Basiu - mogę - łapię powietrze jak ryba. Najgorzej jak mnie przyciśnie coś i muszę szybko :oops: :lol:
Mam nadzieję, że z kimś pogadam jak już jestem :)
Wersja do druku
Basiu - mogę - łapię powietrze jak ryba. Najgorzej jak mnie przyciśnie coś i muszę szybko :oops: :lol:
Mam nadzieję, że z kimś pogadam jak już jestem :)
Grażynka tak tez myślałam :wink: :lol: :lol: :lol: :lol: ale dobre to jest na obżarstwo bo jak człowiek przycisnięty to i mniej się w brzuchu mieści :wink: :lol: :lol: :lol: :lol:
ten błonnik to cud :twisted:
a ja nie moge takich sciskaczy ubierac, bo wtedy mi wszystko wyplywa nad majtkami, czy rajtkami i dopiero fatalnie to wyglada.
a z tym blonnikiem to tez sie posmialam Basia :) straszna kasa...
Grazynko, te twoje rajstopy ( uwazaj Baska, znowu rozmowa o rajstopach :lol: :lol: :lol: :lol: ) to niemiecka firma, a " Nur die" nie znaczy nic wiecje jak " tylko te" :wink: :wink: :wink: a osobiscie nosilam kiedys tez je i pomagaly tylko jak chcialo sie schowac waleczki przy obcislaej spodniczce :wink: :wink: a pozatym ( moim zdaniem ) g........ warte , ale moze mowimy teraz o calkiem roznych rajstopach :wink: :wink:
Wlasnie od pol godziny mamy burze, pierwsza wiosenna burze :wink: :wink: ale taka prawdziwa Baska z grzmotami i ulewa, nawet grat juz posypalo, a aktualna temperatura podczas burzy jest...............+14 :lol: :lol:
Ide cos zjesc , bo umieram z glodu :wink: :wink: :wink:
A to Sławek już wrócił ,ze burza nadeszła :wink: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
u nas burze na wtorek zapowiadają :wink: :lol: :lol: :lol:
Idź szamaj i wracaj :wink:
No mojego jeszcze nie ma, ale to moze ktos inny " grzmoci" :lol: :lol: , moj dzis dluzej robotkac musi, o ile im ta burza nie pogmatwa planow :wink: :wink:
no to sobie jogurta zjadłam z muusli
No masz Ci los jak Ty dłużej to ja krócej czeka mnie szczepienie małego faceta :wink: przy okazji zapytam czy na wściekliznę tez szczepią :wink: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: to bym i wiekszego zaszczepiła tak przy okazji :wink: :lol: :lol: :lol:
kurcze Maggusia, ale Ci zazdroszcze tej burzy...
uwielbiam burze :)