-
Joasia uszy do góry będzie dobrze :wink:
a tak ogólnie to naprawdę coś w powietrzu wisi bo mój odleżał w piątek ,sobotę i niedzielę ale już się boje bo coś napomknął ,że go brzuch zaczyna boleć.Tylko nie wiem czy z racji tego ,że w szkole sprawdzian czy jakieś rewelacje chorobowe :roll:
-
Intuicja, telepatia, czy jak to nazwac?! NIESAMOWITE :!: :!: :!:
Włączyłam pocztę, a tu list od Maggusi kochanej, wysłany parę minut wcześniej!!!!! Jestem pod wrazeniem bo pocztę sprawdzam co kilka dni. W domu nie mam czasu , a w pracy dopiero od wczoraj jestem w swoim wyremontowanym pokoju i jeszcze są różne sprawy do podokańczania.
Jesteście kochane, że o mnie pamiętacie.
CO do mojej diety, to opornie mi idzie, ale od kilku dni znowu staram sie jak w miare trzymać. z tym, ze nie jest to dieta 1000 kcl, ale co najmniej 1200-może nawet 1500kcl. Myślicie, że to jescze jest dieta?
Wagą na razie nie dysponuje, bo remoty przeniosły sie do innej cześci budynku, gdzie mieściła sie służbowa waga. Może to i lepiej :?:
Ucałowania dla wszystkich odchudzaczek.
A dla Ciebie Maggusia - najmocniejsze uściski, za liścik.
A u mnie -wszystko w porządku.
-
Oooooooooooo.....nasza kochana Pani Prezes :wink: jak miło ,że znowu jesteś :D
-
No Malgosiek, wreszcie jestes!!!!!!!!!! Nie masz pojecia, jak sie ciesze!!!!!!!!!!!!!!!!
Cieszy mnie, ze jest u Ciebie wszystko w porzadku i mam nadzieje, ze teraz czscie bedziesz na SWOIM topiku, bo bez Ciebie to tu jakos lyso!!!! :lol: :lol: :lol: :lol:
A co do diety , to trzymaj tak dalej, ja tez zrobilam sobie przerwe, poniewaz wydawalo mi sie, ze juz za dlugo jestem na 1000ku i ze trzeba organizmowi dac troszke przerwy, moze teraz cos ruszy :wink: :wink: :wink:
-
Magusia i Joasia - trzymajcie się dzielnie, nie ma nic gorszego niż chore dziecko. Wielkie współczucie
Małgosiu - uszka do góry, a jak masz jakieś żale to wal śmiało może coś doradzimy
uśmiechy dla ciebie :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
-
I Ewcia nosek wystawiał :wink: :lol: :lol: no nie bedzie dzisiaj tak smutno jak wczoraj mam nadzieje :wink:
-
Bedzie wesolo, bedzie, niech tylko Dorcia tu wpadnie i nasz Malgosiek sie usmichnie!!!! :wink: :wink: :wink:
-
Naszej Pani z wieży coś nie widać :? może tym ją wyciągnę :wink:
Dorka mówiłaś ,że obrzydła Ci kurzyna a znalazłam fajny przepis :wink: i pożyczyłam 8)
Składniki:
filety z kurczaka lub indyka (użyłam kiedyś polędwicę wieprzową, też była
bardzo dobra)
ok. 100 g chudego twarogu
1 żółtko
kilka gałązek świeżego koperku
2 ząbki czosnku
łyżeczka oliwy
sól
pieprz
Nadzienie : w miseczce mieszamy twaróg, posiekany koperek, zmiażdżony czosnek,
żółtko i przyprawy, a następnie ucieramy to na gładką masę.
Mięso kroimy na średniej grubości plastry i nieco rozbijamy.(w przypadku
polędwicy nacinamy ja wdłuż i lekko rozbijamy)
Każdy plaster mięsa smarujemy nadzieniem, zawijamy w roladkii spinamy
wykałaczkami lub związujemy nitką. Wkładamy do żaroodpornego naczynia
wysmarowanego oliwą i zapiekamy w 180'C ok. 30 minut.Podczas pieczenia można
podlewać je bulionem, będą bardziej soczyste.
-
Czeeeeeść,
oderwałam się wreszcie od pracy i wpadłam zobaczyć, co tam u nas słychać :?: :shock: i szok :shock: czytania a czytania :lol: :lol: :lol:
Basia, na dzisiaj mam jeszcze tradycyjną kurzyne ( jeszcze od niedzieli), jutro sobie zjem fasolki po bretońsku, bo robiłam na obiadek, a sobotę może te roladki :?: :roll: Kto to wie :?: :?: :?:
ten rodzynkowiec jest extra- polecam :wink:
-
to coś tam takimi malutkimi literkami :wink: :lol: :lol: to tak samo się zmniejszyło :wink: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: