-
Ciągnę Cię za uszy żebyś nie musiała szukać swojego pamiętnika gdzieś na nastej stronie.
-
Witaj Maszeńko
Ja to już dawno nie miałam do Ciebie czasu zajrzeć...ale się stęskniłam ....zaglądam....i co
Nicio
Oj zapracowana jesteś matka polka nie ma co....
Ale skrobnij coś Kochanie od czasu do czasu...w "wolnej" chwili....
Całuski i miłego przyszłego tygodnia
Asia
-
Podpisuję się wszystkimi członkami pod tym co napisała Asia.
Maaaszaaa Maszkaaaaaaa no nie wygłupiaj się
-
jestem. Piszę z pracy korzystając z tego że wszyscy się gdzieś porozjeżdżali a mnie się nie chce pracować i w zasadzie w większości czytam o wyborach prezydenckich i oganiam się od much ( możliwe że koniec świata tuż tuż, skąd o tej porze tyle much). WCale się nie odchudzałam niestety. Jestem gruba jak słoń. Dzięki że o mnie pamiętałyście Mój szef pokazywał mi dzisiaj jakieś chińskie tabletki na powstrzymanie apetytu bo też się odchudza. Zapytałam go co później zrobi jak już nie będzie jadł tabletek, jak apetyt powróci. Powiedział, że będzie się starał ograniczać. Mowa trawa. Na tych tabletkach to nawet nazwy nie było kurka, że też się nie boi tego jeść. Mój Jasiek robi się coraz śliczniejszy, normalnie jak spojrzy tymi ślepkami cudnymi to aż się ciepło robi na duszy Na razie jest zdrowiutki choć ciągle go męczy to ząbkowanie, nas w zasadzie też męczy , nawet bardziej niż jego. Sebastianek miał uroczyste pasowanie na ucznia i w szkole z tego powodu była wielka uroczystość, całkiem fajnie to zorganizowali. W niedzielę odrabialiśmy lekcje, trzeba było przykleić wyciętego z papieru konia na karton i obkleić go kolorową włóczką. W sumie to on tylko sprawdzał czy dobrze z mężem za niego odrabiamy to klejenie i wybrzydzał że najwyżej może za to dostać za to czwórkę. A ja sprułam kawałek szala dobrego bo nie mogłam znaleźć włóczki. To jeszcze nic, koleżanki synek powiedział o tym koniu dopiero w niedzielę wieczorem i ponieważ nie mieli w domu kleju i nigdzie już nie mogli kupić to jej mąż kleił na silikon Na wywiadówce muszę poruszyć ten problem, niech nam rodzicom dają jakieś łatwiejsze rzeczy do odrabiania Z czytaniem u Sebka super, ładnie czyta, natomiast jak zaczyna pisać mam ochotę się popłakać czasami. Bazgrze najgorzej z całej rodziny bliższej i dalszej i nie chce przyjąć do wiadomości że nie wolno pisać drukowańcami w zeszycie.
Wczoraj byliśmy zamówić przyjęcie z okazji chrztu Jasia w restauracji. Ciekawe ile mi skalkulują kasy za to co zamówiłam.Restauracja przyjemna i ładnie nakrywają stół. Jedzienie też dobre. Zobaczymy jak u mnie się spiszą. W rodzinie skandal. Mojego męża brat znalazł sobie kochankę i odszedł od żony i dzieci. Ale zamieszanie. Ich za bardzo nie lubię ale dzieci to mi niezmiernie żal, na pewno bardzo to przeżywają. TYmczasem zastanowię się czego dzisiaj mogłabym nie zjeść do wieczora i pojadę do domu
-
Maszka
A Ty wiesz, że właśnie o Tobie myślałam
Dobrze przeczytałaś za pierwszym razem - to Pani sąsiadka weszła do łazienki Gabza aż tak to raczej mnie nie słucha.
Widzę, że mąż już wrócił i od razu takie buty mu brat uszył Słyszy się takie historie, ale jak trafią na kogoś bliskiego to dopiero robi się strasznie. Ile mieli dzieci?
Kurą domową na prawdę lubię być. Nie kocham gotować, prasować i sprzątać ale poza tym to dobrze czuję się w domu Kaszak przestał już mnie naciskać żebym szukała pracy Siedzę cichutko i potulnie daję kiedy tylko chce żeby znowu mu się nie przypomniało, że mażyła mu się business woman.
Maszko strasznie się cieszę, że Cię widzę. Jak mi się jeszcze Tujaneczka odnajdzie to październik będzie na prawdę dobrym miesiącem.
No i koniecznie napisz czego nie zjadła na kolację.
-
Poproszę kilka słów żeby listopad rozpoczął mi się równie miło jak zakończył październik.
Maszko pozdrawiam Cię bardzo bardzo istrasznie jestem ciekawa co tam u Ciebie słychać.
A tą drogę u nas budują młodzi jędrni chłopcy otuleni w kórtki zimowe
ech byle do lata
Kaszania
-
WITAJ MASZA
PODOBA MI SIE TWOJE PODEJSCIE DO SZKOLY-TAK TRZYMAJ PAMIETAM JAK CHLOPCY BYLI MALI TO MY Z MEZEM MIELISMY TEZ PODOBNE ZAJECIA. JA NAWET POSWIECILAM SWOJE DRUTY DRENIANE A SYN CO DOSTAL -NIC PANI NIE MIALA CZSU OCENIC PRAC
POZDRAWIAM CIEPLUTKO
-
Maszeńko
Ty nasza zalatana matko-polko.....
Z tą włóczka...Dobre Mam to samo i pamiętam, że moi rodzice też mieli to samo....Do dziś mam klocki, które wycinali z drewna i malowali farbkami....To miała byc pomoc na matematykę...Oczywiście to wszystko na ostatnia chwilę , po nocach.....
Dzisiaj odpocznij i nabierz energii....Ciepłego, rodzinnego dnia....
Całuski Asia
-
no no no. Ja sobie dogadzałam a dziewczyny sobie chudły. I teraz mam największe poliki z całego towarzystwa na portalu "dieta".
Pracuję cały czas drogie kobietki.
Może dzisiaj zacznę to odchudzanie, kto wie? Cały czas czekam aż przyjdzie TEN moment właściwy do podjęcia decyzji o odchudzaniu. Dzisiaj zdążyłam już zjeść 1300 kcal prawie a dopiero 12.00. Muszę rzeczywiścuie częściej tu zaglądać.
Jutro poodpisuję wszystkim.
Kaszaniu, Asiu - czytam cały czas co tam u was. Tylko nic nie piszę.
-
Maszka im prędzej tym lepiej. Widzę, że jak dużo o Tobie myślę to się pojawiasz Muszę częściej.
Zacznij to swoje odchudzanie od dzisiaj. Zakończ dzień na 1800, bo mniej pewnie nie da rady, a od jutro 1300 - 1500 żeby się nie zagłodzić.
Wracaj, wracaj prędziutko.
Bartek pokręcił się koło mnie i powiedział:
- nudzi mi się, idę odrabiać lekcje
Będę teraz cichutko oddychać żeby mu się nie odwidziało.
Co tam słychać u chłopaków. Jaś pewnie już poważny facet. Nic nie pisałaś ostatnio jak tam interesy Sebastiana? A Miłosz to ma już dziewczynę?
Proponuję więcej Maszki u Maszki, bo czuję niedosyt.
Pozdrawiam strasznie
Kaszania
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki