No właśnie Maggy - mówię dbać a nie do folii. Delikatnie trzeba.
Wersja do druku
No właśnie Maggy - mówię dbać a nie do folii. Delikatnie trzeba.
To ja chyba na konia przerzuce, u nich jeszcze zadnego chorobska nie wynalezli :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Konie tak nie dziobią jak ptaszki... No i z konia łatwo spaść.
i uderzyc sie glowa o kant stolika :lol: :lol: :lol: :lol:
a jak będzie wierzgał, to za grzywe chwyć, żeby Cię nie zrzucił :lol: :wink: i daj kostkę cukru
Gdzie nasza Aga, koniara :lol: ona zna się na tym, jak nikt inny :lol: :lol: :lol:
No na mnie chyba czas :twisted: :twisted: :twisted: :( :( :( :( uciekac juz musze :? :? :? :? fajnie mi sie z wami gadulka ale sila wyzsza :? :? :? :?
no to nie właź na stolek, z ziemi też będzie ok :wink:
ALE MI SIE TAAAAAAAAAAAAK NIE CHCE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
I wierzgają, zadem zarzucają... :lol:
to siedź, zrób sobie wagarki :lol:
a ja na serio kupię dzisiaj te napoleonki :lol: :wink: