ja na wage wejde najwczesniej jutro rano... rano wazy sie mniej, hehe... dzisiaj zrezygnowalam ze sniadanka, bo wczorajsze szalenstwa siedzialy mi uparcie na zoladeczku.. do 14tej pilam wiec duuuuuzo herbatki, a potem soczek jablkowy rozcienczony woda. zjadlam jabluszko, a potem dwie buleczki i dwie kromki pelnoziarnistego.. pomarancze na deser i na tym konczze dzisiejsze podboje.. Czytalam o trzydniowej diecie chemicznej i moze cos takiego postawi mnie na nogi?? tymczasem chyba sie zdrzemne, bo wieczorkiem czekaja mnie tance, a jestem lekko padnieta...

Buziak-
Ola