-
Rozweselacz :
Jest to fragment autentycznego pamietnika faceta około "30"
>
>
> "Jednym z moich problemów życiowych są skarpety. Problem dziur w
skarpetach, singli walających sie po szufladzie, multikolorowości itd. Dość,
powiedziałem. Komunizm jest rozwiązaniem. Wyrzuciłem stare zróżnicowane
społeczestwo skarpeciane i wprowadziłem nowe na jego miejsce. Kupiłem 10 par
identycznych czarnych skarpet. Dziura, ok, jedna leci do kosza zastępuje ją
druga. Brak pary, no problem, wszystkie są biseksualne, mogą być lewymi i
prawymi. Nie było już starych panien, dziurawych wyrzutków bez przyszłości w
szufladzie. A *****, powiedziały skarpety i wyszły z pralki w różnych
odcieniach czerni i porozciągane z różną intensywnością. O ***** mać,
powiedziałem ja, gdy zobaczyłem to już wysuszone towarzystwo. Zasrani
hipisi. Ale się władowałem. Faszyzm, tak faszyzm będzie wyjściem. Ten sam
kolor, lepsza jakość i różne serie takich samych skarpet. Było lepiej. Do
czasu. Zawsze z tej pieprzonej pralki wychodziły zdekompletowane. I zawsze w
liczbie nieparzystej. Było nieźle dopóki nie zostało po jednej z każdej
serii. Czy one są kanibalami? A może mi spieprzają oknem?
>
> Piszę ten tekst, bo znowu ***** siedzę w dwóch różnych skarpetach."
>
-
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Baisa, a co może chcesz zjeść takiego ekstra :?: może i ja się skuszę :?: :wink:
-
:lol: :lol: :lol: :lol: Co facet to facet :wink:
-
Dorotka ja nawet nie wiem co ja bym zjadła :roll: :roll:
-
Basienko, z Laura do szkoly, jak wroce to sprobije tu wpasc, ale wiecie jak to jest :roll: :roll: moze trzeba bedzie "dobre wrazenie" robic, no zobacze jeszcze :wink: :wink: :wink:
-
-
Nie ma pomarańczki.... :?
-
Małgosiu – za kawkę dziękuję
Dorotka – ale mnie rozwaliłaś tą wołowinką z ziemniakami, mam taki ślinotok……. Nawet słodycze tak na mnie nie działają, aha a tłusty czwartek kiedy jest? Apropo twoich wczorajszych pączków.
Monia – co to znaczy "podliczyliśmy się", czyżby twój A to amok????? :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock:
Grażynko – co to za doły jakieś, uszy do góry, ze mną dziewczyny też ostatnio nie gadają, pytam się o coś a tu amba, może jestem niewidoczna
Aga – może na zimę twój organizm nie chce się pozbywać tłuszczyku bo mu zimno? Tak sobie to wydedukowałam
-
Dorotko - czy jedziesz dzisiaj o godzinie 0.00 po Potera???
-
Tlusty czwartek jest 23 lutego :lol: :lol: :lol: oj, już się doczekać nie mogę ... :lol: :lol: :wink:
A ja chyba na jutro na obiad ruskich pierożków moim chłopakom naklepię :lol: Niech się pacanki cieszą :lol: :wink: