-
Hej Kobitki!
Zyje i ciesze sie bardzo.Poza tym bylam dzis u fryzjera i tak jak zwykle nie wyszlam zachwycona.W domu musialam troche poprawiac,no i jakos to wyglada.
Dzisiaj jakos tak mialam ochote troche sobie te dietke odpuscic,tak minimalnie.
Stwierdzilam,ze jutro 24 sierpnia i zarazem 4 m-ce do Swiat B.N. wiec od jutra tak w 100% dzialam. I ciekawa jestem wynikow.
Maggy bedzie nam cie tutaj brakowalo,ale bedziemy z toba myslami no i bedziemy wypatrywac twego do nas powrotu.
A w ogole fajnie sie macie - to wesele,to winko itp.Winko tez bardzo lubie,ale na razie nie kusze sie.Poczekam az zaczne normalnie wygladac.
Na wage wejde dokladnie 24 wrzesnia (co to za dzien nie wiem).
Smacznej herbatki zycze,za zaproszenie na netowa parapetowe dziekuje - ale Maggy wiedz,ze ode mnie do Hamburga tez nie ma tak daleko,wiec moze przylece (np.na odkurzaczu,bedzie szybciej).
Bede konczyc,pozdrawiam wszystkie obecne i nieobecne. Lucy,Moniq i inne - gdzie bywacie,ze tu nie zagladacie :?: :?: :?:
-
Kasia Ty sie tu nie wykrecaj z parapetówy pierwszego i koniec a nie jakies tam czekanie :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: lepiej zgrzeszyc i zalowac niz zalowac ,ze sie nie zgrzeszylo :wink: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: No trzeba kolezance pogratulowac nowej chatki i opic co by mury nie runely :wink: i na duchu wesprzec :!: :D :wink:
-
Uffff, aleście napisały przez cały dzień. człowiek uchetany wrócił po ciężkim dniu (i basenie!!!) i czytaaaaaaa i czyta. No ale już skończyłam. Podliczyłam biilanse no i jest ok. PRzesunę tego cholernego ślimaka niedlugo. Wy się naprawdę nieźle znacie i chyba muszę nadrobić.
O, a poza tym ktoś tu lubi koty. Ale super. :D
-
Ja ostatnio mało sie pokazuję ale mam chora młodszą córcię,ma ropna angine i wałczyłam ze zbiciem 40 stopniowej gorączki i antybiotykami :? :(
Poza tym nadal cos tam od czasu do czasu wekuję.
A kto podał przepis na ta pyszna sałatkę z buraczków i groszku :?: pyyycchota.Mawet męzus który twierdził ,że on moich udziwnień jeść nie będzie pożarł pół miski :D :D
-
to chyba bylam ja z tym przepisem :)
ja jak ostatnio zrobilam, to stwierdzilam, ze jak nie bedzie smakowala mojemu narzeczonemu to ja sama bede ja jesc tydzien. ale baardzo mu smakowala :)
a ni wiem, ktora wersje robilas, ale jak bez jajka i ogorka kiszonego to mozna tez dodac :)
zycze zdrowia corci - uwazaj na ilosc plynow.
-
Cześć, kurde
muszę zrobić tą sałatkę z buraczków. Bo jak ją tak wszystkie chwalicie , to na serio musi być mniamuśna :lol: Zrobię na weekend, żeby było czym się zapchać :D
Aj, zapomniałabym: PRACUJ Ę, koniec laby. Następny króciutki urlopik w grudniu pomiędzy świętami a Nowym Rokiem 8) ale to nic. Na razie mam powera , więc jest OK :!: :!: :!:
Basia, na dżina powrzeszczałam, potem pogłaskałam ( jak to z chłopem- sama wiesz) i... tylko wiatr w powietrzu robi, bo w takim tempie sprząta. Ale pewnie swoje zrobiło chłodne piwo, które mu obiecałam po porządkach :wink:
-
Małgosiu, sklep z ananasową jest nieczynny, nie wiem dlaczego :?:
Czy może być brzoskwiniowa :?: :?: :?: Bo do takiej mam dostęp :?: :?: :?:
-
puśćcie mi na prywatną jeszcze raz te buraczki, bo nie chce mi się szukać na stronach ( tyle tego jest). A muszę na serio to zrobić :lol: :wink:
-
Witajcie Dziewczyny!
Kasia -grabinka życze Twojej Córeczce szybkiego powrotu do zdrowia :P
Wczoraj udało sie poćwiczyc , ale dośc krótko. Poza tym miałam maraton prasowania. Też chciałabym sobie coś zawekować, ale nie potrafię się zmoblizować na nic poza ukiszeniem ogórków.
Dzień zaczełam wcześnie - przed 6 - myłam łepek. Dobrze jest tak spokojnie wcześnie wstać. To będzie dobry dzień. :P :lol: Czego wszystkim życzę :!:
-
dziewczyny, jesteście niesamowite z tymi słojami :roll: Mnie brakuje na nie czasu i zawsze kończy się tak , że depczę do mamy lub teściowej po jakieś przetwory :wink: Podziwiam Was. Kasia, jak Ty to robisz przy małym dziecku :?: Ja się nie mogę wyrobić :oops: