oj, szczęściara :lol: :lol: :lol: skąd Ty masz to słońce :?: ponuro i pada od rana :roll: fuj :lol:
ale
ale, ale
ale, ale, ale jutro już piąteczek :lol: :lol: :lol:
Wersja do druku
oj, szczęściara :lol: :lol: :lol: skąd Ty masz to słońce :?: ponuro i pada od rana :roll: fuj :lol:
ale
ale, ale
ale, ale, ale jutro już piąteczek :lol: :lol: :lol:
Dobramusze spadywowac ale postaram się jurto być bo inaczej zeschnę i utucze się na amen :wink: :lol: :lol:
trzymajcie się dziewczynki :D
haha.. no wlasnie. Moze to dzieki temu ze jutro piąteczek mam taki przypływ energii? kto wie?
NO TAK..WSZYSCY ZNIKLI... :cry: :cry: :cry:
W TAKI RAZIE JA TEZ SPADAM. Pa do juterka.. :D
O, Maggy!!!!!!!!!!!!!!!!!!! SUperek!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
A mnie dziś znowu pochwalono!!!! I to nieskora do pochwał dyrygentka. Maggy, miałaś rację, pamiętasz, mówiłam Ci o solistce, która wyjeżdża. :shock: :shock: Cieszyć się czy uciekać??? Oto jest pytanie.....
:roll: Słuchajcie, wychodzi mi, że jak człowiek zrobi pierwszy krok w stronę tego, co pragnie, potem lawinowo zaczyna wszystko się układać, nawet bez mojej ingerencji. Mieli rację chińce, uważaj czego sobie życzysz.... :idea: póki co, mam kupę dobrego nastroju, nawet taką, że przetrwam trzy kolejne dni promocji między McDonaldem, cukeirkami a lodami.
Tylko do Was rzadko zajrzę :cry:
A, niebieski słonik jest mój! Jak tylko coś mi sie na francy zmieni, to wracam do pięciolinii i słonika, przecież nie mogę pięciolinii w takiej sytuacji zdradzić. :D
To, co? Ja wróciłam, wymądrzam się, chwalę a Was nie ma. A mnie nie będzie w weekend. No ładnie, będziecie tęsknić :D
czesc dziewczyny ja juz mam weekend jutro rano jade wreszcie po dzieci i przestanie mi sie nudzić ale zacznie sie szkoła i obowiązki.......ale fajnie :D pozdrawiam
dobra, zaraz wycieczka do rodziców. a jutro pewnie wpadnę wieczorkiem
Ewcia, to w Twoim rejonie teraz się kończą dopiero ferie :?: :wink: to miałaś luzik kobitko :lol: sama w domciu...mmmm... tylko pozazdrościć ładowania akumulatorów. Moi jak wybyli latem( starszy na obóz, a mąż z młodszym do rodzinki w strony Brzucholka) to był luksus... nic nie musiałam, nigdzie mi się nie spieszyło, zaliczyłam i kosmetyczkę i fryzjera i wszystko przyzwoite, co może może sobie zamarzyć mężatka :lol: :lol: :lol: oj, było wspaniale ale tylko przez 3 dni, bo mój mąż bardzo tęsknił i ponadto musiał się cały czas zajmować bąblem, więc wrócił i skwitował, że urlop beze mnie to nie urlop.
...ale się rozmarzyłam i rozpisałam.... 8) 8) 8)
Maggusia, powpisywałas się momencik i nam zwiałaś :?: no wiesz Ty co :?: :wink: