No to Kamiś się będzie cieszył na te prezenty :D
Ślicznie dietkujesz Gosiu :D tysiaczek.. :D fiu fiu ! :D
pozdrawiam niedzielnie :D
Wersja do druku
No to Kamiś się będzie cieszył na te prezenty :D
Ślicznie dietkujesz Gosiu :D tysiaczek.. :D fiu fiu ! :D
pozdrawiam niedzielnie :D
http://i207.photobucket.com/albums/b...ngs/sunday.gif
Gosiu, ja najlepiej wiem jakie cuda dla dzieciaczków są w sklepach, to przecież moja branża :wink:
buziaki niedzielne wysyłam dla całej Twojej Rodzinki :D
dzis było
* koktajl bananowy z płatkami fitness
* pierogi i barszcz czerwony
* popcorn
* activia z musli jogurt
* miód
to daje jakies 1200 kalorii.
Nie jestem w stanie pocwiczyc bo i mnie dopadlo chorobsko, fatalnie sie czuje...
Gosia, podaje przeziębioną łapkę :wink:
Mi też przeszkadza, a właściwie blokuje to ćwiczenie.
Trzymaj sie ciepło i dbaj o siebie
... i mnie boli gardło, buu :?
Jakaś epidemia na forum ....
Gosiu, spokojnej nocy :P
Forma, tak z ciekawosci: ile czasu robilas te pierogii? i ile sztuk (tak na oko) Ci wyszlo? Bo ja tez sie zabieram i zabieram i musze sie wlasnie tak nastawic psychicznie :lol:
Jak samopoczucie? Zwalczylas chorobsko? czy poleglas?
Gosiu, jak Ci tydzień mija?
http://www.kartki.bej.pl/kartki/agni..._kawa_duza.jpg
Gosiu co u Ciebie słychać? :) jak sie czuje Kamis?
pozdrawiam Cię goraco
Czesc kochane moje.
Przepraszam ale nie wyrabiam czasowo, czuje sie fatalnie, mam potworny kaszel - nie moge przez niego spac w nocy... Wczoraj byłam u lekarza na szczescie osłuchowo jest OK i nie musze brac antybiotyku, brakuej mi cwiczen ale chyba jeszcze troche powinnam sie powstrzymac...?
Dieta w okolicach 1000 wiec jest dobrze.
Kamilek był na kontroli lekarskiej w poniedzialek, jest poprawa, ale jeszcze troche kaszle.
Co do pierogów od momentu robienia farszu do gotowania mysle ze jakies 3 h minęły moze troche mniej, myśle ze było okolo 60 pierogów.
Porcje Kamilowi zamroziłam żebym nie musiala za szybko znów sie w to bawic... ;]
Wracam do pracy buzia :*
Gosiu no to duzo zdrówka Ci zyczę!!!!!
tylko czy w chorobie tysiak to nie za mało.. musisz mieć siły zeby wrócić do FORMY i zdrówka!
Gosia, a nie dasz rady pójść na zwolnienie. na kilka dni chociaż.
ja przechodziłam i teraz na wszystko mi się rzuciło :wink:
Ni ćwicz dopóki się lepiej nie poczujesz. Po co masz sie jeszcze dodatkowo osłabiać
ściskam i dużo zdrowie zyczę
hej :)
mnie niestety tez choroba dopadla i nie obylo sie bez antybiotyku :(
to juz 3 noc nieprzespana, wlasnie przez kaszel :? ...
mimo choroby pieknie dietkujesz, ja zazwyczaj w czasie choroby jem wiecej, bo w domu siedze i sie nudze.... :roll:
milego dnia
buzia :wink:
Gosienko mam nadzije ,ze kaszelek szybko minie :)
http://img.photobucket.com/albums/v5...Strawberri.jpg
Gosiunia kochana dziękuję za pamięć :D
http://www.ciechanowiec.yoyo.pl/imag...oalbum/476.jpg
http://czerwonamaszyna.pl/gfx/panel/prezenty_01.gif
Witajcie,
juz troche lepiez z kaszem...
Wczoraj było ok. 1200 kalorii (strasznie mialam ochote na czekolade, zjadąłm jakies 3 kostki z orzechami - zwalam na nadchodzaca @) w zwiazku z tymm postanowilam chociaz odrobine sie poruszac, pocwiczylam 30 min na orbitreku i zrobiłam 26 powt. A6W, wiec chyba troche jestem rozgrzeszona.
Dzis Mikołajki nie odpowiadam za siebie jak w poblizu znajde czekoladę :shock:
Kochane cudownego dnia Wam życze i przyjemnych niespodzianek!
Gosia, w imieniu Mikołaja zostawiam
http://www.rebel.pl/repository/image...e/prezenty.jpg
http://i82.photobucket.com/albums/j2...11/BG/aa3f.jpg
Gosu, pozdrawiam mikołajkowo :D
u mnie Mikołaj zostawił mnóstwo słodyczy :twisted:
a do mnie jeszcze mikolaj nie przyszedl :cry:
nie mowcie mi tylko, ze bylam niegrzeczna , bo to nieprawda :lol:
milego dnia Gosia
Guli nie przejmuj sie do mnei tez nie przyszedł - no ale chyba jednak wole to niz dostać słodycze ;)
Racja Gosia. Na pocieszenie powiem, że i do mnie też jeszcze nie dotarł. I raczej nie dotrze. Ale tak to jest jak sie zamorzyło większe mieszkanie :roll:Cytat:
Guli nie przejmuj sie do mnei tez nie przyszedł - no ale chyba jednak wole to niz dostać słodycze
Gosiu to przesyłam Ci Mikołajka a jak przyniesie troche słodkosci to podziel sie z Kamisiem.
http://images32.fotosik.pl/71/14af4890caaa3ed7.jpg
No i przyszedł Mikus i nie zawiódł, zamiast slodyczy dostałam pyszną herbatę z cynamonem, gozdzikami, wanilia itd... w pieknej czerwonej swiatecznej puszce =)
Bedzie pyszna w zimowe wieczory z odrobiną miodu... :P
Dorotko prześliczna Mikołajka!!!
PS To Kamiś dziś sie podzielił ze mną żelkami :P
http://i235.photobucket.com/albums/e...appyfriday.jpg
Gosiu, u mnie słodki był Mikołaj, ale postaram się raczej nie przesadzać z próbowaniem łakoci :wink:
buziaki wysyłam :D
No tak... wczoraj uniknelam slodyczy a dzi spoleglam...
Tyle swiatecznych straganów, kupowalam prezenty, ozdobne piericzki no i skusił mnie orzechy nerkowca w karmelu (takie na ciepło)... zjadłam całe 100 gram :oops: :evil: bilan dzis tragiczny jakies 1700 :roll: smienie nie dawalo mi spokoju i pocwiczylam godzinę na orbitreku i zrobilam 25 powt A6W.
Jutro ciezki dzien - planuje pomyc okna, mam nadzieje ze bardziej sie nie zaprawie no i obiecalam mężowi placek węgierski - placki ziemniaczane z gulaszem...No musze jutro zrobic bo zobowiazal sie ze nawet ziemniaki obierze i zetrze :shock: :roll: ma zachciewajki :wink:
A ja mam ogromna ochote na piernika...
http://portadosol.blox.pl/resource/DSC01113.jpg
Forma, ja dzis tez poleglam... - ciasteczka cynamonowe - 100g..
Gosia, a Ty czujesz się na tyle dobrze żeby za te okna się brać?
A taka wpadka z orzechami to żadna wpadka ja tylko na niej się skończy.
Nie boli Cie żołądek po nich?
Miłej soboty
Gosienko pozdrawiam serdecznie :)
http://img.photobucket.com/albums/v5...ard-Poster.jpg
No to okna pomyte, firanki wyprane, wyprasowane i powieszone...
Uwoelbiam orzechy nerkowca - ale czemu sa tak kaloryczne????
Oczywiście nic mnie po nich nie bolało - baaaardzo mi smakowały :]
Dzis mial byc placek wegierski... ale zapomnialam wyciagnągnąc mieso z zamrazalnika... :roll: wiec zrobilam makaron z pomidorami cukinią, pesto i parmezanem :P pyszota... jak to makaron niestety tez kaloryczny - ale przynajmniej zdrowsze od placków ziemniaczanych.
Mam juz na koncie 1000 i tak mysle ze juz chyba nie powinnam wiecej jesc... Chyba ze pocwicze to zjem jogurt na kolacje - przyznaje jestem objedzona na maxa...
aaaaa na deser zjadlam bałwanka z piernika- no co musialam od wczoraj za mna laził :wink:
Gosia, wielkie brawa. Mi się udało tylko kuchnię dziś posprzątać. Taka rozmemłana jestem.
A następnym razem jak jakiś bałwanek będzie za tobą chodził, to mu tylko nogi odgryź :wink:
http://img513.imageshack.us/img513/641/swieta005dm4.jpg
A ja w ogóle nie będę sprzątać, nie mam na to siły ...
To znaczy trochę sprzątnę, ale dom na pewno nie będzie błyszczał, ech ...
Dopiero mam jeden prezent, jakoś w ogóle nie myślę o świętach :(
Gosiu, życzę bardzo udanego weekendu :) :)
http://images.zwani.com/graphics/goo...htbluebear.gif
http://i149.photobucket.com/albums/s...rHugs21114.gif
Gosiu, pozdrawiam sobotnio :D
chodził za Tobą bałwanek :?: :wink: i to z piernika :?: :shock: :lol:
Mimo makaronowego obiadu i pierniczka skonczylam dzien na 1200 kaloriach - no ale czuje sie glodna :roll:
Pocwiczylam dzis 1h na orbitreku do tego 25 powt A6W.
Musze cwiczyc bo ostatnio tak sie "zapuscilam" i nie daje mi to spokoju, czuje sie grubo i bleeeeeeeeeeee...
* * * * * * *
Emila to nie realne jak juz zaczelam z tym balwankiem to cud ze uchowala sie choinka, domek i ludzik :wink:
Kasieńko, są rzeczy ważne i ważniejsze, bardzo bym chciala abys pozytynie zaczela mysleć i zebrala sie w sobie mimo że jest to bardzo trundne, najgorsza rzecz jaka możesz zrobić to poddać się... Życzę Ci z całego serca aby te święta były dla ciebie zdrowe i radosne.
Beatko, nie nie chcial sie odczepic to sie musilam go pozbyc... uwielbiam pierniki :oops:
witaj Gosiu :wink:
zawsze sie zastanawialam, jak to mozliwe, ze wlosi jedza codziennie makaron na obiad i czesto tez na kolacje + do tego ich inne specjalnosci pizza, lasagne, tortellini no i slodycze tiramisu, zuppa inglese itd. i jedzac te wszystkie smakolyki nie tyja :evil: ...
a my :roll: ...
szkoda gadac :oops:
ja ostatnio potrzebuje kopa w d...... bo strasznie sobie odpuscilam :roll: ....
czytajac twoje posty - codziennie tobisz godzine na orbitreku + brzuszki :shock: - podziwiam cie...
ja nie cwicze, bo mi sie nie chce :roll:
ostatnio jem okolo2000kcal dziennie....
i tak sie zastanawiam, piszesz, ze sie ''zapuscilas'' - jak to jest mozliwe przy jedzeniu 1000-1200 kcal + cwiczenia??? :roll:
wazylas sie ostatnio ?? 8)
milej niedzieli
nie swiruj :lol:
Gosienko ja rowniez musze zaczac cwiczyc,ale jakos mi to nie wychodzi a do tego jeszcze ciagle mnie gardlo boli :cry:
Pozdrawiam serdecznie :)
http://img.photobucket.com/albums/v5...7c0953caec.jpg
Moje dzisiejsze menu:
* koktajl bananowy z płatkami fitness
* 6 placków ziemniaczanych (usmażonych na oliwie i odsączonych na ręczniku papierowym!)
* popcorn
* piętka i kromka ziarnistego z miodem
* 2 żelki i kilka sztuk krakersików rybek (z Kamilem)
w sumie jakies 1600!!! :evil:
pomimo że dziś dostalam @ poćwiczyłam godzinę na orbitreku i zrobiłam 25 powt. A6W
miałam dzis zrobić sobie woln od cwiczeń, no ale te placki nie dawaly mi spokoju i musialam choć troche je spalić...
Bylismy dzis w kinie na Hitmenie, nie polecam - nuda, same strzelaniny.
Przy okazji kupilam sobie taki cienki czarny golfik - ostatnio duzo czarnych rzeczy zaczelam kupowac...
* * * *
Guli, piszac to ze sie zapuscilam mialam na mysli to ze jakis czas temu za bardzo sobie poluzowalam i zaliczylam jojo, wazylam sie jakies 1,5 tyg temu i było 56,4 a przeciez zeszlam z waga do 53!!!
Ostatnio staram sie pilnowac i faktycznie od jakiegos miesiąca w miare mozliwosci ćwicze i ograniczam sie z jedzeniem, ale waga stoi jak zakleta... do tego lada chwila swieta ehhh... meczy mnie juz to wszystko :roll:
Kasiu uwierz - mi tez nie chce sie ćwiczyc, ale wyrzuty sumienia nie daja mi spokoju, szczegolnie w takie dzni jak dzis i wczoraj, gdy obiady nie były dietetyczne... choc troche czuje sie rozgrzeszona :roll:
Dobranoc Gosiu :P
http://media6.mojageneracja.pl/ooqrp...aee47c4597.jpg
Gosiu, czuję się dokładnie tak jak Ty.
Tylko z tą różnicą, ze ja bardziej sobie poluzowałam i skok wagi też był większy.
Ale wiesz, ze jak nic z tym nie zrobimy to będzie jeszcze gorzej?
Czyli trzeba zęby zacisnąć. I nie ma że boli :wink:
Miłego poniedziałku. :D
witam :wink:
ja moj romans z kolorem czarnym zaczelam jakis rok temu :roll: ...
bo tu jakas taka dziwna zasada jest, ze jak sie wychodzi wieczorem to tylko w czarnym :lol: ...
nie wiem, wczesniej mi sie nie podobal, a teraz tak :wink:
troche cierpliwosci, waga ruszy :wink: , zobaczysz...
musisz wziac pod uwage, ze codziennie cwiczysz - wzmacniasz miesnie :roll: a miesnie waza przeciez wiecej niz tluszcz... :wink:
a sprobowalas sie moze pomierzyc, albo przymierzyc ciuchy, ktore nosilas jak bylo 53kg :roll: ??
buziak
ooo, no to ja odwrotnie :wink:Cytat:
Zamieszczone przez Forma
kiedyś miałam bardzo dużo czarnych rzeczy, a teraz wolę żywe kolory :D
choć czarnych mam kilka, ale to już niedobitki :wink:
Gosiu, pozdrawiam poniedziałkowo i życzę miłego dnia :D
http://i146.photobucket.com/albums/r...AngelofJoy.gif
A ja zakochalam sie ostatnio w bielii (pewno dlatego, ze w dziecinstwie mama nigdy mi nie kupowala bialych rzeczy - "bo wybrudze i sie niedopierze") i brazie.