-
Nie no Baska, juz ja sie Ciebie poslucham i na odwykowke przejde, ale pomarzyc jeszcze wolno??? :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
No to jeszcze cos do poczytania i chyba koncze z tymi glupotami :lol: :lol: :lol:
W tym tygodniu jestem w domu sam... moja mama wyjechała służbowo i zostawiła mi listę rzeczy do zrobienia... Łatwizna... Toż to bułka z masłem...
Popatrzmy...
1) POŚCIELIĆ ŁÓŻKA
Po co marnować niepotrzebnie czas i siły... Przecież wieczorem i tak trzeba będzie to rozkładać... Bez sensu...
Punkt pierwszy mogę odhaczyć...
2) POSPRZĄTAĆ PSIE KUPY W OGRODZIE
Ostatniej nocy tak sypnęło śniegiem, że ja tam nie widzę żadnych psich odchodów...
Punkt drugi odhaczony...
3) WRZUCIĆ ZAMOCZONE KOSZULE DO PRALKI I WŁĄCZYĆ (WSZYSTKO USTAWIONE)
Eeeee przecież mam wakacje... nie potrzebuję ich... Niech się lepiej porządnie wymoczą...
Odhaczamy trzeci...
Tyle zamieszania z takimi prostymi rzeczami... Pójdę chwilkę pogadać sobie na Gadu-Gadu...
4) NAPRAWIĆ DRZWICZKI I POSPRZĄTAĆ W SZAFCE W PIWNICY
Oooo w końcu coś poważniejszego... Taaa... Jakby tak dobrze dopchnąć... Do tego Power-Tape na drzwiczki...
Taaaak to w zupełności załatwia sprawę...
Czwarty odhaczony...
5) UMYĆ PODŁOGĘ W KUCHNI
Ten cukier co się rozsypał podczas śniadania zlizał ze smakiem pies... Już bardziej czysta ta podłoga chyba nie może być...
Odhaczamy piąty... A dobry piesek pójdzie na spacerek...
6) ZNALEŹĆ JAKIEŚ FAJNE ZAJĘCIE DLA DZIECI
Tamta folia aluminiowa z mikrofali jest doskonała do zabawy...
Szósty odhaczony...
I tak oto coraz więcej czasu przede mną na pogaduszki przez internet....
7) ODKURZYĆ DYWANY
Hmmm... Coś cięższego... - Hej dzieci chcecie jeszcze coś fajnego do zrobienia??
I po siódmym...
8) DAĆ DZIECIOM ŚNIADANIE
-Hej dzieci, a może chcecie odwiedzić swoich kolegów lub koleżanki z klasy w drodze do szkoły?
Jeeeeessssssssss...
Ósmy odhaczony!!!
9) POSPRZĄTAĆ ŁAZIENKĘ
Hmmm... Znowu ciężkie... A gdyby tak po prostu zamknąć drzwi? Co z widoku to z umysłu! A to można wsunąć pod szafkę... Taaak...
Dziewiąty załatwiony...
10) SPRAWDZIĆ CZY PRALKA SKOŃCZYŁA
To nie problem... Nawet siedząc przy komputerze słyszę że skończyła...
Dziesiąty przeszedł o historii...
11) POSKŁADAĆ PRANIE
Dobra... Ustawię tylko "Zaraz wracam" na GG... Ooooo nigdy nie zdawałem sobie sprawy, że cała rodzina tak uwielbia blado-różowy kolor... Nie wiedziałem, że mamy tyle blado-różowych ciuchów... Muszę zapytać żonę dlaczego kupuje wszystko w jednym kolorze... Ojjj... Ale ten ulubiony kaszmirowy sweterek a'la Barbie mojej żony troszkę inaczej wygląda...
I poradziłem sobie z jedenastym...
12) PODLAĆ CHOINKĘ
Ups... Dobrze że ten dywan taki puszysty i wchłania wodę...
Dwunasty odhaczony...
Łatwizna... Zastanawiam się dlaczego kobiety zawsze skarżą się na prace domowe???
13) ZROBIĆ ZAKUPY, PAMIĘTAĆ O PAPIERZE TOALETOWYM
Możemy przecież wykorzystać te stare gazety... Taak... Nasza rodzina musi zacząć dbać o ekologię...
Ciekawe kto jest w tej chwili "dostępny" na GG... A co mi tam... Mam duuuużo czasu... Odpalamy...
14) ZROBIĆ OBIAD
Łatwizna... - Hallo... - Za ile możecie dostarczyć tą pizzę??
Czternasty zatopiony!!!
15) POSPRZĄTAĆ BUDĘ PSA
Po co? Przecież i tak śpi z nami w łóżku...
Piętnasty odhaczony!!!
Świetnie!!! Cała lista odhaczona!!! Wszystko wzorowo zrobione!!! A czasy wystarczy jeszcze na Gadu-Gadu i krótką drzemkę... Prowadzenie domu to łatwizna... Kobiety chyba tylko po to się skarżą żebyśmy myśleli, że one faktycznie ciężko pracują...
FAJNIE BYĆ KURĄ DOMOWĄ!!!
-
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: Maggusia :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
kurcze mówiłam wycierasz :wink: :lol: :lol: :lol: :lol:
-
Maggunia, Ty jednak pijaj tę czerwoną w nadmiarze i eksploatuj siebie i męża nocą, bo inaczej nie będziesz miała jak chalupki ogarnąć, tylko będziesz bananówki piekła :lol: :lol:
-
Pewien producent komputerów chce w tym roku zawojować rynek modelem przeznaczonym dla starszej klienteli. Jego "PC dla seniorów" ma następujące właściwości:
1. Po każdym starcie pojawia się automatycznie na ekranie formularz w Word - Testament.doc
2. Monitor to solidna 42-ka w wersjach od - 6 do +6 dioptrii
3. W już zaistalowanej wersji popularnej gry "Polowanie na kaczki" ptaszyska można też karmić
4. Gra Minesweeper dostępna jest w dwóch wersjach: "Stalingrad" i "Normandia"
5. Głośniki są już fabrycznie ustawione na maksymalny poziom
6. Na wszystkie komponenty firma daje dożywotnią gwarancję
7. Stroną startową po wejściu do internetu jest w zależności od kraju www.radiomaryja.pl lub www.oma-sex.de
8. Myszka ma wmontowany stabilizator, który łagodzi niedogodności związane z chorobą Parkinsona
9. Jeśli we włączonym komputerze przez 15 minut nie dochodzi do kontaktu z klawiaturą, automatycznie powiadamiane jest pogotowie ratunkowe
10. Spłata komputera w ratach jest niestety wykluczona
-
Byłem szczęśliwy. Byłem tak szczęśliwy jak tylko mógłbym to sobie wyobrazić. Z moją dziewczyną spotykałem się ponad rok i w końcu zdecydowaliśmy się wziąść ślub. Moi rodzice byli naprawdę zachwyceni i pomagali nam we wszystkich przygotowaniach do naszego wspólnego życia, przyjaciele cieszyli się razem ze mną a moja dziewczyna... była jak spełnienie moich najśmielszych marzeń. Tylko jedna rzecz nie dawała mi spokoju - dręczyła i spędzała sen z powiek... jej młodsza siostra. Moja przyszła szwagierka miała dwadzieścia lat, ubierała wyzywające obcisłe mini i króciutkie bluzeczki, eksponujące krągłości jej młodego,pięknego ciała. Często kiedy siedziałem na fotelu w salonie, niby przypadkiem schylała się po coś tak, że nawet nie przyglądając się,miałem przyjemny widok na jej majteczki. To nie mógł być przypadek. Nigdy nie zachowywała się tak kiedy w pobliżu był ktoś jeszcze. Któregoś dnia siostrzyczka mojej dziewczyny zadzwoniła do mnie i poprosiła abym po drodze do domu wstąpił do nich rzucić okiem na ślubne zaproszenia. Kiedy przyjechałem była sama w domu. Podeszła do mnie tak blisko, że czułem słodki zapach jej perfum i wyszeptała, że wprawdzie będę żonaty,ale ona pragnie mnie tak bardzo... i czuje, że nie potrafi tego uczucia pohamować... i nawet nie chce. Powiedziała, że chce się ze mną tylko ten jeden raz, zanim wezmę ślub z jej siostrą i przysięgnę jej miłość i wierność póki śmierć nas nie rozłączy. Byłem w szoku i nie mogłem wykrztusić z siebie nawet jedeneg o słowa. Powiedziała "Idę do góry, do mojej sypialni. Jeśli chcesz, chodź do mnie i weź mnie,nie będę czekać długo" Stałem jak skamieniały i obserwowałem ją jak wchodziła po schodach kusząco poruszając biodrami. Kiedy była już na górze ściągnęła majteczki i rzuciła je w moją stronę. Stałem tak przez chwilę, po czym odwróciłem się i poszedłem do drzwi frontowych. Otworzyłem drzwi i wyszedłem z domu, prosto, w kierunku zaparkowanego przed domem samochodu. Mój przyszły teść stał przed domem - podszedł do mnie i ze łzami w oczach uściskał mówiąc "Jesteśmy tacy szczęśliwi, że przeszedłeś naszą małą próbę. Nie moglibyśmy marzyć o lepszym mężu dla naszej córeczki.Witaj w rodzinie!"
...A morał z tej historii... Zawsze trzymaj prezerwatywy w samochodzie....
-
. Uspokójcie się bo postawie mu pałkę i nie będę się z nim więcej zabawiać.
2. Jak nie wierzycie to spytajcie starszych rówieśników.
3. Spójrzcie na tej mapie na teren kropkowany kreskami.
4. Oszczędzę ci chyba wrażeń związanych z przejściem do następnej klasy.
5. Ja przez was to żylaków na mózgu dostane!
6. Nie chcę państwa martwić, ale tak naprawdę, to nikt jeszcze nie udowodnił że świat tak naprawdę istnieje. Ale dam wam rade - żyjcie tak, jakby świat naprawdę istniał.
7. Jak dzwoni do was telefon, to nikt do was nie dzwoni. To Bóg do was dzwoni.
8. Wy nędzne kawałki przewodników!
9. Magda(blondynka)! Choć do tablicy!!! Czego ci pan jeszcze dzisiaj nie robił?
10. Co to za głupia dyrektorka, że karze mi przychodzić na jedna lekcje! Przecież nie opłaca mi się wstawać.
11. Boże!!! Jeszcze 5 minut do końca lekcji. Mi się już nie chce. Coś sobie poróbcie.
12. Zdejmą ten lach, ty sieroto obrzygana!!!
13. To już jest szczyt, zaraz pójdę z dyrektorem do dziennika.
14. Wyjdziecie za piec po wpół do.
15. Jak wyciągasz pierwiastek, to tak aby wszyscy widzieli.
16. Jesteś rozgarnięty jak kupa liści.
17. Jak mam mieć szczęśliwy przyszły rok, jeżeli będę was uczyć?
18. Nie niszcz tej czaszki! Kiedyś będziesz tak wyglądał...
19. W tym dniu będzie wolny dzień.
20. Niby po cichu, ale krzyczycie.
21. Dzień bez klasówki - to dzień zmarnowany.
22. Wstań i zobacz jak siedzisz!
23. Jesteście kompletne dno! Tu trzeba plutonu egzekucyjnego, żeby zrobić porządek.
24. Ale to na za chwile.
25. A gdy już dostaniecie Nobla, nie zapomnijcie pana od fizyki...
26. Gadam do was jak mur do ściany.
27. Podyktuje wam zadanie tak łatwe, że aż strach. Nie pokazujcie go rodzicom!
28. Wyglądasz jakbyś środki toksyczne jadła.
29. Nie jesteście orłami. Można was wszystkich wystawić na parapecie i nie wyfruniecie.
30. Jesteś durny aż się kurzy!
31. Kto mi tam trzaska dziobem? Zamknij się i przejdź na odbiór!
32. Przypomnij mi, że mam ci wstawić te pale do dziennika!
33. Nie będę wam piąty raz powtarzać! Mówiliśmy o tym już trzy razy!
34. Lekcja z wami to jak Kalwaria i Golgota do kupy.
35. Uwaga dyktuje zadanie! Trudne! Osoby o słabych nerwach proszę zamknąć oczy!
36. Ponieważ mamy zaległości do wojny przystąpimy później.
37. Żeby było szybciej to jedna ręka będę pisać a druga mówić.
38. Na następnej lekcji będę latać.
39. Klasa chodzi po klasie i nie zwraca uwagi na moje uwagi.
40. Wszyscy wychodzą, reszta zostaje.
41. Zaraz kogoś wyrzucę za drzwi, bo Jacek od rana rozrabia.
42. Odwróć się klasa do buzi!
43. To, że nosze okulary nie znaczy, że jestem głucha!
44. Weźcie se te kapcie do serca.
45. Niech was gęś kopnie a świnia powącha!
46. Rozróżniasz pojecie bieguna i elektrody? Elektroda to elektroda a biegun to biegun.
47. Ja mam znowu okres, a wy jeszcze nie macie stopni.
48. Wstań głośno i powiedz!
49. Jedna druga można otrzymać dzieląc 50 przez 100 albo 50 przez 25, czy tam odwrotnie. Wszystko jedno!
50. Jak to, nie wiesz co dostałeś? Stopień dostałeś!
51. Ten okrąg jest zakończony na okrągło - jak to okrąg.
52. Ja tu z wami kompletnie zidiociałam.
53. Kto chętny niech podniesie rękę. Nogi tez mile widziane.
54. Te liczbę najlepiej wstawić w zawias.
55. Dlaczego na lekcje przychodzicie w ubraniach?
56. Jak by to pies zjadł to by zdechł.
57. Popatrzcie jaki okaz: kapusta z uszami.
58. Gdyby twój pies to słyszał, to by się wściekł.
59. Jeśli twierdzisz, że Kmicic nie był rycerski, to, kochasiu, po prostu bluźnisz na okrągło.
60. Niejeden z was miałby kłopoty z tym jak się rozmnażają liście.
61. Kto z was myje się rano? (Cisza) Czułem to.
62. Prezydent był odpowiedzialny przed Bogiem i historia, czyli przed nikim.
63. Głąb jesteś!!!!
64. Nie wiem czy będzie potrzebne ale weź na wszelki wypadek jak to powiedział pan Władek.
65. Jak ktoś odpowiada to ty podpowiadasz, jak ja cię pytam to milczysz. Co z ciebie za dziwoląg!?!?!
66. Przyjdzie i na ciebie kolej, kudłaczu jeden!
67. Panno, za włosy to masz szóstkę.
68. Pokaz się no malutki.
69. A nie zrozumiałaś???!!! bo ja rzeczywiście po chińsku mowie.
70. Aaaaaa to ten Kamil grubasek.
71. Siedź prosto bo twoje walory ulęgną zmniejszeniu.
72. Nie podpieraj się jak byś był po 10 piwie.
73. Siedź prosto, jesteś niebrzydki.
74. Zostawmy to boś się zakapukała znowu.
75. Niech ci rozum wróci bo pleciesz jak po dużym piwie.
76. Nie jesteś taki mądry jak ci się wydaje.
77. Co to jest jędrność? (cisza) Jest to zjawisko przeciwne do sflaczalości.
78. To teraz kontiniuejszyn proszę.
79. Klitus bajdus módl się za nami.
80. Pszczółka Maja robi razem kupkę i siusiu a nie oddzielnie.
81. Co ty mi tu pleciesz za gluposci?
82. Michale przyjacielu zwierząt futerkowych.
83. Spływa mi to jak po kaczce...
84. Zabraniam ci tak wyglądać!!!
85. Panowie!! Na litość Boga!
86. Widzimy, że nic nie widzimy..
87. Jak Alicja przebywała po drugiej stronie lustra, była w ujemnej odległości od niego...
88. Łeb ci urwę.
89. To jest lekceważenie mnie!!!
90. Zaraz będziesz miała ciało o masie...
91. Bo w gębę zaraz...
92. Co? Będziecie się znowu podniecać?
93. Zatkaj się!!
94. Ale jesteście ciemniaki...
95. Pierwszego co będzie gadał złapię i miazgę zrobię!
96. Co ty za spacery uskuteczniasz?
97. Przestańcie rechotać jak konie!
98. Banda pajaców.
99. Ty małpo jedna.
100. Zamknij się! Nie marudź!
101. Tylko mi spróbuj chamie!
102. Kryminalisto!
103. Durne pały!
104. Z wami tylko do ZOO...
105. Czego rżysz tak?
106. Co za jęki? Co za jęki u was ciągle?
107. Ty będziesz trup zaraz.
108. Mogę ci huknąć, co se myślisz?
109. A ty co - zgłupiałeś?
110. Co za "już" gnoju?
111. Nie popijać tam sobie!
112. Bo ja cię zaraz rozszarpie!
113. Tutaj naćpałem trochę...
114. Kowalska, skończona jesteś!
115. Reklamacje do Pana Boga
116. Ty się strzeż mnie!
117. Tylko gęba mlaska!
118. Albo mi żresz, albo mi gadasz, albo chodzisz po klasie. Dość tego!
119. I mamy misz-masz
120. Konrad, połóż ręce na stół, bo mi biurko oświnisz!
121. Uśmiechnij się! Jutro tez cię zapytam.
122. Już mowie jaka jest zasada działania tego ustrojstwa.
123. Ustaliliśmy, że jestem wiedźma.
124. To trzeba pokazać łopatologicznie.
125. Weź wyjdź się przeleć!
126. Dobrze by było, abyś był na tej lekcji, a nie siedział tylko tym zezwlokiem...
127. Może byście z tego jakiegoś wniska wyciagli!
128. No to do tablicy dziarskim krokiem zmierza ochotnik numer...
129. Bądźcie trochę ciszej, bo przeszkadzacie tym, którzy są na korytarzu. Drzwi są przecież otwarte.
130. Cieple prądy zaznaczone są na czerwono, a niebieskie na zielono.
131. (z chemii) Ewa, jak to jest w okresie?
132. (Do ucznia, który w trakcie lekcji odwrócił się do kolegi siedzącego za nim): "Kowalski! Frontem do wroga!"
133. Wy nadajecie się jedynie do kopania rowów, ale nawet do tego się nie nadajecie, bo byście się zakopali.
134. Jak lodów nie wolno jeść, to wy byście schaboszczaka za loda oddali.
135. Jak ktoś nie słucha ojca i matki, to słucha psiej trąby.
136. Mróz - zdolna bestia, ukryty cichy talencik, tak jak w tej piosence: "Cyt, cyt, mija czas, a mrozisko szczypie nas".
137. Dałem sobie słowo, że wyrzucę za drzwi ta politykę, ale jakoś tak człowieka ciągnie.
138. Dosyć polityki, przechodzimy do fizyki.
139. Rock and roll dobry jest na pogodę i na deszcz.
140. Daje wam 3 minuty czasu, żeby znaleźć klucz. Jak nie, to zrobię to, co zrobił mój dziadek.
141. W fizyce wszystko jest muzyka, poezja, sztuka.
142. Co wy dzisiaj tacy trąbalscy jesteście?
143. Kuba, ty byłeś bida, jesteś bida i będziesz bida.
144. Łap klamkę z drugiej strony i bywaj zdrów.
145. Dobra, Mazur, siądź na miejsce, zatłukę cię na przyszłej lekcji.
146. Wojtowicz, proszę iść do siebie i wziąć te śrubę.
147. Przypominam ci, że możesz się zwrócić do adwokata klasowego, szkolnego, ale wszystko, co powiesz może być użyte przeciwko tobie.
148. Panczyk jest leworęki i jak rysuje to mu ręka drży i wychodzą takie knoty.
149. Jak jeszcze nie byłeś bity, to będziesz, zobaczysz, ta dzida, położę cię tu i będę prał.
150. Wrzesień, nie gadaj głupot, bo jak przypale pierwiastek z 4, to zobaczysz.
151. Ej, coś tu się knoci dzisiaj, wysoka temperatura, czy co?
152. Idź i rozwal to zadanie, ale tak, żeby się tynk z sufitu sypał.
153. No, śliwa, dosięgła cię ręka sprawiedliwości ludowej.
154. Gdzież to pieronstwo jest, nie widzę na oczy.
155. Strumień indukcji to jest kawał takiego chama.
156. Od razu widać po klasówce, jakie jest oblicze polityczne klasy III b.
157. Ooo, a cóż się dzieje w tej klasie: Biernacki złożony niemocą, Debski - bida, [...] Mazur się dzisiaj opala, [...] Edyta ma dzisiaj poważne sprawy i nie ma po co przychodzić do szkoły.
158. Otwórzcie drzwi, bo mnie krew zaleje w tej sali, padnę zaraz.
159. Biernacki na dzisiejszej lekcji jest pierwotniakiem.
160. Nie no, coś tu nie gra w ogóle, niech to diabli wezmą.
161. Mazurze, tu na pierwsza ławkę szybko chodź. Lubię, jak siedzisz blisko ołtarza.
162. Gołba dzisiaj tak zdębiał, ze trzy razy go pytałem i nie dało się go oddebić.
163. Generał, na przyszłej lekcji, jak tylko wejdziesz do klasy, rzucasz torbę, idziesz do tablicy i albo ty mnie wykończysz, albo ja cię wykończę.
164. Trąba jesteś pierońska, wyrzucę cię z klasy. Takiego związku to nawet Rosjanie nie wymyślili.
165. Ty musisz przy tablicy szaleć. Jak uczeń umie przy tablicy szaleć, to jest uczeń dobry, a jak zniszczysz tablice, to kupimy nowa.
166. Nie można upraszczać kaszanki z szynka.
167. Opornica nie może być ani komunistyczna, ani imperialistyczna. Opornica nie zależy od systemu.
168. Wektorów jest tak dużo jak Chińczyków.
169. W Zambii jest monokultura obuwnicza. Wszyscy chodzą boso.
170. Ta wiosna coś knoci sprawę.
171. Kuba, no gdzie ty tu widzisz obraz? To jest papuga, a nie obraz.
172. Kuba, jak ja cię kopne w kostkę, to zobaczysz, jak będziesz przez tydzień kulał. Buty mam twarde.
173. Debski, ty to jesteś len patentowany. Trzeba by dotrzeć do twoich rodziców.
174. Debski, ty jesteś [...] pniak, but. Ciebie można objąć dwoma kryteriami: kompletny niezdolniacha lub zgnilec, to jest próżniacha, albo taki duży zgnilec, czyli zgniły zgnilec.
175. E, Mazurowi to jest wszystko jedno, czy je jajko wędzone, czy gotowane.
176. Słuchajcie, studenci na przyszłej lekcji będą bezrobotni, a ja idę zapłacić rachunek na pocztę, bo mnie wsadza do kicia.
177. Gatkowska, [powiedz] jeszcze raz, gładko, powabnie.
178. Lubię takie filmy, jak np. "Przeminęło z wiatrem", który trwał 8 godzin. Można się było wtedy wyspać porządnie.
179. Jak Edyta przyjdzie raz na jakiś czas do szkoły, to się musi rozejrzeć po klasie, co jest grane.
180. Chodzisz do kościoła? No i po co? Lepiej byś się do jakiejś partii zapisała.
181. Ty weź się do roboty, bo cię kropnę z tej fizyki. Patrz, biorę najgorszego ucznia: Edyta, idź no.
182. Bądź, Paszkowski, łaskaw zmoczyć sobie ścierkę i rekultywować tablice. Rekultywacja jest to odzyskiwanie powierzchni utraconej.
183. Coś mi gardło nawala, nie mogę mówić. Pierun, Czarnobyl jakiś, czy ta wiosna?
184. śliwa dzisiaj jest? On wie, kiedy zwiać.
185. Na drugi raz, Edyta, postawie ci pierwiastek z 1. Wiesz, ile to jest? Przyniosę komputer i oblicze, ile to jest pierwiastek z 1.
186. Dobra, weź, Mazur, swój mszalnik [zeszyt] i siądź do ławki.
187. Dziewczęta, podejdźcie bliżej, bo wyciągacie te głowy jak ciągnące na południe żurawie.
188. Ten mecz się zaczął nie o 20.00, tylko o 20.15, tam jakieś uroczystości szły, trąbki, pompki...
189. Wrzesień, co cię dziś przypędziło do szkoły? Brzydka pogoda, czy co?
190. Człowiek reaguje na wszystko, chyba, że jest ślepy i głuchy jak nasze związki zawodowe.
191. Po lewej stronie zapiszcie fale mechaniczne - ten nasz stary, dobry jazz.
192. Paszkowski, ja cię wezmę, postawie na środek i spiorę. Może cię wreszcie ocucę.
193. Edyta jest? Przynieśli ją diabli, czy nie przynieśli?
194. Wykujecie te wartości na blaszkę i jak ktoś przyjdzie jutro bez tej blaszki, to go wyrzucę.
195. Nauczyciel to jest tak zwany honorowy dziad.
196. Dwa metry długości jak Arnold amerykański, a udaje Greka.
197. Jak mi, Kuba, jeszcze raz otworzysz buzie, to zobaczysz, jak cię spięściuję.
198. Weź w domu, Mazur, jakiegoś sznura i się zbiczuj. Mowie ci, zbiczuj się porządnie i jutro będziesz na fizyce koncertował.
199. Mazur, ty jesteś taka nędzna Mazurówna, niech cię pierun weźmie. Dostajesz jedynkę na półrocze, tak od serca. Powinni ci postawić pomnik i podpisać: "Leniowi - od wdzięcznych leniów".
200. źle się dzisiaj czuję, jestem na pograniczu grypy. Albo ja ją zwalczę, albo ona mnie zwalczy.
201. Rozumiem, że nic nie rozumiesz. Powiedz, co rozumiesz.
202. Żyć, uczyć się i nie umierać. Tylko czego tu się uczyć, jak lekcji nie ma.
203. Edytę nie pytam, bo nawet chyba jest nieobecna.
204. Słuchaj, stary, powinienem ci dać 50 tys. nagrody za to, że z dnia na dzień kołowaciejesz i ogłupiasz całą klasę i mnie. Ty kołowaciejesz odwrotnie proporcjonalnie do czasu. Paszkowski, dostajesz ode mnie na przerwie hot-doga i jedynkę w dziennik. Paszkowski, opamiętaj się wreszcie, tak nie można.
205. Co Gatkowska patrzy tak na mnie jak żaba na pioruna?
206. Ja spróbuję to zrobić taka metoda troszeczkę turecko - chińską.
207. Dobra, niech Michalski siądzie, bo ja zaraz zasnę, a jak zasnę, to będę strasznie chrapał.
208. Panczyk, ty mówisz, czy mruczysz? No mówże, bo ja mam stare ucho.
209. Do cholery, po co w tej szkole tablice kupili?
-
To ja się zrewanżuję i wyciągnę Was z drugiej strony, żebyście się odnalazły kochaniutkie. A co? Poćwiczę mięśnie....
Rodzynek powraca w dobrej formie i nastroju
-
a jeszcze Wam powiem, że moja żona też ćwiczy mięśnie... głównie przepony, śpiewając w chórze solo i Małagorzata była, a różyczka stoi do tej pory (to już prawie tydzień (wiem, bo znów trzy koncerty w niedzielę i żony w domu niet i ja będę się włóczył po kościołach).
-
Dzień dybry :D
Paskudnie ,deszczowo ale podobno ciepło ale przez ten deszcze gdzieś to ciepło uciekło :roll: :roll: :roll: :roll:
No ,no kto to u nas mięśnie ćwiczy :wink: :lol: a jaki piękny suwak ma :D :D :D :D
-
Dobra poćwiczyłam miesnie tu i tam :wink: i musze na trochę spadowywać. :?
może uda mi się jeszcze luknąć w razie co trzymajcie się kochane dziewuszki moze do wtorku chyba ,ze coś się zmieni :?
...................Nie wiem nic. Jest wokoło ten rzeczy niepokój,
który rzeki przesyca i morza obłoków,
który jest sam przez siebie, a ja ponad którym
jestem jak smutne dziecko przenoszące góry.
I nie wiesz nic, i możesz ręce jeszcze
zanurzyć w płynności rzeczy i rzeczy niepokój. .............................
-
rany, jaka psiurska pogoda :? :? :? co mi z tego , że cieplutko jak czarno i leje :? :? :? zapowiada się pochmurny, ponury weekend :? :? :?
Basia, a Ciebie znów Wielkie Miasto wywala :?: :?: :lol: :lol: tylko uważaj z tym seksem w wielkim mieście, bo wiesz, jak to jest 8) :wink:
-
witam
Basieńko - dzięki za odwiedzinki. I jeszcze ogromne gratulacje z powodu utraty wagi.
Jeżeli chodzi o moje zapracowanie - to nie wiem, kiedy to minie, ale może kiedyś minie. Masz rację, że chociaż na chwilkę powinnam wpadać na kawkę.
U mnie w pracy robimy totalny przewrót w firmie - tzn. ja robię. Zmieniamy prawie całą kolekcję (żaluzje, rolety, materiały), wiec i cenniki trzeba nowe opracować, no i to wszystko do klientów powysyłać. Starych klientów przytrzymać, a nowych poszukać. Tak więc oprócz moich dotychczasowych zajęć, dodatkowo zajęłam się marketingiem. Cieszy mnie to, choć właśnie przez to nie mam czasu dla was. No ale przecież jak już to wszystko zrobię, może będzie więcej czasu. Jeżeli chodzi o nowego kolegę, to chyba wreszcie zrozumiał, że w pracy się pracuje. Szkoda, że dopiero po 4 miesiącach - przegiął sobie u nas i chyba to nieprzyjemne wrażenie zostanie już na zawsze. Przynajmniej przestałam z nim "koty drzeć"
Jeżeli chodzi o moją dietkę - to nie jest tak źle, choć mogło być lepiej. Waga waha się między 62 a 63, ale jak będzie takie naprawdę 62 to dopiero wtedy zmienię suwaczek.
Zakupiłam ostatnio przepyszny chlebek ciemny - taki strasznie ciemny i kojarzy mi Sie, że w więzieniu kiedyś taki dawali - no i tak mi smakuje, że chyba go za dużo wcinam. Więc już nie kupię.
teraz lecę was poczytać.
-
Basia - a gdzie ty uciekasz?????
-
-
witajcie kochane
u mnie pogoda taka która lubie w dzień ciepełko a wieczorem pada deszczyk i spłókuje bałagan po zimie
-
[/b]musze wam powiedziec ze mója waga staneła i ani drgnie :( jestem załamana
-
-
Magusia – no to z tą herbatą to faktycznie przesadziłaś. Dziewczyna mojego brata też przesadzała z czerwoną herbatą i wylądowała w szpitalu. Morał z tego taki, że z niczym nie wolno przesadzać.
Dotka – zakodowałam – trzcinki, tylko nie granulowane, bo nie ruszają
Ewciu - niestety każda z nas ma zastoje. A i tak dużo zrzuciłaś - 10 kilogramów to strasznie dużo. Chwilka i kolejne polecą.
-
oglądałyście wczoraj polską edycję "chcę być piękna" :?: :?: :lol: ależ zrobili kobitki, co :?: :lol:
-
tak moze tak ale ja chce widzieć na wadze ze sie zmiejsza bo w paranoje wpadne
żartuje bede cierpliwa
-
Witajcie :wink: :wink:
No kto sie wyrwal z rak pracy :?: :?: :!: :!: :wink: :wink: :lol: :lol: Ewusia nasza, jak to milo Cie poczytac :D :D przyznaje sie bez bicia, ze faktycznie przeholowalam z ta czerwona, ale od dzis grzecznie, jak kaza, po malej filizance i po jedzeniu, tzn, 5 x dziennie i dosc, a pomiedzy moge wypijac inne herbatki , bo zrobilam sie chyba smakoszem herbat, a dzis do tego z rana na czczo byla zielona o samku brzoskwini i bez cukru ( ja juz wcale herbat nie slodze :wink: :wink: to chyba dzieki czerwonej :lol: :lol: :lol: )
Dorcia, chyba nie musisz juz wysylac trocinek, chociaz moj sie zasmucil, bo myslal , ze w nastepnej przeyslace bedzie cos dla niego :lol: :lol: :lol: . Znalazlam u nas w necie i nie drogo, po z przesylka wychodzi nie cale 3 € :wink: :wink: :wink: :lol: :lol: :lol:
Baska, a gdzie Ciebie nosi, czyzby Wroclaw sie za Toba stesknil??? :!: :!:
Oj to zle bedzie wygladalo na wweekend u nas na topiku, chyba trzeba bedzie go w poniedziale szukac nie na 2, nie na 3 a na 4, a moze nawet na 5 tej stronie :shock: :shock: :shock:
Andrzej , super ze trenujesz tez i na naszym topiku, przyznam sie szczerze, ze calkiem zaniedbalam wpisywanie u Ciebie, od zaraz sie to zmieni :wink: :wink:
Ewunia, nie przejmuj sie waga, Ewusia ma racje, postoi , postoi i ruszy jak z bata by strzelil, tylko nie wolno Ci sie teraz poddawac, trzymaj sie dietki jak dotychczas, a zobaczysz rezultaty beda :wink: :wink: Dietka bierze cie teraz na probe, ale ty wytrzymasz, kazda z nas to juz przerabiala :wink: :wink:
Moja franca pokazala mi dzisiaj 61,6 , ale nic nie zmieniam , az bedzie pewnie stala na 61 , twedy pogrzebiemy przy suwaczku :wink: :wink: :wink:
-
Dorka – a czemu pytasz się o mercilon? No i którego dokładnie kwietnia masz rodzinki???? No i które dokładnie??? Pewnie 31
Kasieńko – widzę, że i ciebie tu ostatnio nie ma. Przeogromniaste gratulacje z powodu tych wstrętnych 2,5 kilogramów. Ty to jesteś jednak pracuś, jeżeli chodzi o ćwiczonka – zazdroszczę.
Moniczko – zdrowiej nam szybciutko.
Małgosiu – fajnie, że masz już suknię, ale coś mi się wydaje, że albo będziesz musiała ją zamienić, albo zwężać. Przecież do ślubu jeszcze schudniesz, no i suknia będzie wisiała – czego ci bardzo życzę. (oczywiście tych przeróbek)
Aga i Grażynka – was tu też strasznie mało.
Tris - miłej pracy. A powiedz mi czy w USA już też jest problem z pracą???
nadrobiłam zaległości do soboty, no i muszę spadać.
-
Dorotko - niestety nie oglądałam, ale muszę poszperać w programie telewizyjnym, bo muszą to powtarzać.
Magusia - strasznie mi was brakuje, ale siła wyższa. Postaram się wpadać choć na chwilkę.
no teraz to już naprawdę spadam pracować.
pa
-
Ewcia, pytam o mercilon, bo mam 2 opakowania do wydania za zupełną darmochę :lol: I może komuś przydałyby się :lol:
Ja też chcę spadku wagi :? :? :?
Wiecie co zauważyłam u siebie :?: Pierwsze 2 tygodnie po @ chudnę ładnie, a następne dwa waga nie tylko nie stoi w miejscu, ale wraca do poprzedniej. Błędne koło :? No i co ja mam zrobić :?: Przecież się dietkuję i ćwiczę i poję herbatami i mineralną :? :cry: :cry: :cry:
-
Dorotka - cieszyć się, bo przecież superaśnie wyglądasz.
Ja narazie zrezygnowałam z tabletek, bo strasznie mnie po nich bolała głowa. Miałam na jakiś czas odstawić, więc teraz albo po raz trzeci zmienię sobie tabletki, no albo przejdę na plasterki. Czy któraś z was je używa????
-
Dorcia, Wlasnie, Ewusia ma racje, ciesz sie , wiesz jak ja bym znowu chcaiala taka 5 -ke z przodu widziec :roll: :roll: , a wez tak w domciu ubiezr jakis stary lach z Twojej wagi poczatkowej i zobacz sama , jak pieknie juz schudlas!!!!!!!!!! zostalo Tobie tylko dwa kiloski do zrzucenia, a zobacz ile poszlo tykich juz w zapomienie :!: :!: :!:
-
dziewczyny ja naprawde jestem niecierpliwa ale Dorotko ty masz taka piękna wage juz ze tylko zazdrościc
-
Ewcia, plasterki są dużo droższe niż pigułki, bo kosztują ok. 60 zl/miesięcznie. Jeśli Cię na to stać to.... :lol: A poza tym czytałam, że są mniej skuteczne niż pigułki. Jeśli chcesz, podeślę ci ten mercilon i możesz zacząc go łykać :lol: Ja biorę coś innego, więc nie mogę skorzystać.
Maggusia, u mnie to jest tak z tą wagą, że to 59 mam w pierwszych 2 tygodniach, a później mi waga prawie o kilogram podskakuje :? I z czego tu się cieszyć :?: Żeby ona podskakiwała do tych 59 to wtedy co innego, a tak :?: :?
-
lecę sobie z tej okazji posiusiać troszeczkę :lol: :lol: :lol: Zaraz wracam :lol: :lol: :wink:
-
Dorcia, nie siusiaj tak duzo, bo nam juz na glowe kapie :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
A z ta waga, to moze chwilowy postoj taki, a jak pozadnie sloneczko zagrzeje, to dopiero ruszy w dol, cierpliwa badz i sie czasem nie daj!!!!!!!!! :wink: :wink:
-
[/b] nie wiem jak mam traktować sok warzywny??jak posiłek??
-
Soki warzywne maja najczesciej malo kalorii, w 100 ml jakies 12- 16 kcal takze na moj chlopski rozum , traktuj jako napoj :wink: :wink:
-
no tak myslałam ale zawsze mozna spytac :D
-
Bo my przeciez tu jestesmy , zeby sie wpierac i sobie pomagac :wink: :wink: :wink: :lol: :lol: :lol:
Ok, lece jeszcze cos porobic, bo weekend do drzwi puka :lol: :lol: :lol: i trzeba troche porobic, zenby przez weekend troszke luzu bylo :wink: :wink: tylko zeby jeszcze ta pogoda troszczeke lepsza byla :? :? :? :?
-
no, nareszcie... przestało padać :lol: :lol: robi się pogódka :lol: :lol: :lol:
tak sobie myślę, że się robi :lol:
-
Ale masz dobrze :roll: :roll: :roll: a moze dmuchnij tak z calej sily to i u mnie przestanie padac :wink: :wink: :wink: :wink: bo ja dmucham, i dmucham i czuje jak juz moje pluca sila zeber sie trzymaja,, zeby ich nie wydmuchac :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
-
czesc Dziewczyny!
w sumie to dobrze, ze ostatnio malo piszemy, bo w miare szybko udalo mi sie nadrobic zaleglosci :)
piatek dzisiaj, a ja nic nie widze o spadkach wag? co sie stalo? olalysmy piatkowe wazenie? u mnie 0,1 kg mniej i bradzo sie z tego ciesze, bo zrzucilam szkolenie i dodatkowo 10 dkg :)
poza tym dietka....tak sobie, ale cwicze pilnie. wczoraj podnioslam ilosc brzuszkow do 250 :)
a dzis mala proba, bo przychodza znajomi do nas. w alkoholu :!: zaplanowalam takie przekaski: koreczki, 2 rodzaje sosow na bazie jog nat w ktorych bedzie sie maczac wspomniane juz koreczki lub (ci co sie nie odchudzaja) chipsy. poza tym zrobie takie male zapiekanki (z bagietki, robione w piekarniku). jak myslicie coby jeszcze takiego przekaskowego (i najlepiej lekkiego) zrobic?
-
kobietki a ja kocham deszcz bo tylko on na mnie leci :P :P :P
-
Dorotko - ja najpierw muszę iść do swojego lekarza, bo troszkę się boję. Przed ciążą brałam logest i było ok, po ciąży zaczęłam znowu go brać i pojawiły się straszne bóle głowy. Więc zmienił mi na regulon, no i znowu po jakimś czasie zaczęły mi się te bóle głowy. Kazał mi na 3 miesiące odstawić wogóle tabletki. Niebawem pójdę do niego, ale boję sie że nie będę mogła już brać tabletek - a coś muszę. Szkoda kasiury, ale cóż. Gdyby mi przepisał mercilon - to napewno się do ciebie zgłoszę.
Małgosiu - gratulacje z powodu utraty 0,10 kg :lol: Fajnie, że masz imprezkę. Ja od miesiąca nie tykam alkoholu, bo biorę kurację antybiotykową na cerę. Naszczęście zostały mi tylko 4 dni. Trochę pomogło, ale do kosmetyczki i tak przydałoby się iść.
Ewunia - ty to jesteś. Zapraszam do mnie bo deszczu ci napewno nie zabraknie. Ja tam wolę ciepełko.
Pościągałam chłopakom moim kaptury, dałam cienkie czapeczki a tu taka plucha.
Magusia - a ty Maryśkę do roboty zagoń - a sama posiedź na forum
-
a co do ważenia piątkowego - to mnie również tego brakuje. Zawsze to była jakaś motywacja, no i wstyd gdy nic nie spada.
buziaczki teraz ja spadam