Dziabągi moje, gdzie jesteście :?: :?: :?: już weekendujecie :?: :shock:
Wersja do druku
Dziabągi moje, gdzie jesteście :?: :?: :?: już weekendujecie :?: :shock:
Udalo sie nareszcie, jeszcze nie czytam, ale zaraz bede nadganiala zaleglosci, duzo naklepalyscie jak mnie nie bylo???????? :wink: :wink:
nareszcie znalazła się jakaś zbłąkana duszyczka
No jestem jestem, co ja bym bez ciebie zrobila, duszyczko ty kochana :wink: :lol: :lol:
A wlasnie, gdzie nasza Basienka?????
Dzień ... doberek!
:evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil:
kolejny dzień zaczął stresowo, a do tego jutro mam najazd teściaków na weekend :cry:
bede dziś robić krokiety, szaszłyki a zamias ciasta - kutię, zostało mi jeszcze pszenicy ze świąt, to jak profanacja, ale co tam mam smaka - wole jak ciasto :D
Oj, Gosia, to czeka Cię inwazja :lol:
a Basia to pewnie od samego rana po Wrocławiu biega, jak się u nas nie pokazała na imprezie :lol:
Maggy co to za pysznosci wkleilas...? dawaj przepis szybko...
Człowiek spokojnie w weekend odpoczac nie może :evil: