ja tam z rańca nie mogę :? :? mam za niskie ciśnienie i muszę je podnieść kawusią :lol:
A dzisiaj na wagę nie staję, bo...@ :lol:
zrobię to jutro :D ale myślę, że nie będzie źle :wink: :wink:
Wersja do druku
ja tam z rańca nie mogę :? :? mam za niskie ciśnienie i muszę je podnieść kawusią :lol:
A dzisiaj na wagę nie staję, bo...@ :lol:
zrobię to jutro :D ale myślę, że nie będzie źle :wink: :wink:
O :D ciut dalsza zagrabanica na kawkę wpadła :wink: :lol: :lol: :lol:
Witaj Triskel :D
O i nasza Dorka się obudziła :wink: a raczej budzi tak jak ja kawką :wink: :lol: :lol:
Triss z boczniaków?? a jak to robisz, może przepisik.....
witam
Tris - a ja właśnie na twoim topiku nakrzyczałam na ciebie, że się u nas nie zjawiasz :lol: :lol: :lol:
Małgosiu - ty z samego rańca francuski uprawiasz - no ho ho pozazdrościć
Kasiu - moja też stoi, tak że może w przyszłym tygodniu będzie jakaś zmiana - tylko, że u ciebie to od razu 2 lub 3 lecą. Oj ja biedna
Agnieszka - no to super patent wymyśliłaś, może ja też swoją przeniosę do kuchni? :P
Joasiu - rewelacyjna metamorfoza. Jak się chce to wszystko można, bardzo dobrze, że jest ta galeria, bo naprawdę motywuje
Basia - franca drgnie, przecież wszystkie wzięłyśmy sie do roboty
Monika - to ja już wiem dlaczego ty w tym tygodniu jesteś tak często na forum, bo twój misiu zapadła w zimowy sen i opieki się nie domaga.
Dorota - tylko, żeby się szef nie dowiedział, że masz niskie ciśnienie, bo by ci co rano je podnosił.
Jak mój mąż czasami zadzwoni - to kawy nie potrzeba :lol: :lol: :lol: :lol:
i to wszystko przez to że się dowiedział że mam niskie ciśnienie. :lol: :lol:
wiecie co ja wczoraj takiego doła załapałam. Stwierdziłam, ze sobie nie radzę z tym wszystkim. Najbardziej mnie dołuje, że nie mogę się dogadać ze starszym synem. Wiem, że poniekąd to moja wina, bo niestety nie mam dla niego tyle czasu co powinnam, ale co mam zrobić - wysłać gdzieś młodszego?, czy olać go? Już nie radzę sobie z tym, denerwuję się na siebie na nich i po prostu zaczynam wprowadzać rygor.
Z jednej strony to nie jest dobre, bo wrzaskami i karami nic się nie wskóra, ale z drugiej strony nie pozwolą sobie na to, żeby dziecko nie miało dla mnie szacunku. Czasu brakuje mi strasznie, w pracy nerwówka, po pracy też - chyba mnie to przerasta. Mam nadzieję, że to tylko moje zmęczenie
ja mam w pracy codziennie pomiar ciśnienia i ... i tak muszę pracować :lol:
a moja waga też stoi w kuchni na widoku :lol: :lol:
coś mi komputer nawala, mam problem z pisaniem do Was :?
Ewcia uszy do góry :D Nie daj się twarda babka jesteś poradzisz sobie. Starszak pewnie maca co mu wolno i sprawdza na ile jesteś wytrzymała. Wiesz co moja koleżanka zrobiła jak starsze było zazdrosne o młodsze . Obciązyła troszkę starszą opieką nad młodszą i odrobina odpowiedzialności poskutkowała i jeszcze słowa jesteś super , pomagasz mi bardzo ,zawsze mogę na ciebie liczyć odniosły skutek a były to zupełne błachostki . Wkręć starszaka w odrobinę pracy przy maluchu będzie czuł się potrzebny ,dorosły i odpowiedzialny.
Albo trzaśnij mu tablicę na kolorowe znaczki gdzie będziesz mu wklejała jakieś fajne naklejki za pomoc i super zachowanie a jak nazbiera przez tydzień określoną ilośc zafunduj mu nagrodę jakies wspólmne wyjście na lody czy do cukierni.
To się nawymądrzałam :wink: :lol: :lol: :lol: :lol:
A tak swoją drogą to nie tylko u Ciebie Dorcia coś szwankuje u mnie od rana wiesza się dziwnie komputer :roll:
Nusiu, nakrzyczałaś na mnie? Jakoś tak sympatycznie krzyczysz :).
Waszko, proszę, oto przepisik. Ponieważ ja cebuli i pora nie cierpię, nie dodawałam i w związku z tym oliwy nie używałam także, co się pozytywnie na kaloryczności odbiło. Ale podaję w takiej wersji, w jakiej jakiś czas temu ktoś na XXL-kach to podał:
50 dag boczniaka (75kcal), 1 cebula (8 dag – 83,2kcal),
2 marchewki (16 dag – 36kcal), 1 pietruszka (8 dag – 28kcal),
biala czesc z 1 pora (6 dag – 12,6kcal),
kawaleczek selera (5 dag – 12,5kcal),
2 szklanki bulionu z kostki warzywnej (29,5kcal),
2 szklanki wrzatku, 1 lyzka majeranku, 1 lyzka tymianku,
1 listek laurowy, 4 ziarenka ziela angielskiego,
6 ziarenek pieprzu, 1 lyzka slodkiej mielonej papryki,
szczypta imbiru, szczypta galki muszkatolowej, sól, pieprz
Grzyby delikatnie myjemy pod biezaca woda,
zeby zbyt nia nie nasiaknely, osuszamy i kroimy w paseczki.
Cebule i pora kroimy w pólplasterki i szklimy na 1 lyzce oliwy (90kcal).
Pozostale warzywa kroimy w paseczki i razem z boczniakami
przekladamy do garnka razem z cebula i porem.
Calosc zalewamy bulionem i wrzatkiem. Gotujemy ok. 20 min.
Pod koniec gotowania dodajemy reszte przypraw.
Mieszamy, doprowadzamy do wrzenia i podajemy gorace z bulionówkach.
Zamiast podanych przypraw mozna dodac
gotowa przyprawe do flaków – wedle uznania