a tu jak zwykle gwarno
Wersja do druku
a tu jak zwykle gwarno
Śliczny suwaczek ... Gosia :lol:
oj, dziś już nie tak ładnie. 1400. ale się tłumaczę, teściówka kochana moja miała dziś operację woreczka żółciowego (wycięli jej) i kupiłam wino, głównie Andrzejowi, żeby się odstresował, bo to on biegał dziś do szpitala tam i spowrotem (ja biegałam po uczniach, ale na McDonaldy się nie skusiłam, po takim esku od Malagorzatki nie miałam prawa), no ale dla towarzystwa tez się napiłam i do niego jogurcik zjadłam jeszcze. Oj, kontrola jest mi chyba obca. Fuj, chyba się nie lubię.
Ale jutro jedziemy do teściówki, w odwiedziny, a lekarze powiedzieli, że wszystko jest ok :D
Uuuu ... masz wybaczone ... Rozumiem sytuację - jak najbardziej ... Dobrze że jest OK z teściówką kochaną. Moja ma urodziny w weekend - będę walczyć z pokusami ... Albo sama zrobię tort bezowy lekkostrawny :lol:
Przepędziłam leniwca - dywanowce i rowerek - pedałowałam wprawdzie połowę zakładanego czasu (Tatuś zadzwonił z problemami z PIT - i musiałam zleźć z rowera żeby mu pomóc) ... ale zawsze to coś na rozruch ... :lol:
no, ja po rowerek to się wybiorę w przyszłym tygodniu pewnie dopiero. teraz najważniejsze, żeby było ok i żeby teściówka wróciła do domu. Wiecie co, każdej z was takeij tesciówki życzę
A teść się zdziwi, bo jak koza będzei warzywka i drób wsuwał przez ten tydzień :lol: przerąbane ma facet. Andrzej lubi ale teść... średnio :lol:
jutro już będę grzeczna, obiecuję, chociaż się mogę nie odezwać, bo najpierw jedziemy w odwiedziny, potem uczniowie, potem chór.....
ciężki dzień przede mną.
No to ja znowu z tej drugiej strony podciągnę i kawkę dla Was już wstawię, bo pewnie niedługo przetrzecie oczka i po omacku będziecie kawusi na forum szukać.
http://www.gifs.net/Animation11/Food...ee_maker_2.gif
Będę chodzić na taniec brzucha dwa razy w tygodniu. Jest miejsce dla gryzonia na środowych zajęciach :D Ależ się cieszę :D
Taniec brzucha :):) zazdroszczę i dzięki za kawkę
No to Triskel przejela paleczke i od rana serwuje nam kawke.
Moniczko,a moze tesciu jeszcze nie wie,ze lubi warzywka? Moj A. zaczal sie nimi zachwycac jak sobie kupilam taka mrozonke.Najpierw podjadal z mojego talerza,a teraz to sam przypomina,zeby takie kupic.
A poza tym wszelkie inne salatki,surowki itp.to dla niego cymesik.Nawet kapuste sam kisi,bo kupna nie teges.
Dorotko,czemu tak zimno masz w domku? Twoj maz powinien jakos cie dogrzac...Tym bardziej,ze nie masz juz ochronnej warstwy tluszczu na sobie. :)
Ja zaraz ide swojego leniwca wymrozic- pomaszeruje a potem na dywanik! Cos trzeba robic,zeby nie jesc...
Witajcie!
Kawusia amerykańska bardzo dobra, pachnie mi z monitora.
A teraz spowiedź - wczoraj wszystko byłoby pieknie do wieczora kiedy to pochłonełam parówkę - nie wiem po kiego czorta, bo mi nawet nie bardzo smakowałą - ale mała nie zjadła jej na kolację i tak szokda było. Jestem Gosia -śmietniczka czy co , oj osiołek ze mnie. A potem jeszcze zjadłam jogurt.
Ale czuję mimo wszystko w głowie, że coś się troszkę choć przestawiło. A i udało mi się będąc w piekarni nie kupić nic dla siebie. traktuję to jako niewielki sukces.
Milego dnia życze.
Maggusia - nie ma to tamto koniec z objadaniem się!
Monika - życze szybkiego powrotu do zdrowia dla Twojej teściowej
Joanna i Kasia i inne ćwiczące też - gratuluje Wam chęci do ćwiczeń. Poprosze o odrobinę tych chęci - tak chociaż na dobry początek. Bo ja wiem, że później to już idzie, ale najtrudniej jest się zmobilizować. No i bardzo, bardzo milo usłyszec, że jest się chudzinką - prawda Asiu?
Gosia F. - śliczny masz suwaczek - i juz o kg mniej - GRATULUJĘ!
Dorka! - rany to Ty w lodówce mieszkasz?! 14 stopni?! bryy.... Żartuję,
myślę, że Twój obiadek bez tego ciasta było zupełnie OK.
Piszę tego posta od godziny - wiec najwyższa już pora puścić go na forum.