ja nic takiego nie widzialam - batonikow, znaczy sie.
a w ogole faktycznie ja z ukrycia, ale caly czas jestem))
ja nic takiego nie widzialam - batonikow, znaczy sie.
a w ogole faktycznie ja z ukrycia, ale caly czas jestem))
Dorota a Ty co - hasło baton i jaki ruch![]()
![]()
Co to Cię opanowało dzisiaj jak nie ciastka to batony
![]()
chyba trzeba Cię miotłą postraszyć i racuchów też nie ruszasz
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
witam dziewczynki
wpadam tylko na chwilkę, bo dzisiaj nie mam czasu. Wczoraj było piękne dietkowanie aż przesadziłam - ok 800kcal. W pracy zjadłam ok300-400, a potem nie miałam czasu. Robiłam kurczaka w papryczce z bąblem na rękach, tak więc pomimo zapowiedzi, że pójdzie szybko, było dłuuuuuuuuuuuugo. A jak zrobiłam to nie miałam czasu zjeść. Dopiero potem na szybcika. Ale było pycha![]()
![]()
![]()
Nawet mąż spróbował i bardzo mu smakowało. Gdyby wiedział, że w środku nie ma ani grama tłuszczu pewnie nie smakowałoby mu aż tak bardzo.
Kochane mamusie - może macie dobry sposób na szybkie uśpienie dziecięcego potwora. Ostatnio spędzam po 2-3 godziny. Jak tak dalej pójdzie to zeschnę na szczypior przy nim.
pa do jutra
aha a miotła w d...e by się przydała faktycznie byłoby chociaż posprzątane.
pa trzymajcie się
Basia, bo jak się tak napiszę o tych słodkościach i napiszę i napiszę i poszczuję, to w domu dociera do mnie ile to kalorii i ... szlaban. Terror psychiczny... :P ale racuchy i tak dzisiaj zrobię i gołąbki na jutro. Ale to wszystko rodzince. Dla mnie warzywka ...tradycyjnie
dzięki Dorotko, ja niestety nie zasypiam, bo mi ciśnienie tak podnosi łobuz jeden mały, że o zasypianiu nie ma szans. Zresztą ostatnio coś mi się włączyło, ze zasypiam około 12 i nie jestem zmęczona ( z czego jestem bardzo szczęśliwa). Za to wczoraj myślałam, że pogryzę babkę przede mną w kolejce, bo coś wydziwiała. A przed moimi oczami kurczak w papryczce, a w brzuchu burczy, no a ona wydziwia, kupuje oddaje. Mało brakowało.
No to idę do domciu, do moich małych terrorystów - na szczęście mąż dzisiaj koińczy wcześniej. Całuski do jutra
Ewa nie wiem jaki jest najlepszy sposóbale ja swojego woziłam w wózku i pomagało (moja koleżanka była ciut bardziej zdesperowana woziła córkę samochodem dopóki ta nie zasnęła
![]()
)
Próbowaliśmy też kłaść się obok ale przed tym przestrzegam dużo czasu upłynęło zanim uporałam się z przyzwyczajeniem go potem ,że każdy śpi w swoim łóżku![]()
Najlepiej zasypiał jak się wyszalał porządnie w dzień i nie miał już potem siły na nic( przy tym od 9 miesiąca nie sypiał w dzień ,bo poprostu nie chciał )
Dorotka no przecie żartuje![]()
co nam pozostało jak nie pogadać sobie i pomarzyć o smakowitościach różnistych
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
(a tego racucha to mi możesz poleconym wysłaćz priorytetem
![]()
![]()
)
Zakładki