-
O rany Dziewczyny ! Jesteście niesamowite! I, że tak nam sie to wszystkim w czasie zeszło to zakałapućkanie i przygnębienie i marazm.
I wspólne wychodzenie z tego!
Od dzisiaj. jak napisała Gosia-maggy 12.10.2005 zaczynam od nowa. Tak jest :!:
W pracy na szczęscie już nic nie mam do zjedzenia, popijam czerwoną herbatkę. Jak będę wracała do domu nie kupię sobie iczego do jedzenie po drodze. I to bedzie pierwszy male ńki sukcesik . I zjem tylko jedego placuszka ziemniaczanego. I poćwiczę wieczorem.
Całusy dla wszystkich Was. :P :P
Dam radę, dam, param pam pam.
-
a i jeszcze jedno :
kończę z pieczeń ciast w domu. Koniec :!: Nie ma pysznych szarlotek Basi, nie ma ciasta ze śliwkami, nie ma jakiś dziwnych ciast z masami :twisted: Póki nie piekłam , to nie jadłam i trzymałam się w miarę względnie (nawet w weekend było jako-tako), a teraz... :oops:
-
Gosia, zostaw tego placucha, bojednym to tylko zrobisz sobie smaka i nawalisz kupę kalorii. Spójrz w tabelę , jak bardzo są placki ziemniaczane kaloryczne :shock: :shock: :shock: Niech wszystkie zje Twój mąż :!: :lol: Niech ma i się cieszy :wink:
-
a teraz...
Teraz muszę do WC :oops: :oops: :oops: mineralna i czerwona wychodzi... :oops:
BA---ŚKA :!: :!: :!: BA----ŚKA :!: :!: :!: no chodź, jesteś najbliżej :lol: przecież nie będę ściągała tutaj Maggy z tej Germanii :lol: :lol: :lol:
-
No właśnie Dorka nie ma to tamto i tak to jest jak nie ma w zasięgu ręki to się tego nie je :roll: dlatego najlepiej nie trzymać nic kuszącego na zapas :wink:
Ja na obiadek dzisiaj swój pożegnalny z obżarstwem zjem porcję pierogów :oops: ale to tylko dzisiaj i koniec za to odpuszczam całkowicie kolację :D
A na jutro mam umówioną kosmetyczkę i na piątek fryzjera jak sie brać za siebie to pełną gębą :wink: koniec z pobłażaniem :!:
-
Trzymaj Dorka :!: , Trzymaj już lecę (o matko ja Ci kupię w prezencie tego pampersa :wink: ) :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
-
Ps: A Ty byś tak chciała zaraz po WC-tach latać piłas to trzymaj :wink: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
-
wstawiłam cholernie aktualnego suwaczka.
do Jutra.
Ale dieta od dziś.
Dobra, placuszka nie zjem - Dorotko.
Pa, pa :P
-
No nasza Pani Prezes bardzo ładnie to wygląda jak staje Pani do walki razem z nami od razu jakiś porządek zapanował :wink:
Trzymaj się Gosiu dzielnie dietkowo :D
-
dzięki za wirtualne wsparcie :lol: kibelek zaliczony 8)
Gosiek, masz rację, nie jedz tych placków. Ja moim zrobiłam w czasie urlopu, ale jak zobaczyłam, ile to ma kalorii, zaczęły mi rosnąc w ustach :roll: :roll: i już tak nie smakowały :wink: