A ja dziś przypadkiem odkryłam że wczoraj minęły dwa tygodnie od rozpoczęcia mojego odchudzania Widzę różnicę po ciuchach, ale niestety nie wiem ile to kilosków. Pewnie niewiele, nawet się nie nastawiam na dużą utratę. Mam nadzieję że gdy wejdę w czwartek na wagę to wskaże 65 kg (zaczynałam od ok67, moze nawet i więcej). Ehhh jakby było milusio No ale kurcze mam problemy już od jakiegoś czasu z dobiciem do 100 kcal Na samym początku było to dla mnie malutko, ale teraz wychodzi mi ok600-700 i na siłę dopycham choć do 900 bo wiem że to niezdrowo Eh nie wiem jak to jest... No kurdę muszę coś z tym zrobić. Bo gdy widzę że mam wolne kalorie to kusi mnie na słodycze Eh no mam nadzieję że u brata będzie mi łatwiej(obym tylko nie przedobrzyła ) Hehe miłego nowego dietetycznego tygodnia życzę wszystkim