-
I śniadanie :
herbata ze słodzikiem (już wkrótce zrezygnuję z niego) i 1 grahamka z kremem bon żuuur szynkowym i obłożona paskami surowej papryki
II śniadanie:
2 nektarynki
Obiad:
2 chlebki Wasa z bonżurem szynkowym
trochę (jakieś 200g) leczo wegetariańskiego z cukinią
trochę cholernie kalorycznej sałatki z serem żółtym, porem,jajkiem i majonezem jakieś 50g
1 szklanka maślanki 2%
podwieczorek:
2 chlebki Wasa z bonżurem i jabłko papierówka
kolacja ... co ja właściwie na kolację jadłam oprócz wyżerania z rondla chudych kawałków mięsa z gulaszu i grzybków
II kolacja:
0,75 pączka angielskiego ( 0,25 mi wytargali z ręki i już nie zjadłam)
-
Przecież na prawdę ładnie jesz. Zupełnie nie rozumiem czemu rozpaczasz
Cofam wczorajsze kopanie. Jak panienka sobie życzy to proszę się kopnąć samodzielnie, a jeszcze lepiej postukać piąstką w główkę
Cieplutko pozdrawiam
Kaszania
-
eee nie tak za ładnie Kaszanno. W każdy dzień ostatnio przekraczam limit 1000kcal. Będę w tym tempie chudła ze trzy lata do mojej wymarzonej wagi.
Dzisiaj:
Sniadanie:
1/2 grahamki z bonżurem i grubachnymplastrem pomidorka
1/2 grahamki z margaryną i dżemem niskocukrowym
herbatka z 1 łyżeczką cukru
II śniadanie
kawa z 1 łyżeczką cukru i 1 Wasa z bonżurem
III śniadanie
1 Wasa z 3 plastrami polędwicy drobiowej i cienko posmarowana margaryną
Obiad
micha sałaty w sosie koperkowo-ziołowym
2 jajka posadzone na 1 łyżce oleju
1 szklanka maślanki 2%
Na kolację już mi się nic nie należy bo już wyjadłam całodzienny limit. W takim razie zostawię Jasia z Miłoszkiem moim najstarszym synkiem i pójdę pofarbować te okropne odrosty i obciąć włosy.
-
moja siostra jutro wyjeżdżą do Paryża. Muisałam pojechać do mojej mamy się z nią pożegnać, a tam taki pyszny sernik był. To zjadłam, jak miałam nie zjeść jak się żegnałam z siostrą I jeszcze trochę lecza prawie wegetariańskiego zjadłam, Razem wyszło prawie 1550 kcal I byłam dzisiaj u tego fryzjera, ponieważ moja siostra powiedziała do mnie że chętnie pożyczy mi kasy ale bardzo prosi żebym poszła do fryzjera. A pani w urzędzie pytała mnie ze trze razy czy nie mam gospodarstwa rolnego , widocznie wyglądałam jakbym miała duże gospodarstwo
-
dzisiaj :
śniadanie:
2 Wasy z margaryną cienko posmarowane i 2 plastrami polędwicy drobiowej +zygzak z ketchupu
1 Wasa z bonżurem szynkowym
1 Wasa z margaryną i dżemem niskocukrowym
herbata ze słodzikiem i cytryną
II śniadanie:
kawa i 1 łyżka płatków ciasteczkowych i 1 łyżka musli do chrupania jako coś słodkiego do kawy
-
weszłam dzisiaj na wagę. 75 kg ! ja nie schudnę choćbym nie wiem co robiła. nigdy nie schudnę
-
III śniadanie:
22 brzoskwinie
-
nieee no 2 brzoskwinie miało być.
-
Całuski środowe
p.s. będę Twoja wierną czytelniczką czytajac o gospodarstwie rolnym głośnosię rozesmiałam i zarobiłam parę głupich usmieszków pod swoim adresem
***
Grażyna
-
dzięki Grażynko staram się mieć trochę dystansu do swoich ułomności i czasami na ten temat żartuję mimo że w środku iskry lecą Również zajrzę do ciebie
zjadłam jeszcze dzisiaj
obiad:
zupa pieczarkowa trochę zabielana z makaronem kokardki
200g gotowanej piersi z kurczaka
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki