-
Cześc dziewczyny
Kati pewnie, ze Ci nakopę. W poniedziałek będziesz miała kopa motywacyjnego jak wejdziesz na wagę, wytrzymaj, To jeszcze pare dni. Wczorajszy dzien był wyjątkiem i nie powinien zaważyc na Twojej dietce
Pamiętaj - do sylwestra jesteś taka laska, że hoho.
Szeflera ja też dzisiaj miałam fasolke na obiad
Z bułeczką, ale co zrobic...
A jeśli chodzi o wyjazd...ehhh..jade 9 albo 10 sierpnia na tydzień ze znajomymi do Kamienicy Polskiej, już sie tego boję. Zawsze jak jechalismy razem to jakies skladki na jedzonko i a to spaghetti, a to jakies paróweczki itd... teraz bede miala wlasne menu i pewnie cięzko będzie tam liczyć kalorie, ale coś nie coś juz pamiętam. Poza tym mam takie fajne kółeczko z kaloriami z Shape. Najgorzej tam będzie ze sportem. Jakoś przyzwyczailam się cwiczyc przy płytach czy kasetach, a tam nie bedzie takiej mozliwosci. Będe biegać i wezme ze soba jakies zestawy ćwiczeń z gazetek. Chlopak obiecał mnie mobilizować, mam nadzieję, że przetrwam. A pierwsze co zrobie po przyjeździe to wskakuje na wagę.
No i jeszcze się boję, że ten temat popadnie w niepamięc, nikt o niego nie będzie dbał i spadnie gdzieś na dalsze strony umierając w zapomnieniu....
Dziewczyny mam nadzieję, że będziecie o niego dbały.
Co do ksiązek z tabelami, to też muszę pomyslec o czyms takim. Rozejrze się
Pozdrawiam, Ktosiula !
-
Cieżko tez będzie na wyjezdzie z abstynencją alkoholową. Jakieś piwko wieczorem przy ognisku, albo winko w gronie kolezanek, ehhh... postanawiam nie spożywac. Bede twarda
Poza tym zaoszczędze sporo pieniędzy, prawda? Bedzie już jakaś część na wage 

-
O, ja też kiedyś miałam takie kółko z tabelami kalorycznymi
. Zupełnie o tym zapomniałam, muszę przeszukać swój bałagan, może znajdę. No ale co z tego, że będą tabelę, jak nie mam wagi, a tak na oko raczej nie umiem. Kurcze, a może wezmę tą wagę
Pośmieją się trochę ze mnie
Ale to prawda, też zaoszczędzę na tym wyjeździe. Jedziemy w 12 osób, więc zakupy spożywcze będą ogromne, alkoholowe też. A ja kupię jakiś serek, trochę warzyw, jedno piwko i wydam mniej niż reszta
No ja nie będę tak twarda, żeby nic nie pić, ale postaram się te moje piwka zminimalizować jak się tylko da
A jadę na Mazury. Ktosiula, to Ty już w przyszłym tygodniu uciekasz! Na długo jedziesz? A będziesz tam miała net?
Ja na pewno nie zostawię tego topicu
Mogłoby się tak stać, gdybym zupełnie rzuciła dietę, a na to się nie zapowiada, trochę się zaparłam. Nawet jak będę miała takie demobilizujące weekendy, to i tak będę dalej walczyć
. Więc mnie się tak łatwo nie pozbędziecie.
A zjadłam dzisiaj 691 kalorii, bez żadnych 'dodatków'
Teraz tylko, mimo że późno, schrupałam marchewkę.
-
Znowu za mało, znowu
Ja skończyłam na 864 i jestem zadowolona 
Wyjezdzam mniej więcej na tydzień. Chyba się nie przedłuży. Nie będę tam miala neta
bo to tzw. "murzynska chata" - woda w studni, drewniana podłoga i takie tam. Ale za to jak tam idzie wypocząc..mhmm, marzenie.
Będzie mi strasznie brakowało tego forum
Mam nadzieję, ze jak wróce to nie nadąrze z czytaniem.
Jeśli waga Ci jest niezbędna to weź ją ze sobą
A co, w końcu jesteś na diecie. A tak w ogóle to myśle, że bez niej też przezyjesz. Kupisz kg fasolki, podzielisz ją na 4 i będzie po 250 g, itd..(chociaż nie wszystko się tak da - niestety)
Szeflera jak masz na imie? Chcialabym Ci się przedstawić - miło mi, Agata jestem
-
Agata, mi też bardzo miło Cię poznać
A przedstawię Ci się w prywatnej wiadomości jeśli się nie obrazisz
No wiem, że mało... Ale już nawet fasolkę polałam odrobinką masła z bułeczką
Nie wiem sama, zacznę chyba jeść więcej owoców, bo jem ich ostatnio raczej mało. Mają więcej kalorii niż warzywa, a witaminki też mają. Tylko nie zawsze mam czas wyrwać się do sklepu. Dzisij jadłam porzeczki, ale one mają bardzo mało kalorii. I jutro zjem bardziej kaloryczne śniadanie, bo w ciągu dnia orientuję się, że mało mi wyjdzie, ale nie chcę się w ostatnim posiłku tak przejadać. Chyba lepiej dorzucić coś do śniadania, tak zrobię.
-
Dobry wybór. Śniadanko powinno być pożywne. Też wieczorem nie lubię dużo jeść. Okropne uczucie kłaśc się z pełnym brzuchem, dobrze, że dawno tego nie czułam.
Z owocami mam taki problem, że poprostu nie lubie
Nigdy nie lubiałam i jakoś mnie wcale nie ciągnie. Chyba, że truskawki i mandarynki mmmm
W ogóle to ja jestem niejadek. Tak się nauczyłam i teraz nie mogę się juz przestawić. Warzyw też mało jadam. To żle, że lubie mało warzyw i owoców, bo w dietce by sie to naprawde przydało, ale trudno... poradzę sobie i bez tego
-
Ja owoce lubię, ale jak ich nie ma też sobie radzę. Warzywa lubię. Gdyby tak nie było, nie mogłabym nie jesć mięsa.
Dziewczyny, znacie może na necie jakąś stronę z fajnymi tabelami kalorycznymi, ale w całości, żeby nie było trzeba (tak jak tutaj na diecie) kopiować i wklejać cały czas. I żeby były podane wartości nie tylko 100gram, ale też np. łyżki masła. Pomyślałam, że może znacie taką gotową do wydrukowania stronkę
Byłabym wdzięczna. Bo nie chce mi się tak wklejać każdej pojedynczej kategorii
-
Nie znam. Trzeba by było poszukać. Jak coś będziesz miała to daj znać. Godzina 21, a mnie dopada zmęczenie.. ide przed telewizor i spać.
Do jutra
-
wczoraj przeglądałam tebele i polecam np tą
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
dzisiejszy dzień skończyłam poniżej 1000 i czuje się pusta
lubie tak wieczorem się czuć :P niestety na ćwiczenia nie mam za bardzo czasu, bo mam troszke roboty ale może nie bedzie tak źle
trzymam za Was kciuki Dziewczyny na urlopie
nie dajcie się pokusie
bo inaczej Wam dokope
-
dzięki Kasiek, fajnie, że w jednym miejscu, że nie w kilku podstronach
szukałam wczesniej w google tabel, ale złapałam wirusa i musiałam dysk skanować
nie znoszę tego
jejku, jakaś głodna jestem
Ale nic nie zjem
Pójdę się wykąpać i spać. Nie lubię jak zasypiam i mi w brzuchu burczy
Albo jak się opiję wodą wieczorem i potem muszę latać do łazienki i przez to nie mogę zasnąć...
Do jutra
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki