-
dziewczynki to przybywanie księzyca do pełni tak działa- naszczęscie dziś w nocy już będzie po wszystkim- uszy do góry- ja też wczoraj zjadłam więcej niz sobie planowałam (choc to nie słodyczowe kalorie ale jednak nadprogramowe :oops: )
od dziś ostra dietka :P
-
Moje Kochane!!!! Magiczna Sześćdziesiątka pokonana!!!!! Dziś rano było na wadze 59 kg!!!!! Ale jestem happy!!! :lol: :lol: :lol: Teraz to mam dopiero motywację! Jak jest 59, to może być też 58,57,56,55....... Nawet Święta mi nie straszne! Trzymam kciuki za Wasze "spadki" i życzę , abyście jak najszybciej osiagnęły cel!!!
Z radosci poszłam do fryzjera i obcięłam włosy. Mąż mnie zamorduje, ale co tam!! Już dawno chciałam obciąć, ale zawsze byłam przez niego powstrzymywana. Ale im mniej kilogramów tym większa pewność siebie - nie straszny mi mąż, fanatyk długich włosów! Poza tym wygladam naprawdę ok z nową fryzurką, więc niech tylko spróbuje coś powiedzieć..... :twisted:
Ale się rozbrykałam przez ten 1 kg mniej.
Buźka!
Camille
-
:) witajcie
camille - alez ja ci zazdroszczę :twisted:
izulla- masz racje- trzeba sobie powiedzieć trudno i nadal walczyć
jestem zadowolona, chociaz nie widzę efektów tygodniowego odchudzania :x cóż jednak się spodziewałam po tygodniu- prawda :?:
wobec tego zaczynam inne bardziej forsujące ćwiczonka, a poza tym obliczyłam sobie mniej- więcej ile energii potrzebuję na codzień. Z moich obliczonek wynika, że zużywam codzień 1950 kcal a spożywam dokładnie 1000 kcal :!:
na energie zyciową potrzebuję minimum -1200 kcal
A moimi ćwiczonkami (w dalszym ciagu, żeby nie przeciążać nóżek a jednocześnie modelować uda i pośladki ) są;
:arrow: 40 minut wchodzenia do góry po schodkach (-500 kcal)
:arrow: marsz minimum godzinny(-200kcal)
mam nadzieję że nie popuszczę :!:
P.S. do masażu lodowatego antycellulit dołączyłam wklepywanie żelu Bielenda-jest tani i kiedyś nawet coś pomagał :P
pozdrawiam wszystkie odchudzaczki
nie poddawajmy się :!: :!: :!:
-
100dniówka
1 Witajcie wszystkie w nowym tygodniu
Moja waga nadal stoi :evil: nie mam się czym chwalić :oops:
2 Camille Gratulujęoj muszę coś zadziałać bo ja też chcę :roll:
3Earlgrey ciekawe te twoje wyliczenia, trzymajmy się efekty w końcu muszą się pojawić
4Labu nie takimoje szczęście przywlokło mi ogromny wór czegoś co wygląda jak placki rozmoczonej tektury (ale suche) ma to w środku kartkę że to kotlety sojowe i w 100g suchego produktu ma 366 kcal,no i jeszcze że naturalne itd. Nic ponad to. Ugotowałam to draństwo
nawet zjadliweale jak zrobić gulasz ? lub coś do niego podobnego
wytłumacz proszę
No kobitki ostro do roboty, czas nam się kurczy przecież musimy być szczuplejsze i zgrabniejsze :wink:
szane
-
camille BRAWO! BRAWO! tylko pozazdrościć, a jeśli ty możesz to ja też. Dzisiaj ważyłam 61 kg, fajnie! Ale 59 brzmi ładniej. No cóż muszę się jeszcze postarać, jak narazie nie mam żadnych grzeszków, ale jak się pojawią zaraz Wam o tym napisze, w nadziei, że szybko sprowadzicie mnie na ziemię. LICZĘ NA WAS!!! Jestem typem nad, kórym ciągle trzeba mieć kontrolę. (oczywiście w żarciu)
-
U mnie waga bez zmian :) całe obrżarstwo nie zaszkodziło 56 stoi :D bardzo się cieszę, bo się bałam
-
Camille muszę powiedzieć, że idziemy "łeb w łeb" :D Też jak wlazłam rano na wagę to okazało się, że ważę już pięćdziesiąt ileś... a nie sześćdziesiąt ileś. 8) Jak to odrazu przyjemnie nastawia do diety. Została mi jeszcze tylko 4kg. :) Ale w święta pewnie przybędzie. :cry:
-
Szane. Tak, to co trafiłaś to niewątpliwie to czym ja się zajadam. :D Nie jestem pewna ale to są chyba kotlety sojowe a la schabowy (szczerze mówiąc to jest jedyna sojowa rzecz, za którą nie przepadam. :? ) Jest to sprawa sporna czy to to smaczne jest czy nie. Problemem jest, że tego co ja kupuję nie zprzadają w "worach" tylko w paczkach 160 gramowych. (Paczka jest dla 4 osób i te 160 gram ma w sumie 464kcal) MAm nadzieję , że podali przepis jak te tektury przygotować :? bo inaczej to rzeczywiście możnaby się soją zawieść, a szkoda tak na początku od razu bo zdrowa jest. Cała potrawa jest już smacznie przyprawiona i przygotowanie jest proste bo wystarczy dodać wody (a w przypadku gulaszu także oleju) Strasznie mi przykro, że nie mogę Ci podać przepisu jak zrobić z tego co Ty masz gulasz ale może możnaby poszukać tego na stronach dla wegetarian bo wydaje mi się, że kiedyś widziałam gdzieś przepisy na potrawy z soji. Poszperam i może coś znajdę bo sama jestem ciekawa.
Produkuje to firma "Sante"
-
Szane. To jeszcze raz ja. Tak jak myślałam znalazłam przepisy na soję na stronach wegetariańskich. W dziale od A do Z gdzieś tam pod literą S. Nie wiem czy są to potrawy mało kaloryczne ale przecież masz wór soji. Ciekawa jestem co z tego wyjdzie. http://puszkkka.spinacz.pl
-
Earlgrey, szane, Nanti - dziękuję!
Nanti - czuj się kontrolowana!!!! Widzę Twój każdy nadprogramowy kęs jedzonka!
Labau, cieszę sie z Twojego sukcesu! Radość to jedyna rzecz, która się mnoży jak sie ją dzieli. Racja - miedzy 60 a 59 kg jest naprawdę ogromna różnica, to daje takiego kopa, ze żyć się chce!
Chyba nie pójdę dziś na siłownię, bo ledwo żyję po sprzątaniu (myłam okna, balkon, łazienkę) . Ale brzuszki zrobię!
Poza tym dzień jak najbardziej dietetyczny. Już teraz jestem na takim etapie diety, ze nie czuję głodu między posiłkami. Muszę tylko regularnie co 4 godziny jesć i jest ok.
Pa! Odezwę sie jeszcze wieczorkiem.
Camille
-
100dniówka
Dzięki Labau,wreszcie do mnie dotarło że kupujesz potrawę gulasz sojowy,oj coś ostatnio mało lotny mój umysł się zrobił :oops:
Poszperam u wegetarian może coś znajdę , albo poeksperymentuję na wlasną rękę. .
Jak mi wyjdzie coś dobrego to się pochwalę :lol:
buziaczki, pa pa
szane
-
szane, jak co wymyslisz to daj znać. Ja jakoś nie mogę się przmóc do soi i taka wielka paka leży tego suchego granulatu. Ostatnio obiecałam, że juz napewno będę jeść, ale ta bezsmakowa masa -ciapa nie smakuje mi, namaczana w wodzie, bulionie, mleku bleeeeeeee :cry:
-
Ja dzis przespałam całe 4 godziny!!! BYłam padnieta po szkole (przynajmniej nie miałam czasu jesc :P) Zaraz ide na spacer bo dzis mało sie ruszałam no i pocwicze w domku jeszcze Bedzie ok :) Aha gratulacje za pierwsze zrzucone kg :) Tak 3mac :D
-
Szane, ja też nie chudnę, nie wiem co robię nie tak, ale nic się nie dzieje, odchudzam się 7 tyg, dużo chodzę, wszędzie na nogach jestem, jem mało, czasem jeden mały posiłek dziennie i nic. Izulaa przegoniłaś mnie, wprawdzie nie ważyłam się rano i nie na swojej wadze, ale ważyłam 72kg. Może to przez to chodzenie, nogi mnie bolą mięśnie może więcej ważą, ale już mnie nerwy biorą.
-
Asiorku podstawowy bład ktory popełniasz to że rzadko jesz!!! żołądek nie jest taki głupi!!!!!!!!!!!! przyzwyczaja sie ze rzadko dostaje pożywioenie i wie ze ma wolniej spalać. Musisz zjadac te 100kcal ale w odstepach co 4 godziny. To jest najwazniejsze by jesc w miare regularnie!!.[/b]
-
Asiorku, Izulaaa ma świętą rację - żeby schudnać trzeba jeść!!!! Paradoks? Tak to brzmi, ale to ma sens. Organizm tylko , gdy ma to co mu trzeba , czyli regularne pozywienie, zachowuje się prawidłowo- spala to co zjadł. Jak się niej regularnie, organizm nie wie, kiedy dostanie następne jedzonko i jak już coś mu wpadnie, to od razu to magazynuje, a nie spala. Dlatego TRZEBA JEŚĆ REGULARNIE!!! MAŁO A CZĘSTO - 4-5 RAZY DZIENNIE!!! BEZWGLĘDNIE!
Milego dnia, już coraz blizej Świeta!!!
-
Jeszcze ja na chwilę - wczoraj po myciu okien poćwiczyłam jeszcze na stepperze. I bardzo szybko mi minęła godzinka, bo gadałam przez telefon. Earlgreyku, ty Ty pytałaś co robić , zeby sie nie nudziło przy aerobach - gadanie przez telefon jest świetne . Trochę sie sapie, ale szybko mija czas! no i koszty... Ale pomysł jest!
Ja dziś znów nie pójde na siłownię - pracuje do 22. Ale już jutro , w czwartek , w piątek....
Pa!
-
Dziewczyny wczoraj zgrzeszyłam, zżarłam prawie całą pizzę na grubym cieście , a na domiar złego była już 17.00. Krzyczcie na mnie i dajcie kopa!!! :cry: Stało się! o 300 kcal przekroczyłam swój limit. Dzisiaj biorę się za tyłek!!!
-
Czy Wy też macie czasami problem z uzupełnieniem dzienniczka kcal, strony tak wolno wchodzą, że zapominam co chciałam wpisać, czuję jak siwieję siedząc przy kompie. Zdarza się to tak jak pisałam "czasami". Od czego to zależy???????
-
Nantimamten sam problem, jeśli wcześnie rano albo już w nocy tego nie zrobię, to już nie mam szans w tzw normalnych porach chodzi tak, że 1000 letni żółw przy nim to sprinter :evil:
szane
-
Izulaa, Camille bo ja mam taki lęk, że jak będe jeść to nie schudnę i boję się jeść 1000 kcal, a jak bym np jadła 4 razy dziennie, ale gryz chleba, albo kila ziaren fasoli czy to się liczy czy ten żołądek znów mnie wykabaci? On chyba mądrzejszy ode mnie :lol:
-
asiorekIzulla i camille mają racje :!: koniecznie jedz regularnie, gdyż tylko w ten sposób uchronisz się przed wahaniem poziomu cukru we krwi, a ten nas zaciąga do słodyczy :?
poza tym jedząc tez zużywasz energie do trawienia jedzonka :lol:
w ogóle PODCzAS DIETY NIE WOLNO SIĘ GŁODZIĆ, BO ORGANIZM WTEDY ZATRZYMUJE ZAPASY, ZAMAIST JE SPALAĆ BO MUSI UCHRONIĆ SIĘ PRZED WYNISZCZENIEM :(
camille dziekuje za dobre rady i gratuluje zapału:!:
-
100dniówka
Earlgrey masz 100% racji i lepiej żeby Asiorek cię posluchał.
szane
-
Słucham Was czterech! Na kalendarzu w kuchni wiszącym na ścianie rozpisałam sobie godziny jedzenia, jest ich 4, więc chyba w sam raz. I od dziś już się ich pilnuję :D
-
dziewczyny poratujcie! teraz niestety mam okres naukowy bo kończę studia i sesja już teraz. No i jak to wiadomo jak się człowiek uczy to je. Już się wzięłam na sposób i jem marchewki, ale ... ostatnio mam tez wielką ochote na słonecznik prażony. Czy macie może jakieś swoje niskokaloryczne przekąski bo słonecznik chyba do takich nie należy. A nad książkami niestety się "trochę" siedzi. Ale dietka nadal trzymana, z wagą to nie wiem ale chyba nie jest źle. 3mam kciuki za nas wszystkie !! Pozdrowienia
-
100dniówka
Gosiuniat nie jestem w 100% pewna czy dobrze ci radzę ,ale spróbój cukierków Orbit one są robione na słodziku (nie najzdrowsze) ale gdzieć wyczytałam że ssanie tłumi głód i ogólnie uspakaja.
Na mnie działało,teraz zaostrzyłam dietę więc już ich nie kupuję.
Trzymam mocno kciuki za twoje egzaminy i za dietkę. 3maj się :lol:
szane
-
Cześć!!!
Asiorka, brawo! 4 posiłki dziennie to zdecydowanie lepiej niz 1. Trzymam kciuki! Nie bój się, ze przytyjesz, bo przy zachowaniu 1000 kcal to raczej niemożliwe :) Rozłóż sobie kalorie w miarę równo po jakeiś 200-250, zachowując powiedzmy 100-150 na niespodziewane przekaski :lol:
Nanti - w ramach "kopa" zrób 100 brzuszków więcej niz zwykle i zapomnij o poczuciu winy! :)
Earlgreyku, szane, Nanti, Asiorka i wszystkie 100dnióweczki - pozdrowionka ogromne , idę już spać, bo mnie gruchający gołąb obudził o 6 rano i cały dzień padam z nóg,
Dobranoc,
Camille
-
Jeżeli się uczysz to sł0onecznik jest bardzo wskazany. Zawiera on bardzo zdrowe tłuszcze, które wpływają na poprawę koncentracji. Faktycznie ma dużo, a nawet bardzo dużo kcal :shock: , no ale coś za coś. :P
-
Witam 100dnióweczki :)
Ja sie całkiem dobrze jeszcze trzymam :).... choć dziś miałam chwile zwatpienia, w kuchni stoja 4 placki :roll: .
Asiorku ja też mam lęk przed zjedzeniem ok 1000kcal. Nawet jak jest godzina 16 i wejde na dziennik kalori i wyjdize mi ze zjadłam z 700 to juz boje sie jesc o tej porze :roll: . Chyba to jest chore....
W każdym razie rozkladam sobie posiłki i staram sie jesc w odstepach 3-4 godziny :). Narazie mi to ladnie wychodzi. Nawet małe ziarenko sie liczy...wazne by zoładek pracował. Nawet jak nie masz nic pod reka to wypicie Kubusia powoduje ze zołądek pracuje :lol: .
Gosiunat podczas nauki podobno dobre sa orzechy....choć też maja sporo kalorii.
Reszta dziewczyn to juz chyba weteranki i tylko doradzają nowicjuszkom :). Doradzające dziewczyny jestescie super :*
Aha mam pytanko....sa takie cwiczenia na brzuszek- podnoszenie tyłka do gory. Czy Wy tez tak macie ze strasznie boli przy tym kregosłup?? Ja chyba nie moge ich robic bo cos mi tam szczela i mam taki bol ze wytrzymac nie moge i taki teraz skutek ze mnie troche pobolewają ledźwie.
-
camille chcesz mnie wykończyć, 100 brzuszków? Dziewczyny piszecie, że boicie się dobić do 1000 kcal, ja wczoraj i dzisiaj dobiłam do 1300. Co wy na to? w tej chwili powinnyście wykopać mnie z drużyny. Chyba że jesteście łaskawe i dacie mi jeszcze jedną szanse. :roll:
-
Nanti, 100 brzuszków to chyba mniejsza kara niż "wykopanie" z drużyny? Cwicz, ćwicz, bo i tak nie masz innego wyjścia - nie pozwolimy Ci odejsć, więc zostaja tylko brzuszki jako pokuta!!! :lol:
Izulaa - nie rób ćwiczeń od których boli Cie kręgosłup, w ogóle nie rób nic co sprawia Ci jakikolwiek ból - nigdy nie wiemy , co nam się właśnie nadweręża, czy uszkadza. Buźka!
Już na dobre idę spać!
Pa!
-
100dniówka
WITAJCIE 100dnióweczki w nowym dzionku !!!!
wczorajszy dzień minął mi bez wpadek :lol:
3majcie się
Izula jeśli przy jakimkolwiek ćwiczeniu poczujesz ból kręgosłupa nie rób go nigdy więcej
buziaczki szane
-
-
Witajcie kochane w nowym dzionku :lol:
Ja własnie zaliczam 1h rowerka na Dzień Dobry :wink:
-
szane WIELKIE GRATULACJE!!!
Dziewczyny brzuszków raczej robić nie mogę, bo mam dyskopatię kręgów szyjnych i lędźwiowych (stąd też mój obecny urlop zdrowotny), może więc 30 min kręcenia hula-hop? Co wy na to? :roll:
-
witajcie :) dzięki za rady. Obudziłam się dzisiaj i postanowiłam się zważyć (jak radziłyście po porannej toalecie przed jedzeniem) i ...... waga spadła do 61,5 kg. Bardzo mi się to podoba. Aż chce się dalej trzymać dietkę :wink: Ja już też po porannych ćwiczeniach, jeszcze tylko prysznic potem śniadanko i na uczelnię. Do napisania i trzymajcie się cieplutko.
-
Dziewczynki też chcę się przyłączyć.Tylko że moja waga od 4 tygodni stoi w miejscu więc nie wiem czy jest sens dalej ćwiczyć i jeść tak jak jem bo to chyba nic nie daje.Przynajmniej u mnie.Pozdrawiam.
-
witajcie :(
byłam dziś u ortopedy i nakrzyczał na mnie :x :x :x za to, że nadwyrężam nogi i zakazał mi jakiegokolwiek wysiłku :cry: :cry: :cry: a tak się cieszyłam że znalazłam fajne rozwiązanie i wreście wyrzeźbię mięsnie ud i pośladek i spale troche kalorii.
teraz pozostają mi tylko spacerki ( w takiem żółwim tempie to ja się do wakacji nie wyrobię z tymi zbednymi centymetrami :? )
apeluje do was dziewczynki żebyscie ćwiczyły jeśli tylko zdrówko wam na to pozwala, a ja sobie pioczekam na dietce i spacerkach do wakacji :cry:
-
100dniówka
Earlgrey słoneczko otrzyj łezki, bardzo proszę !!!!!!!!! :lol:
Jest nas teraz dwie na tym forum, którym zostają tylko spacerki (nieforsujące) , ja mogę jeszcze kręcić na rowerku stacjonarnym ale bez obciążenia i max 15 minut.
Nawet tych tybetańskich mi zabronili a tak się na nie cieszyłam.
Mnie tak ograniczają spowodu serduszka.
Na samej diecie jest trudniej ale damy sobie radę, domyślam się że operacja dotyczyła nóżki, więc i tak lepsze widoki przed tobą. Prędzej będziesz mogła poćwiczyć niż ja.
Mam do zrzucenia jeszcze jakieć 23,24 kg a dopiero potem powiedzą mi co dalej.
Bądź dzielna, są przecież rożne ćwiczenia w pozycji siedzącej, leżącej napewno coś wymyślisz, i dziewczyny ci podpowiedzą NAPEWNO
Trzymaj się pamiętaj że zdrówko musi być na pierwszym miejscu.
Rany ale poważnie mi wyszło.
uśmiechaj się , będzie dobrze
szane
-
SZANEdziekuje Ci goraco za słowa otuchy, jestes kochana :!: :!: :!:
dzieki Tobie- postanowiłam się nie załamywać, natomiast nadal pomimo trudności dzielnie sie odchudzać :) może będziemy się wspólnie dopingować do spacerków :?: przez te ograniczenia chcę sobie ustalić mniejeszy limit kaloryczny i przez brak intensywnego ruchu nie jeść nic po 18 ejżyczę Ci udanej walki z każdym kilogramikiem :wink: - PORADZIMY SOBIE :!: