. Moze w końcu ruszy?
Miłego dnia!