Monika - ja już nie wiem jak sobie przemówic do ROZUMU! Prośba, groźbą,nie wiem, byle w końcu skutecznie.
a ja tam wiem ile jestem warta i ze mną problemu nie ma
Monika - ja już nie wiem jak sobie przemówic do ROZUMU! Prośba, groźbą,nie wiem, byle w końcu skutecznie.
a ja tam wiem ile jestem warta i ze mną problemu nie ma
No tak, z przemówieniem sobie do rozumu to ja też mam straszliwy problem. No, jakoś to samo wychodzi nie tak jak powinno. do wieczora wszsytko jest ok, a potem.....
A na francy to juz dawno nie stawałam. Co się będę stresować niepotrzebnie?
NIE DAJMY ANIOŁOM ODLECIEĆ, NIE DAJMY SKRAŚĆ SOBIE SKRZYDEŁ
do nadwagi:
sportowo w 2013:
http://dieta.pl/grupy_wsparcia/pamie...ml#post3019016
Kurczowo, kurczowo, jak to ładnie brzmi - dobra trzymam sie ! Od dziś.
Dorotka, jakaś głupawka mnie schwyciła, na to kurczowo, ja nie wiem co ja w tym widze śmiesznego, ale sie śmieje jak głupia do sera, jak sobie powtarza m KURCZOWO, KURCZOWO. i kurczakowo, he, he
Trochę o mnie : w wieku 20 lat ważyłam 50 kg i nigdy wcześniej nie miałam problemu z wagą, ponieważ moją pasją był sport. Niemal każda forma ruchu, w każdej wolnej chwili. Gdy miałam 23 lata i wychodziłam za mąż ważyłam 52 kg. Pół roku później, po robieniu obiadków, kolacyjek - czyli byciu dobrą żonką ważyłam już 63 kg. Opamiętałam się, przestałam jeść , zaczęłam ćwiczyć i ... zaszłam w ciążę W 9-tym miesiącu ważyłam 75 kg. Gdy moja córcia miała pół roku ja ważyłam już zaledwie 56 kg.
W tym miejscu zaczyna się moja huśtawka 3-4 miesiące obżerania się ( dosłownie , nie w przenośni, pochłanianie wszystkiego w nadmiernych ilościach ) i 1 miesiąc drastycznych głodówek. Waga uparcie wraca do 65 kg w zimę, aby w lato spadać do 57 kg.
Teraz ważę znowu 63 kg i waga idzie szybko w górę wraz ze spadkiem temperatur. Mam dosyć tej huśtawki. Chciałabym schudnąć do 55 kg i wagę tę utrzymać do + - 2 kg w dół i w górę ( w czasie miesiączki tyję średnio 2 kg ).
Moim celem nie jest jednak szybkie schudnięcie, ale racjonalna dieta i regularny sport. Przy obżeraniu się, nie chce mi się ruszyć czterech liter z łóżka ( przy całkiem siedzącym trybie pracy i życia) i kółko się zamyka.
Potrzebuję codziennego wsparcia aby nie wpaść w zimowe obżarstwo, skąd sceneriusz matematycznie jest prosty ...
Skoro w 10 lat przytyłam trwale 15 kg, to mając 40 lat będę ważyła + - 80 kg, a mając lat 50 + - 95 kg ...
No, ślub dobrze robi. Ja ślub brałam w rozmiarze 36..... a potem w górę!
No tak, masz podobnie jam my wszytkie. Różnie nam sie chce z tymi ćwiczeniami. Wpadki kolacyjne. Ale wzajemnie się pilnujemy.
NIE DAJMY ANIOŁOM ODLECIEĆ, NIE DAJMY SKRAŚĆ SOBIE SKRZYDEŁ
do nadwagi:
sportowo w 2013:
http://dieta.pl/grupy_wsparcia/pamie...ml#post3019016
Oki, a teraz juz się grzecznie odmeldowuję. jadę do uczniów. Potem na chór. Obiadu nie będzie bo nie ma kiedy. Kanapka po drodze. Ale zrobiona w domu a nie kupna na mieście. Jakis plus jest
NIE DAJMY ANIOŁOM ODLECIEĆ, NIE DAJMY SKRAŚĆ SOBIE SKRZYDEŁ
do nadwagi:
sportowo w 2013:
http://dieta.pl/grupy_wsparcia/pamie...ml#post3019016
ja powolutku wracam do swoich rozmiarów i wagi z przed lat. Co mnie niesamowicie cieszy.
Blanka, a wagę z nami zgubisz, to gwarantuję, a przy tym od razu uzależnisz się od tej stronki w necie
Gosia, kurczakowo może być, bo kurczakowo znaczy dietowo, byle nie świniowo
Dorotka - a z lekka świńsko, czy świntusznie też może być , my tak tutaj czasem lubimy, nie
Blanka, a ile masz wzrostu?
I gdize sie podziała MAGGY - komm hier, bitte
a ja wlasnie mam dzis na sobie bluzke, ktora szylam ponad 11 lat temu...byl sierpien 1994 roku, skonczylam technikum i jechalam do francji. i wlasnie sobie o niej przypomnialam, bo znowu jest dobra
Zakładki