A ja byłam dzielna jak Oszin (pamiętacie?), kalorycznie sie zmieściłam, nic nie narozrabiałam i nawet poćwiczyłam.
Jutro pewnie będzie gorzej bo latam jak kot z pęcherzem i pewnie głupio coś znowu wszamię.
Dobranoc
A ja byłam dzielna jak Oszin (pamiętacie?), kalorycznie sie zmieściłam, nic nie narozrabiałam i nawet poćwiczyłam.
Jutro pewnie będzie gorzej bo latam jak kot z pęcherzem i pewnie głupio coś znowu wszamię.
Dobranoc
Wiedziałam, że tak będzie...
Mój SBek na imieninach taty poszedł się....
co prawda nie grzeszyłam po całości, bo chlebka, kaszki, ryżu i zakazanych owoców nie tknęłam, tłustego nie tknęłam, nawet alkoholu kropelki nie wypiłam i słodkich soków nic a nic jeno wodę mineralną - ale złamał mnie sernik mojej mamy - Boże jaki on jest pyszny!!!
A poza tym taki ślinotok jak mi się trafił gdy go widziałam ,to chyba nawet u dentysty mi się nie rzuca.
Cóż od jutra znowu trzeba wrzucić się w kierat.
Czołem dziewczęta![]()
![]()
![]()
sorki, że nie zajrzałam w weekend ale... chyba ciągle pamiętacie, że w domciu przez jakieś 2 miesiące nie będzie neta. Za to, byłam u siebie, widziałam remont i ... rozpierducha na całego. Ale już czuję, że będzie klimatycznieTak, jak mi się marzy
![]()
![]()
Seszele, myślę, że Twoim humorkiem nikomu nie dopieczesz, bo u nas to właściwie wszystkie mamy jęzorki nie od parady.Uważaj, bo zaraz Grażka coś przywali
![]()
![]()
A co do weekendu to... przemilczę ...![]()
a teraz pędzę po jakąś kawusię na dzień doberek![]()
![]()
W sobotę byłam na ślubie koleżankiByło fajnie i w klimacie. Cały ślub odbywał się na zamku, udzielał go ksiądz starowinka w sali takiej gabinetowej... Grał kwartet smyczkowy zamiast wyjącego organisty, Lokaje byli w liberiach i mieli blond peruki na głowach... i podobało mi się... swoje śluby odnowię u nich za jakieś kilkadziesiąt lat
![]()
![]()
![]()
Witam - nie było mnie 3 dni i proszę - ktoś mi przed nowymi opinię psuje... No wiecie co? Żeby nie ta kawka to nie iem co - ułagodziłaś mnie. Za karę wyżłopię całą.... I tak mnie już imprezka ominęła, a było co pojeść. A właśnie o jedzeniu wogóle nie chcę rozmawiać. Widzę że wasze suwaki cudownie przesunęły się w prawo,a ja do przeciwwagi powinnam w lewo pewnie ( nie ważyłam się bo się boję). Powiem krótko wczoraj byłam na chrzcinach....
Acha - i jeszcze ja tam sama słodycz przecież jestem![]()
a co nie
???
Nie nadążam z pisaniem koleżanka mnie sms-ami na gg sciąga i nagabuje, tutaj też kilka stron do poczytania było, do poczty jeszcze nie zaglądałam.
Grażka, no coś Ty![]()
Ja o Tobie w pozytywnym tego słowa znaczeniu
Chodziło mi o to, że masz lotny umysł i błyskawicznie potrafisz powiedzieć coś sensownego, mocnego z żartem. Ja zawsze mowie, że masz humor rodem z rmf-u... A to już komplement
![]()
A kawkę pij, zrobimu potem świeżą
![]()
To co to było takiego dobrego na tych chrzcinach![]()
![]()
![]()
Żartuję no co ty...
Tydzień temu to nie odpowiadam za swoje słowa, ale dzisiaj - luzik, hormony wróciły do normy, mogę zacząć nawet się odchudzać. I definitywniwnie rzucam słodycze na 2 tygodnie - do 30.05 (synka urodziny). No co będę czarowała - dłużej nie dam rady. Mierzmy zamiary na siły, bo na odwrót nie dam rady.
Zakładki