jejku, jejku, kto do nas powrócił. Jak dobrze, że jesteś, bo już po cichu z Basią martwiłyśmy się o Ciebie. Jak tam zdróweczko :?: :?: Mam nadzieję, że wszystko jest w jak najlepszym porządku :wink:
Wersja do druku
jejku, jejku, kto do nas powrócił. Jak dobrze, że jesteś, bo już po cichu z Basią martwiłyśmy się o Ciebie. Jak tam zdróweczko :?: :?: Mam nadzieję, że wszystko jest w jak najlepszym porządku :wink:
Sorki za zbłąkanie. Kłopotów od chol...... miałam. Ale już je rozwiązałam. Przy okazji wiadomość dobra jest taka, że nie wraca mi żadna paskudna choroba, ale zła jest taka, że po wycięciu organów nie mam właściwej homeostazy hormonków i łatwiej będę tyła (jakby teraz mi to z trudem przychodziło :D ) a poza tym "po chemii się tyje". Kurcze, tyle to ja sama wiem.
no no :!: :D dzisiaj kilogram a w piątek na obowiązkowym ważeniu będzie następny a kusicielka mnie tu racuchami wczoraj szczuła :wink: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Bardzo ładnie, bardzo :D byle tak dalej
http://www.madzia.olp.pl./gify/rozne/2erwe.gif
Kto to się odnalazł po tak długiej przerwie :wink: :D
Beverly,kilogramy nie sa tak wazne jak Twoje zdrowko. Wierze,ze wszystko bedzie dobrze i coraz lepiej. A waga? Jestes z nami,wiec musi spadac. Hej! :D
ostatnio spadła.... z półki na starą klawiaturę i ją rozwaliła. Oj ciężka waga :D Wygłupiam się... ale to z radości , że jest ok, i że rozwiąałam bieżące problemy. Teraz już TYLKO zrzucić nadmiary tu i tam. :P Pzodrawiam wszystkie :D
Monika, najważniejsze że wszystko w porządku. A z kilogramami jakoś sobie poradzisz :wink: :wink: Bardziej się będziesz dietkowała i tyle...
ale cieszę się bardzo, że jest dobrze ufff...
A jeszcze się przyznam, że wskazóweczka paskudy pokazuje poniżej 60 ale to ma być mocna cyferka- wtedy zmieniam suwaki. Tak sobie obiecałam dawno temu :lol: :lol: :lol:
ale jak się cieszę... :P :P :P
Jaki fajny dzionek, z rana paskuda nie była taka dla mnie nieprzychylna, potem pojawiła się Monika z dobrymi wieściami, a teraz jeszcze chwila i może wskoczy Gosia urlopowiczka albo Gosia przeprowadzkowiczka, albo Gosia ukrywaczka i już będzie miodzio :lol: :lol: :lol:
Monika uszy do góry trochę bardziej pasa przyciśniesz i będzie ok :!: :D najważniejsze ,że jesteś zdrowa :D
w temacie hormonki od samego patrzenia na nie puchnę :roll:
:D :P Szkoda, że nie ma znaczka całuska ale przesyłam Wam go wirtualnie:-x
teraz pora brać się za dietkowanie :wink: a nie obijanie :lol: :lol: :lol:
Kupiłabym sobie taki rowerek "domowy" jak Wy macie i wspólnie z Wami pojeździłabym na wycieczki krajoznawcze w czasie trwania filmów ale niestety mam za mało miejsca w mieszkaniu :cry: szczęsciary jesteście... :wink: Jeździcie sobie, relaksujecie się i jeszcze sobie pogadacie w trakcie tych wycieczek, a ja co :?: :?: :?: siedzę w domu :? może weźmiecie mnie raz ze sobą :?: :?: :?: :wink:
u mnie też miejsca brak:( z Teściami mieszkam. jak wypędzę kotka z pokoju, to mogę poćwiczyć, bo inaczej nie da rady. Nie podoba mu się, jak robię brzuszki :lol: