Dorota ale mi nie chodzi tu o mięso , czy jakięś takie ja mam na myśli wszystkie duperele ,właśnie zamiast tych czekoladek ,ciastek ,czipsów i innych lepiej wciągnąć schabowego czy mielonego :wink:
Wersja do druku
Dorota ale mi nie chodzi tu o mięso , czy jakięś takie ja mam na myśli wszystkie duperele ,właśnie zamiast tych czekoladek ,ciastek ,czipsów i innych lepiej wciągnąć schabowego czy mielonego :wink:
no niby masz rację ale jak sobie pomyślę, że w miejsce zwykłego schabowego mogę wciągnąć mały kawałeczek na przylad Twojej szarlotki to... po prostu schabowy z nią przegrywa :wink:
a to już niestey kwestia Twojego podniebienia :wink: :lol: :lol: :lol:
przecież nie możemy sobie odmówić wszystkich rozkoszy podniebienia dla jednej diety 8) :lol: :D
A mnój mąż znów przywlókł słodkości do domu. Tym razem 3-kilowy karton z czekoladą w kształcie ziarenek kawy z delikatnym posmakiem kawowym. Niebo w gębie i skręt jelit i zaplucie iwszystko na raz :roll: :roll: :roll: :roll:
ale to jest przepyszne, O Boże ...jak ja cierpię... :shock:
Dorka ten Twój mąż chyba chce Cię utuczyć :wink: :lol: :lol:
A tak swoją drogą kawowym to nie wiem czy bym sie oparła :wink: 8) mam fioła na punkcie wszystkiego co kawowe :wink: bo lentilki to by mnie nieruszyły mogły by leżeć aż by spleśniały :wink: :lol:
Dzien dobry BARDZO :!: :D
Waga dzisiaj rano : 67 kg
Jestem najszczesliwsza istota w tej chwili! :D
Zaraz do Was wroce,tylko wezme prysznic po bieganku.
A slimaczek nie chce mi wskoczyc jakos...
Dorotka - a Twoj maz na pewno Cie kocha ;))) bo jakby moj mi takie kuku co rusz robil, to bym sie juz zastanawiala :)
a Eveline nie kupilam, bo widzialam ja tylko w wawie, a wtedy byl koniec mca i trza bylo wydatki liczyc. a jak kupowalam balsam przed wyjazdem, to nie bylo eveline.
ale teraz kupie, chocbym miala do wawy po to jechac.
jesli chodzi o spadek wagi to ja sie jeszcze tak nie ciesze, w koncu to inna waga. ale tak sobie mysle, ze moze chociaz kilogramek, jak u Basi? no zobaczymy :)
jesli chodzi o peeleing, to dzis sobie go zapodam :)
Kasia no cóż moje oczy widzą :wink: gdzie to się podziały kilogramki :wink: Jednak warto się poświęcać ,co :?:
Super , super :!:
Te wyniki utwierdzają mnie w przekonaniu ,że można i warto przycisnąć sobie pasa :wink: i niech się dzieje co chce :D
zapodaj sobie Małgosiu zapodaj, bo potem ciałko jak pupcia niemowlęcia.
Ja również działam z ukrycia, bo mi wogóle nie można korzystać z internetu. Tak, że jak szef się zbliża to od razu się rozłączam. A szefów mam trzech. Dwóch ok, ale ten trzeci to tragedia. Ale na szczęście jest w Ostrowcu a nia tutaj, bo byśmy się wszyscy chyba z biura pozwalniali.