Prosze, czerowna - pomaranczowa mhhhhhhhhhhhhh !!!!!!!! a jak pachnie![]()
![]()
Prosze, czerowna - pomaranczowa mhhhhhhhhhhhhh !!!!!!!! a jak pachnie![]()
![]()
Maggusia ja poprosze , wróciłam zmarzniętagorącą czerwona bardzo chętnie
![]()
![]()
![]()
jasne, ze rodzice chrzestni nie sa tylko od prezentow, ale tak generalnie to ja mysle, ze chyba powinni uczestniczyc w zyciu dziecka.
Nie koniecznie, Malgorzatko, ja jestem takiego samego zdania co i Dorcia, rodzice chrzestni powinni zajac sie dzieckiem, jezeli ( zaraz odpukac w niemalowane) mialoby sie cos z rodzicami stac, ale dzisiaj to i tak juz prawa sie pozmienialy i nikt sie nie pyta kto jest chrzestnym, tylko dzieci oddane zostaja najblizszej rodzinie lub do domu dziecka![]()
![]()
![]()
Maggusia, siedź cicho z tym domem dziecka. To jest przerażające. Ja wierzę zawsze , że to właśnie będzie rodzina, bo to oni powinni mieć serce dla dzieciaczkówZresztą wiem, że gdyby coś się stało (tfu) mojemu bratu to jego dziewczynki na pewno trafiłyby do mnie. Walczyłabym o nie jak lwica, a nie dom dziecka
O strasznych rzeczach mówimy, zmieniam temat
![]()
proszę o przenośna toaletę![]()
![]()
![]()
Masz racje zmieniamy temat![]()
nawet niechce pomyslec, co by bylo gdyby moje robaczki mialy by tam trafic
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
ale niestety szara codziennosc i taka prawda
![]()
![]()
![]()
![]()
No to nowy temat: Co kupujecie swoim panom pod choinke??? bo niestety ja mam podwojny problem, jego urodziny i gwiazdka![]()
![]()
![]()
![]()
Magusia - ja też mam łączone imieniny w sobotę, więc ma wybrac sobie prezent taki większy. A jak nie wybierze to oczywiście kosmetyki. Niestety mój mąż ma zupełnie inny gust niż ja więc cieżko mu zrobić niespodziankę, bo się z niej nie cieszy. Wolę się zapytać.
A jeżeli chodzi o chrzesnych - to z prezentami się zgadzam, ale z obecnością to nie. Moje dzieci mają super chrzesnych, Starszy moją siostrę i brata mojego męża, a młodszy drugi brat mojego męża i narzeczona brata..... Bardzo się cieszę z tego powodu, bo mają rewelacyjny kontakt. Prezentów długo nie kupowali (z czego się cieszyłam) bo nie pracowali - ale są sobie bardzo bliscy. I wydaje mi się że o to chodzi. O kontakt.
Mieliśmy ogromny dylemat z chrzesną, bo nie mieliśmy kogo wziąść, ale wyszło jak wyszło i mam nadzieję, że będzie dobrze
Kurcze Maggusia to masz problem nosama nie wiem co swojemu kupic
![]()
my sobie chyba nie bedziemy robic prezentow, bo mamy trzynascie innych prezentow do kupienia i ...kasa![]()
Zakładki