tak, o to cos w zoltej butelce mi chodzi.
Wersja do druku
tak, o to cos w zoltej butelce mi chodzi.
Małgosia mi po tym dłonie tak wysuszyło ,że myślałam,że padne :roll: i tak wciskam tony kremu w dłonie ale to moje zboczenie :wink:
ale myślę ,że to coś w tej żółtej butelce to ma właśnie wyszczuplać przez wysusznie :wink: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: będziemy schły , schły.......aż wyschniemy na wiór :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
zmykam, do jutra :)
milego wieczorku :D
No i dzisiaj kolejny raz przekonałam się że warto czasem przeczytać wąteczki z forum. :)
O mało sie dzisiaj nie złamałam, ale sobie przypomniałam co przeczytałam o wpadkach. To był wpis zdaje się margolki123. Bardzo kontrowersyjna wypowiedź moim zdaniem jeśli chodzi o styl, ale zostawiła ślad w mej pamięci i prawdę mówiąc chyba właśnie o to chodziło...
Zjadłam dzisiaj śniadanko i potem do 15 nic nie jadłam i jak wróciłam do domku to myslałam że pół lodówki wyjem.
Na szczęście opanowałam swe żądze, bo może brzucha mi nie ubyło to czuję sie o wiele lżejsza i szkoda by mi było tak po prostu na początku drogi złamać się. :? mając na uwadze również wasze przejścia :wink:
A tak na marginesie serdeczne dzięki za polecenie wątków Margolki i Gagaa-i, bardzo ciekawe i pouczajace.
Idę sie teraz wymasować i spać...
Nie mogę sie doczekać kiedy położę się na plecach i będę czuła swoje kości biodrowe, teraz nawet nie wiem czy aby na pewno je mam :wink:
Aha
i jeszcze czuję się w obowiązku poinformować że dzisiaj powiedziałam Pani doktor że rezygnuję z MERIDII i postaram się sama zawalczyć o siebie
Muszę powiedzieć że Pani doktor była zadowolona z mojej decyzji.
Papa
Dzień doberek :D mówię narazie :D
i chciałam coś zacytować
a raczej kogoś i wykonuje zadanie zgodnie z życzeniem :D
....... net będzie pod koniec przyszłego tygodnia .Pozdrów dziewczyny. Gosiek Maggy :D
witam, cześć i czołem :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
jeszcze kilka godzinek i weekend :lol: :lol: :lol:
strasznie jakiś długi był dla mnie ten tydzień :lol: ale dobrze, że to już koniec :D
no dziewczyny, jak tam z wagą i suwakami :?: :?: :?: Przesuwać je proszę, szybciutko szybciutko :lol:
Hallooo :!: :!: :!: Tylko powoli, nie wszystkie na raz, bo się link z tickerkiem zaciął- obciążona linia :wink: czy jak :?: :?: :?: :D
Ja w takim razie może pchnę go za tydzień :wink: Wlazłam dzisiaj jednak na tę cholerną wagę i :roll: pokazał poniżej 61 ale to nie 60, więc nić nie ruszam. Ma być mocne 60, nie chcę się oszukiwać i łudzić.
No , a Wy :?: :?: :?: Chwalić się, chwalić :wink:
a teraz pędzę się zliczyć, bo przecież dalej nie mam kompa w domku,bo informatyk ciągle go pucuje :roll: może mu dżina podrzucić :!: :?: :?: :?: :wink:
Dobra :D po ważeniu :roll: jestem z siebie dumna jeśli mogę tak powiedzieć :D bo z ręką na sercu mogę poświadczyć ,że jak nigdy w tym tygodniu niczym nie" zgrzeszyłam" :D tak więc suwak już posunęłam waga pokazała 80 z małym przechyłem na 79( ale przechyłów nie liczę tylko pełne kilogramy)
Miara też poszła w ruch i od ostatniego mierzenia (13 .09) ubyło mi mniej więcej po 1-2 cm wszędzie oprócz łydek i ramion (świństwo :wink: )
Mam nadzieję przez weekend też nie nawalić bo małe sukcesy ,też cieszą :D tu pozdrawiam Kasię bo jedno do czego muszę się bardziej przymusić to wysiłek fizyczny :wink:
Narazie zdycham :wink: przeziębieniowo ale jeszcze mnie do końca nie rozłożyło :wink:
Z racji tego ,że nie słodzę rzadko pijałam zwykłą herbatę jak już to nasze czerwone i zielone 8) ale jak mnie łapsło przeziębienie wyczaiłam coś fajnego :D Dziewczynki polecam wam herbatkę firmy VITAX jabłkową (jakbym szarlotkę wcinała) i grefrutową są super nie potrzeba cukru a jaki zapach (czuje nawetprzez mój zapchany nos) :wink:
Jeszcze mi tylko przyszło do głowy ,że nawet taką można sobie pomieszać z czerwoną i mamy nektar do picia :wink: :lol: :lol: :lol: