Detektyw,

Masz sporo racji pisząc o zdrowym trybie życia i odżywiania zamiast diet. Większość z nas właśnie w ten sposób postępuje - nie stosuje krótkich drakońskich diet tylko zmienia model ożywiania na stałe i zażywa więcej ruchu. To jedna strona medalu. A druga jest taka, ze istnieją predyspozycje genetyczne - jeden przez lata zachowa sylwetkę wsuwając golonki, a drugi utyje jedząc poniżej 2000 kcal. Co więcej, kobiety aby schudnac musza przechytrzyć matke nature, która wyposażyła nas w estrogen - hormon odpowiedzialny za tycie w udach i biodrach - na wypadek głodu, aby zapenić "zapasy" dla noworozwijającego się zycia. I to nie sa zadne bzdury, tylko fakt. Łatwe i przyjemne chudnięcie przy minimum wyrzeczeń - to domena facetów.

Natomiast co do Twojego problemu - nie musisz na siłę nabijać masy. Moim zdaniem wystarczyłyby cwiczenia siłowe i duzo białka. Powiem Ci, ze mi osobiscie i wielu dziewczynom najbardziej sie podobaja faceci szczupli, ale z ładną rzeźbą, bynajmniej nie strong-meni.

Powodzenia,

FLEUVE