Wersja do druku
Witaj Dagmarko :D
Wpadam tak na chwilkę powiedzieć Ci do widzenia,do zobaczenia . :cry:
Znikam na jakiś czas bo się nie wyrabiam.Baaaaaardzo to smutne uczucie i już teraz czuję jak za Tobą i Wędrowniczkami tęsknię ... :cry:
Mam nadzieje ,że szybko wrócę .....
Pa*********
http://jarnet2.net/kartki/upload/ima...ne/rozne39.jpg
Hej hej wszystkim na szlaku
Ja w skrócie
Wypróbowałam nieznaną mi nowość : miód mniszkowy :)
Ale słoik miał 330 g :(
I go nie umiałam nie dokończyć :(
Pomysły na rozwiązanie tego problemu mile widziane :)
Był też wtedy Naprawdę Przepyszny Chleb :)
Byłam też w pobliżu cukierenki , którą dawniej zaliczałam do bardzo dobrych , a rzadko tam jestem , więc weszłam ( dobry wykręt , no nie ? ) . W cukierence się popsuło . Jedno ciasto było stęchłe a drugie spleśniałe . Więc już nie mam tam po co wchodzić .
To było w ubiegłym tygodniu
Dziś waga dość łaskawa się okazała , może po tym , że wczoraj nic prawie nie jadłam , byłam niegłodna bo chora :|
Mogę zaczynać na nowo , byleby nie przytrafiały mi się takie nowości stanowiące nierozwiązany problem :|
Pierwsze zadanie jest łatwe : uzyskać BMI poniżej 25 ( teraz mam 25,03 ) :lol:
Na zachętę zmieniam suwaczek na 30 kg :)
Pozdrawiam Was Wędrowcy gorąco !!!
Witaj Dagmarko :D
BMI poniżej 25 w zasięgu reki masz :D tylko juz nie wchodź do tych cukierenek :wink:
gorąco Cię pozdrawiam, płynącą do celu Rybkę też :D dobranoc :D
http://www.nlm.nih.gov/medlineplus/s...size/19492.jpg
NoDagmarko...tak sie zaparlas ze jestes juz blizej niz dalej....
Pieknie kochana...pieknie :D
Hej hej na szlakach !! :D !! :D !!
Dziś u mnie dzień planowania .
Zaplanuję czas i jedzenie .
Na szczęście zestaw ćwiczeń mam już od dawna zaplanowany i spisany .
Nie wiem , ile ważę . Chyba dużo .
O rany jakie krótkie są te dni . Czasy się jednak zmieniają . Dawniej nie były dni takie krótkie , wiem to na pewno .
Pozdrawiam wszystkich !! :D !! :D
W ubiegłym tygodniu w pracy :
Przyszła pani , która zagląda do naszej firmy raz na rok .
Mówi do koleżanki : Pani to nie znałam .
Do mnie : Panią z twarzy poznałam .
Rozgląda się : A tej TĘGIEJ PANI to już nie ma ?
Ta "tega pani" to dawna Ty? ;) :D
Muszę Ci powiedzieć, że pytaniem o rower mocno mnie zdopingowałaś i już mój dwukołowiec jest na chodzie, a nawet był na króciutkiej przejażdżce :D
Buziaki ślę
Ula
PS. Co do długości dni - w pełni się zgadzam - dawniej dłuższe były...
"tęgiej" pani juz nie ma.. za to coraz szczuplejsza Dagmarka :D :D :D
Dagmarko gorąco Cię pozdrawiam :) i życzę samych dietkowych dni! :D
jak tam dzień planowania? co tam ciekawego wymyśliłaś? moze coś Anikasek mógłby sobie podejrzeć.. :wink:
trzymaj się dzielnie :D no i ćwczmy dużo, ja łapię powoli bakcyla na ruch.. :D buziaczki
Cześć :D :D :D
Rower uruchomiony .
Słucham sobie z płytki TU ES PETRUS ( 3 utwory ) i nabieram sił !! Poczytałam na ich stronie jacy są Cudowni , że Odmieniają , Unoszą ... Na zdjęciach od razu widać , że wiedzą gdzie idą - z Rubikiem na czele ...
Może mi się uda 13 maja zobaczyć bo jest koncert w Łodzi ?? :D :D :D
Dostałabym coś pięknego !!!
Postaram się zasłużyć !!
Mam bardzo śmieszne BMI : 24,999 :) :) :)
GORĄCO POZDRAWIAM WAS WĘDROWCY !!!! Lecę do Bardzo Ważnych Zadań .
Czyli wszystko wg planu :roll:
U mnie też rower uruchomiony - w czwartek zrobiłam sobie czytelnicze popołudnie w Empiku i przeglądałam książkę "Żyj zgodnie ze swoja grupą krwi" - dla zerówek brak planu to katastrofa :roll: więc jestem w fazie intensywnego opracowywania planu nie tylko na dietę,zle na życie również :shock:
http://i.wp.pl/a/i/kartki2/main/kartka1370.jpg
Miłego weekendu :D
Pozdrawiam
***
Grażyna
Witaj Dagmarko :D
wpadam z pozdrowionkami niedzielnymi i usmiechem dla Ciebie i wszystkich Wędrowców.. :D
wraz z zimą odżyły marzenia o wyjeżdzie w góry.. tylko ze teraz moze i jakiś grosz by się na to znalaz ,za to W. własnie wykorzystuje cały urlop na pracę w Danii.. no i masz babo placek.. :twisted: no ale ufam, ze choć na weekend nad morze pojedziemy.. a nad morzem trzeba odsłonić ciałka...... marze, by miec je mniejsze... :roll: :wink: ech..
Czy ja kiedykolwiek ubiorę strój dwuczęsciowy.. :twisted: :?:
no i zeszło z gór nad morze... :wink:
miłego dnia :) trzymaj sie dzielnie i oby BMI nigdy już nie przekroczyło 25, ale było coraz blizej 22! :D
Gorące pozdrowienia ze szkalu przygotowań ślubnych...ach ja mam dopiero pod górkę :-)
Buziale.
Witajcie
Kupiłam bilet na koncert Tu Es Petrus :) Ale wg zapowiedzi to nie będzie Szomańskiej :cry: :cry: :cry:
Jupimor było Do Widzenia to teraz Dzień Dobry . Co u Cebie słychać ?? My tu wszyscy w drodze do celu i nawet nam ładnie wychodzi :roll: Chodź z nami !!!
Gayga JA TEŻ MAM GRUPĘ ZERO !!! Teraz myślę nad tym , czy to brak planu moje życie rozmienia na drobne , czy co innego ? Nie jestem fanką mięsa ... Bardziej wolę ryby . A czy wśród tych grup krwi jest jakaś preferująca słodycze , czy należy przyjąć , że są one objawem degeneracji organizmu ? Zauważ , że Ty nigdy nie miałaś słodyczy wśród ulubionych , a ja do dziś się za każdą lepszą i każdą nieznaną cukierenką oglądam !
SmutnaKsiężniczko wiem , że teraz robisz co chcesz , ach wspaniałe to jest uczucie . Życzę aby udało Ci się wykorzystać ten czas na max !!! Oczywiście patrząc na obrazek zaraz ciekawości nabrałam co znaczą te słowa , których całkiem nie rozumiem ? No i też nie wiem , czy to włoski czy hiszpański ?
Usiak już , nareszcie możemy w pełni cieszyć się wiosną , bo tak na nią wszyscy czekali . Mój rower włączony do użycia na stałe i w pełni . Wiem , że i Ty jeździłaś bardzo dużo , np. do pracy . Jak wsiadam , to czuję , że bliżej jestem wolności .
Anikas NARESZCIE , WYGLĄDA , ŻE TYM RAZEM UDA NAM SIĘ ! Zdaje się , że będę mogła oddać Ci 7 wtedy , gdy Ty jej będziesz potrzebowała . Mam w pobliżu na ulicy duże szyby do przeglądania się i stwierdzam , że widać każde 2 kilo , i że jeszcze 2 i będę wyglądać prawie zaliczalnie i teraz wiem , a za pierwszym razem nie wiedziałam , że końcówkę wyglądu trzeba wyćwiczyć , sama dieta wyglądu nie załatwi nigdy .
Najmaluch z innej strony patrząc droga pod górkę może być najcudowniejsza . Idziemy !!! Z innej beczki pomyślałam , że Ty zapewne umiesz dokładnie przetlumaczyć treść przy obrazku Smutnej Księżniczki ?
TERAZ BĘDĘ ĆWICZYĆ . NIECH MOC BĘDZIE NADAL Z NAMI !!!
Dzisiaj ZNOWU weszłam do nieznanej cukierenki i wypróbowałam ofertę w ilościach całkiem niedietkowych . Cukierenka dobra , choć No Name .
Znajoma mi powiedziała , że jak odnalazła swego zaginionego psa w schronisku dla psów , to mu wszczepili chipa , z którym następnym razem będzie łatwo właściciela znaleźć . Alkoholicy mają wszczepiany esperalek . A uzależniona Dagmara nic sobie wszczepić nie może :( :evil: :oops: :cry:
A może lepiej by było dla ogółu takich rzeczy tu nie wypisywać tylko przeczekać i co innego pisać ? Wszyscy o wiele bardziej lubimy ładne przykłady .
Dagmarko wpisywać tu możesz , co chcesz , bo to przecież Twój pamiętnik.......... Ja bym radziła jednka omijać cukierenki, a zamiast tego wybrać owoce i warzywa. Wiem , że łatwo się pisze , a gorzej z realizacją przynajmniej dla takich łasuchów słodyczowych , jak my. Ale warto czasami się zawziąć i wygrać ze słodyczami.............One naprawdę nie są tego warte..............................
Pozdrawiam serdecznie
Wpisałam dziś do wyszukiwarki "znależć motywację" i trafiłam na fajną stronkę : www.pozytywne.com
Stronka super. Np. uczą , jak zrobić rzeczy niemożliwe .
Będę się tam doładowywać .
http://www.pozytywne.com/zdj/d/30.jpg
Tu coś wkleję , zanim mnie ktoś nie opieprzy za kopiowanie .
Nić marzeń - Denis Waitley
Kiedy przeszukiwałem Internet w poszukiwaniu ciekawych informacji, natrafiłem na historię budowy pierwszego mostu nad wodospadem Niagara − najlepszą ilustrację idei sukcesu i motywacji.
Nie wiem, czy wiecie, ale żeby w przeszłości zbudować most nad ogromnym wąwozem, najpierw trzeba było przeciągnąć linę z jednej strony na drugą. Łatwiej powiedzieć niż to zrobić, szczególnie nad wodospadem Niagara.
Inżynierowie nie mogli przekroczyć wodospadu na łódce, żeby wziąć linę z jednej strony na drugą, ponieważ łódka spadłaby ze spadku. A samoloty nie zostały wtedy jeszcze wynalezione. Dystans był również zbyt duży, by zwinąć i rzucić linę, co byłoby najlepszą metodą w tamtych czasach na dostarczenie pierwszej liny do budowy mostu.
Inżynier projektowy Charles Ellet męczył się z tym problemem, aż pewnego dnia znalazł rewolucyjne rozwiązanie. Zdecydował, że podczas rozwiązywania problemu będzie miał trochę zabawy i wciągnie część społeczeństwa w projekt.
Ellet zorganizował konkurs latawców i zaoferował nagrodę w wysokości pięciu dolarów dla pierwszej osoby, która będzie potrafiła przelecieć latawcem nad kanionem. Musiał on lecieć wystarczająco nisko, żeby osoba z drugiej strony mogła złapać sznurek.
W 1849 r. 5 dolarów było kwotą taką samą, jak średnia loteria w dzisiejszych czasach. Chłopak, który wygrał nagrodę, delektował się swoim osiągnięciem do swojej śmierci, prawie 80 lat później.
Wszystko wzięło się z pomysłu jednego cienkiego sznurka i latawca. Sznurek latawca został użyty, żeby przeciągnąć linkę, potem linę, a w końcu sznur. Następnie żelazne kable, a później stalowa lina, aż konstrukcja była wystarczająco wytrzymała, żeby zawieszany most mógł być umieszczony.
Jestem zdumiony, jak ten pierwszy sznurek przypomina pierwszą myśl. Im bardziej myśl jest jaskrawa i czysta i im częściej się do niej wraca, tym silniejsza się staje – jak sznurek poprzez linę do kabli. Ilekroć o niej myślisz, zastanawiasz się nad nią albo składasz z innymi myślami, umacniasz struktury, na których Twój pomysł będzie zbudowany – dokładnie tak, jak most nad wodospadem Niagara.
Ale − w przeciwieństwie do latawca − nie ma sznurka, który określałby, jak wysoko i jak daleko Twój pomysł może Cię zaprowadzić. Jesteś ograniczony wyłącznie swoją wyobraźnią, siłą woli i chęciami.
Piękny tekst :D
Stronkę dodałam do ulubionych - będę studiować :D
Udanego weekendu - ja niestety jutro w pracy :evil:
http://i.wp.pl/a/i/kartki2/main/kartka1095.jpeg
Pozdrawiam
***
Grażyna
Dagmarko pozdrawiam weekendowo i życzę powodzenia w akcji :P :P :P
Cześć :D :D
Wczoraj byłam na koncercie Tu Es Petrus . Rubik był bardzo zaangażowany a utwory dynamiczne , jak dyrygował , to wyglądało trochę jak aerobik ... Tzn. chciałam powiedzieć aerubik ... Pierwszy raz widziałam dyrygenta skaczącego do góry .
Z solistów najbardziej podobał mi się Janusz Radek . To taka szczuplutka kruszynka ale głos ma potężny . Nie było Olgi Szomańskiej . Była Joanna Słowińska ( też była wspaniała ) i Dorota Marczyk i trzecią zapomniałam , i Przemysław Branny i pierwszy raz Jacek Janiszewski .
Niektóre utwory słyszałam po raz pierwszy i wrażenie zrobiły na mnie potężne . Na pewno kupię płytę .
Gayga ja też z upodobaniem zaglądam na tę stronkę . Jak co dzień będę zaglądać to pewnie będę weselsza , co mi się bardzo przyda :) :)
Asiu życzę Ci , i sobie , i wszystkim , Powera w Akcji ! Chcę go też poprosić , żeby został na dłużej .
A teraz już lecę ćwiczyć .
Dziś pierwszy dzień naszej akcji.
Zaciskam mocno kciuki i życzę powodzenia.....................
P.S. I szerokim łukiem omijaj cukierenki przez najbliższe 47 dni................
1/47
Hej hej w Akcji
Start miałam ładny . W niedzielę tak poćwiczyłam , że w poniedziałek zobaczyłam nagrodę na wadze . W tym tygodniu mam zadanie taką wagę utrzymać ( o 1 kg mniej niż obecnie tickerek wskazuje ) .
W poniedziałek błąd popełniłam niechcący bo nie liczyłam kalorii i jadłam za dużo naraz i zapakowałam 1550 kcal . Ale wzorem mądrych dziewczyn z XXL przemyślałam i wyciągnęłam wnioski .
BMI mam niby w normie bo 24,7 ale wygląd do poprawy . A BYŁO JUŻ TAK DOBRZE , lecz nie płaczę nad rozlanym , chociaż się rozlało DU ŻOO . Wycieram .
I CUKIERENKĘ OMINĘŁAM .
Fajnie że jest akcja .
za cukierenkę (ominiętą!)
za siły i kg mniej masz ode mnie duuużą buźkę :D uśmiechniętą :D choć dziś jakoś mi smutno, ale do Ciebie Dagmarko uśmiecham się mocno :D
trzymaj się dzielnie!! pozdrawiam Cię gorąco ze szlaku pod gorkę, z Asinej akcji, z Pomorza! :D
ps. uwielbiam Tu Es Petrus :D byłaś TUTAJ ?? DOBRANOC :)
Cześć
Oto raport z 2/47 dnia :
Dotychczas - 1236 kcal . A ćwiczeń mało bo mi czas nie pozwala . Ze słodyczy jadłam jogurt Activia 250 g i dżemkę z chlebkiem chrupkim .
Asiu czy to jest niezaliczalnie .
Wczoraj ominęłam szerokim łukiem czekolady , które mój Tata ma ZAWSZE w lodówce .
Anikasku byłam TAM . Temat tego zespołu dopiero mi się rozwija . Książek - jestem zauroczona przemyśleniami i doborem słów . Jest tak samo prawdziwy jak Twardowski , i styl ma podobny , lecz jednak inny . Tu brakło mi słów , jak widać ... Miał odwagę zawołać np. "W imię przeszłych i przyszłych lat - ratujmy świat , ratujmy świat" . Bardzo chcę o nim poczytać - jak sobie żyje na codzień . Mogę iść za kimś takim , lecz sama tak nie zawołałabym ...
Na koncercie np. bardzo zaangażowany był Radek - śpiewał dla nas . Podobnie Słowińska I Rubik dyrygował dla nas . Ale niektórym skrzydła troszkę opadły . Czyżby śpiewali To Oratorium dla ? Odniosłam to do siebie . Pewnie tak samo widać , czy się angażuję , czy nie .
Na TEJ właśnie stronie w Księdze Gości większość jest takich peanów . Mi niezwykle dodaje sił ta płyta . Nie wiem , co jeszcze napisać , bo egzaltacja to mało wartościowy towar ... Lecz osobiście bardzo dużo od nich dostałam .
Zrobiłam pyszne i szybkie danie z mrożonki "warzywa na patelnię" i mrożonego mintaja , z przepisu na opakowaniu mrożonki , w wersji mającej 90 % mniej tłuszczu niż tam opisano . Nie miałam też wszystkich składników , np. jogurtu , masła i bulionu , ale i tak było pyszne .
Teraz pozostaje problem , jak nie zjeść wszystkiego przed śniadaniem ?
Dagmarko idzie Ci bardzo dobrze. Dżem dozwolony , oby w nie za dużych ilościach , bo to w końcu jakiś rodzaj słodyczy. W każdym razie lepiej zjeść dżemiku, niż ciacho z cukierenki.
Trzymam kciuki, żeby cukiernie do końca czerwca nic a nic na Tobie nie zarobiły.
Pozdrawiam
:D Pozdrowienia Dagmarko :D :D
Gdzie herbatka dla mnie na powitanie ? :shock:
Bo ja własnie wróciłam.... 8)
http://4risk.net/kartki/images/1072206448spiew.jpg
Nabieramy wiatru w żagle prawda Dagmarko :D
Miłego weekendu :D
http://i.wp.pl/a/i/kartki2/main/kartka600.jpg
Pozdrawiam
***
Grażyna
WITAJCIE WĘDROWCY :D :D
Jupimor no nareszcie - byłaś oczekiwana .
Gdyby spisać same najlepsze rzeczy na świecie - herbata byłaby wśród nich .
Siadajmy :D
http://www.spdabrowka.iap.pl/ziemniak.jpg
Asiu nie jestem najprzykładniejszym uczestnikiem akcji - troszkę ,
ale tylko troszkę , odchodziłam na boki . W minionym tygodniu zbadałam jedną
napotkaną cukierenkę , była bardzo dobra , lecz daleko ode mnie .
A dziś drugą , lecz po obejrzeniu oferty wyszłam . Ostatnio mocno mam w głowie myśl ,
że WSZYSTKO MA WYGLĄDAĆ DOBRZE . JAK NAJLEPIEJ !!! TAKIE CZASY .
Realizuję ten temat . I to jest bardzo fajne ! Mam z tego dużo satysfakcji .
Temat jest duży i nieobadany , super nowa wędrówka !
Gayga dzięki za to zdjęcie bo jest super . Wiatru w żagle nabieramy i
JESTEM PRZEKONANA , ŻE TYM RAZEM SIĘ UDA !!! !!! !!!
Jednym z moich planów jest spisanie notatniczka , w którym będzie wszystko , od motywacji po ćwiczenia ,
i będę go nosić przy sobie , i wyjmować przed wejściem do cukierenki . Sposób ten
napisała jedna dietowiczka z sukcesów , dawno temu , gdy strona była jeszcze w starej
formie . Do sukcesów wchodziło się tak jak teraz do przepisów .
POZDRAWIAM GORĄCO WSZYSTKICH NA SZLAKU I ODPOCZYWAJĄCYCH I PRZYGOTOWUJĄCYCH SIĘ DO WYPRAW
HEJ DAGMARKO :D :D
Ja bardzo lubię herbatę.Nie mam potrzeby próbowania każdej nowej na rynku .Często sama sobie robię mieszanki :lol: choć nie wszystkim smakują.
Jak mi sie bardzo chce pić to najlepiej pomaga mi zimna, gorzka ,mocna herbata.
Nie słodzę. Jak byłam w podstawówce to słodziłam , potem do jedzenia słodziłam a tak do popijania nie słodziłam a później nauczyłm się pić gorzką i tak pozostało do dziś. :D
UDA SIĘ UDA BO MOC JEST Z TOBĄ :D Pozdrowienia .
SPRAWOZDANIE Z UDZIAŁU W AKCJI ASI :) :)
Najczęściej spożywana liczba kalorii : 1400
Ćwiczenia : średnio ok. 0,5 godz będzie - dość lekkich ćwiczeń . Może nawet więcej , gdy doliczę rower .
Są w akcji lepsi .
Ale zadowolona jestem z tego , że dość stabilnie mi idzie . :)
Fajnie byłoby zobaczyć jutro na wadze jakiś mniejszy wynik . Może ?
Wtedy zaraz święto na forum ogłoszę .
Odstresowałam się i jest Z TEGO POWODU o wiele , wiele lepiej . Mogę planować . Nabieram wiatru w żagle .
Humorek mam lepszy . Znowu mam jakieś perspektywy . W niedalekich planach mam leczenie się z pracoholizmu .
Już sobie planuję : basenik , rajdziki , czytanie wszyskiego , co kupiłam na zaś .
Dobrze się czuję psychicznie . Problemy też mam , ale pogodnie sobie na nie spoglądam i mnie wcale nie dołują :D :D .
Jest naprawdę fajnie .
Wyglądam stopniowo i pomału coraz lepiej :D :D A ĆWICZENIA POPRAWIAJĄ TO NIESAMOWICIE .
Na froncie cukierenek :
Zważyłam , że WZ waży 17 dag ( nie była wcale duża . Taka średnia czyli normalna ) .
Zastanawiałam się już dawno nad kalorycznością WZ . W poszukiwaniach znalazłam ,
że WZ ma 470 kcal . Ale przymierzyłam ją do tortu śmietankowego 410 kcal / 100 g i
policzyłam , że może mieć 697 kcal . Czy to możliwe ?
Kreatywny cukiernik w pobliżu od 1,5 miesiąca nic nowego nie opracował :D :D :D :D
Naprawdę cieszę się z tego .
To by też wskazywało , że gdy opracuje , to powinnam się odciąć od tego :) :)
Mam płytę Tu Es Petrus cały koncert . Gra na okrągło . Niesamowicie mnie motywuje .
Utrzymuje mnie na dobrej drodze .
Justynko R U S Z A M Y . Czekam na Ciebie !!!
Hura Hura będzie dobrze . Już to widać na horyzoncie .
Cześć
Po minionym tygodniu waga pokazała +0,10 kg .
Słodycze osłabiają . Psychicznie też .
Dagmara do roboty .
Dagmarko przykro mi , że waga nie doceniła Twoich starań , ale mam nadzieję, że do Cię nie zniechęciło do dalszej walki. Nie wolno się poddawać , następnym razem na pewno będzie lepiej.
Trzymam za Ciebie kciuki i pamiętaj , że jesteś w akcji, więc nie czas na cukierenki i jakiekolwiek zakazane jedzonko/
Hej Gospodyni nasza gdzie się podziewasz???
Miałaś wziąść się do roboty a to ja muszę odkurzać Twój wątek :roll:
http://www.gify.nou.cz/obr1_lide_soubory/nn60.gif
Gdzie się podziewasz? Kto będzie na mnie krzyczał??
Potrzebna mi jesteś!!!
Mówię nieśmiało Dobry Wieczór
Sprawozdanie ponieważ powinno być to będzie
Nie jest dietkowo ostatnio ani sportowo . Wprawdzie nie jestem w piekle gdzie kiedyś byłam ( wypuścili mnie , to daje pewną nadzieję na przyszłość ) i nie jestem na dnie psychicznym , ale zeszłam ze szlaku .
Najpierw weszłam na stronę internetową Manufaktury i znalazłam 2 nieznane cukierenki , więc poszłam zobaczyć jak tam jest . Teraz wypróbowuję . Jeszcze nie wszystko jest otwarte , tylko około połowa , i tej drugiej cukierenki nie znalazłam . A w tej pierwszej obecny tam klient zarekomendował , że to najlepsza cukiernia w Polsce ( z Bydgoszczy ) .
Za powyższe ocena : 0 .
Przepraszam za ten antyprzykład , zwłaszcza Asię0606 .
A za poniższe ocena : 3 .
Mam taki całościowy plan , że gdy będę mieć więcej czasu na zajęcie się sobą , to będę ćwiczyć i będę często na basenie i chciałabym też biegać , a moje ulubione dziś słodycze zostaną zastąpione przez inne kulinarne arcydzieła . Może wyjdę z nałogu ? Narkomani wychodzą i alkoholicy też . Na razie na pewno mogę zrobić tyle , żeby przed zakupami w cukierence zjeść najpierw co najmniej 1,5 paczki mrożonki warzywnej .
No i robię to , tzn. załatwiam pilne tematy , żeby mieć ten czas . Trochę powoli mi idzie , ale w każdym razie do przodu .
Witaj Dagmarko :D
I nie daj się, nie pozwól na to!!!Cytat:
Zamieszczone przez DAGMARA7
Dagmarko odpuść te cukierenki... nie dajmy się zniewalac słodkościom...
sama tez ciągle ulegam czekoladzie.. pieczywu... ale NIE DAJMY SIę...
trzymam mocno za Ciebie kciuki, byś szybko wróciła na szlak.. dobry szlak.. nie zejdź czasem niżej, tam nie ma nic dobrego! trzymaj sie ciepło.. pozdrawiam Cię gorąco :)
Widzę ,że jesteś ...Pozdrowienia DAGMARKO !
Bądz dzielna i nie daj się.
Przeciez wędrowcy to dzielni ludzie, upadają ale podnoszą się i pną dalej. Nie pozwól mi w to zwątpić. Popatrz na swój suwaczek, tule już dokonałąś. Warto temu cytowanemu ptysiowi dać to popsuć. Czy te wszyystkie słodkości tak na prawdę Ci smakują? I czy warto jej jeść za cenę własnej szczupłości i dobrego samopoczucia?
trzymam mocno kciuki i gorąco pozdrawiam
Cześć
Dzięki Wszystkim za wszystko
W nawiązaniu do Cytatu Devoree
Idę dalej z moimi słowami , i oświadczam , że one tylko przy pierwszym czytaniu wydają się drastyczne . Uważam , że to jest właśnie obiektywne .
Wyobraźmy sobie kawałek tortu albo napoleonkę . Na talerzu . Są to SZKODLIWE CIĘŻKOSTRAWNE OBCIĄŻAJĄCE WĄTROBĘ I TRZUSTKĘ MIESZANINY TŁUSZCZU Z CUKREM . ŻÓŁTE . Tak , to obiektywny opis . Miękkie , bezwładne , bezwolne i bezmyślne . Nie wykonają same żadnego ruchu i o niczym nie zdecydują . Można je zdeptać albo je krótkim ruchem wywalić do studzienki ściekowej , bo tam jest właściwe i przygotowane i przeznaczone dla nich miejsce .
Tak więc najwyższa pora odejść od tego bezsensu , że ja , Dagmara , która mam tyle :!: :!: za sobą , a także tyle :D :D przed sobą :D :D :D :D :D :D :D , zasiadam ogłupiona przed Talerzem z mieszaniną , który NAPRAWDĘ nie po to jest wymyślony , by kłaść na nim śmieci .
Talerz jest po to , by na nim kłaść Pożywienie .
A po Pożywieniu powinnam zająć się Życiem . Tzn. całym jego bogactwem , którego i tak nie zdążę spróbować choćby w połowie . Nieprzeczytanymi książkami , których mam stosy . Poprawianiem stylu na basenie , żebym pływała ładnie . Zwiedzaniem świata . To tylko początkowe przykłady .
Właściwie nie ma też przeszkód , bym zawołała za Zbigniewem Książkiem , autorem Tu Es Petrus , którego właśnie słucham :
W IMIĘ PRZESZŁYCH I PRZYSZŁYCH LAT - RATUJMY ŚWIAT , RATUJMY ŚWIAT !!!
Niech się każdy dołoży - i ja i Anikas i mocni i słabi dzisiaj i każdy - efekt będzie piękny .
Mam książkę : Paul McKenna pt. Możesz schudnąć . Jeszcze całej nie przeczytałam . Metoda autora polega na pracy z wyobraźnią . Wydaje się być szybka , łatwa i BARDZO SKUTECZNA . Autor poleca się zdecydować , czy chcemy się z nałogiem jedzenia niewłaściwych rzeczy na zawsze rozstać , czy tylko ograniczyć !!!
Przy tym jest lekka i wesoła . Oto wyjątek - pytanie do autora :
"Bardzo się staram , ale nie mogę się wypisać z klubu czystego talerza . Co możesz mi zaproponować ? "
Anikas może to dla Ciebie metoda ? Bo Ty naprawdę chcesz się rozstać z niktórymi wybojami , a nie możesz !
Idę teraz do pilnych spraw .
Pozdrawiam !!
Jednak zmieniłam tu niektóre słowa na mniej drastyczne .
1. Od dzisiaj jestem na SB . Jak najbliżej I fazy . Ze słodyczami żegnałam się wczoraj .
2. Postaram się ćwiczyć .
3. Zaraz idę kupić 5 l wody
4. Wracam do świetnego sposobu wytłumiania głodu jakim jest mycie zębów po jedzeniu
A taką perełkę dostałam dziś z portalu Pozytywne.com :
Pozytywna myśl na dziś:
Codziennie spróbuj odczuć puls swojego życia.
Przejmij całkowicie odpowiedzialność za własny rozwój. Nie zadowalaj się tym, jaki jesteś − postaraj się zostać tym, kim możesz być. Codziennie pracuj nad sobą. Co wieczór zadawaj sobie proste pytania: "Co zrobiłem lepiej niż wczoraj? Czy przeżyłem ten dzień świadomie, czy też postępowałem ścieżką utartych postępowań?". Staraj się przeżyć każdy dzień aktywnie i świadomie.
:) :) :)
No i takie podejście mi się podoba :D