Na kopenhaskiej. jestem od dzis (tj.poniedziałek). Heh...Szczerze to juz mnie ciągnie do słodkiego, ale mam tą swoją motywację, że zostały mi tylko 3 tygodnie...Dzis pójde sie, zważyć to będzie chwila prawdy...Pewnie przytyłam troche na tych biszkopcikach i ciasteczkach co były ostatnio...A co do wagi, to wolę w każdym razie ważyć mniej. Po czterdziestce bedę dochodzić powoli do 38 - 39 , ale nie mniej !! Nie chcę wyglądać jak anorektyczka
![]()
.Thx że jedyna się nade mną zlitowałaś, widać inni nie są chyba zbyt tolerancyjni dla kogoś kto ma ciut inny problem niż zrzucenie 30 kg i zejscie z nadawgi do szczupłości...
No niestety...Pozdro
![]()
Zakładki