Cieszę się, że jakoś tą dietkę i ćwiczonka ciągniemy :P Choć wiadomo, niedziela czasem rozleniwia Mnie też dziś ciągło do słodkiego - wszystko przez to, że wczoraj zjadłam 2 kostki pysznej czekolady z nadzieniem tiramisu (oczywiście w ramach dozwolonych kalorii). Dziś był kawałek piernika wypieku mojej mamy (za 88kcal) i herbatniczek (za jakieś 42kcal) :P No i masa owocków na działce :P Też słodkie, a jak :P
Mmm, 3-godzinny spacerek :P No to rzeczywiście można zgłodniec :P Ja jakąś godzinkę temu "wygoniłam" rodziców na wieczorny spacer; w końcu moja mama się odchudza, więc czemu by nie spacerować?

Pozdrowionka, udanego tygodnia!!!