-
a jeszcze wam powiem co mój starszak wykombinował. W piątek przed Wigilią został z tatusiem w domu. Przychodzę a on pokazuje mi stertę samolotów z papieru - takich do puszczania. Powiedział, że sam zrobił i że będzie sprzedawał.
No i co - zarobił na Wigilii ponad 20 zł.
Biznesmen mi rośnie. :lol: :lol: :lol: :lol:
-
Ewcia chłopak obrotny :wink: da se radę w życiu :lol:
mój to jak przyszło choinkę ubierać to porozplątywał łańcuchy i powiedział ,że go głowa boli ale poleciał do dziadka choinkę ubierać razem z nim. Przychodzi za godzinę i mówi - "ale sie zmęczyłem a dziadek to wygodny usiadł sobie i telewizor oglądał i musiałem sam"
-
nie Basia - mój mówi, że "to nie on tylko mu chomik wszedł do głowy" :lol: :lol: :lol: :lol:
a jak sobie siebie przypomnę jak byłam mała - to ja byłam totalną buntowniczką - i jak tak sobie przypomnę to mi przechodzi złość na niego. A też z tym kupowaniem to przypominam sobie nasze czasy, że nic nie było - to się kupuje i kupuje.
Ale dzisiaj tak myślałam, że conajmniej połową rzeczy sie nie bawi - pozbieram część zabawek i może zaniesiemy do domu dziecka. Niech zobaczy, że naprawdę ma dobrze.
-
A jeszcze mi się przypomniało Gosia -Forma chciała przepis na piernik :?: To musisz na naszą Dorkę poczekać bo jej piernik rewelacja .(Ja gdzieś przepis wcisnęłam i nie mogę znaleźć)
Dorka wyłaź z norki :wink: :lol: :lol: :lol:
-
dzieci są przekochane, ale trzeba mieć do nich nerwy.
Mówisz, że idzie się przyzwyczaić?
-
Idzie ,idzie Ewcia :wink: a potem to sobie powspominasz jak to było jak to i owo wykombinował i czasem żal ,ze czas leci i dorośleją.Bo choc się człowiek wkurza to tyle radości :wink:
-
zaraz wracam, bo się posikam
-
Wołam za Tobą DORKAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Daj tu przepis :lol:
-
już jestem i ... zaraz puszczam przepis na piernik :wink:
-
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: Czekam !
Chyba mi się żołądek po świętach rozepchał, bo ciągle głodna jestem...