A ja uwielbiam pomidorową i też mogłabym codziennie
A dwa kompy to rewelacyjne rozwiązania. My byśmy z 1 nie dali rady
A ja uwielbiam pomidorową i też mogłabym codziennie
A dwa kompy to rewelacyjne rozwiązania. My byśmy z 1 nie dali rady
Co nas nie zabije...
Tak było:
A teraz z wyznaczoną górną granicą 77kg dbam o nowe życie rozwijające się we mnie
13tc - 64,6kg
Puellcia - obiecuję sobie, że na początku wakacji odstawię kawę, póki co jakoś nie mam zrywu... Granola dziś była, ale co tam, no nie ma się co tak znowu katować
Ja wczoraj spałam przy radiu, ale i tak w nocy je wyłączyłam - ale zasypiało się zdecydowanie raźniej, w dodatku był ciekawy program o ćwiczeniach i diecie
Daniczku - marzy nam się bokser, ale to najwcześniej jakoś jesienią, bo lato to będzie zwariowane
Kazetko - zdrówko lepiej trochę, dziękuję. choć na basen i bieganie się dziś nie zdecydowałam, bo w ciągu dnia i tak mnie wystarczająco przewiało
Monic - nie ma, że boli Przegnałam lenia i wsiadłam na chwilę na rowerek. Poleniu****ę w środę, bo mam mieć @
Magrol - jak będziemy mieć dwa kompy, to się od nich nie oderwiemy Trochę się tego boję.
Monic - no właśnie, tak to jest. Na wszystko brak czasu, nawet na gotowanie.
Co to za dołki cię dopadły? Co się dzieje? Mnie wkurza ta pogoda, leje od rana... Od razu mi smutno i nic mi się nie chce.
Napisałam u Ciebie, że ja mam tak samo - z pogodą i @ też się zbliża.
A jedzenie poniżej 1000??? O nie, nie!!! Nie wolno, pomysł kiepski.
wam się zbliża @, a ja wlaśnie dostałam, dlaczego tak musimy cierpieć?
Marta, no taki nasz los. Mnie też już zaczyna wszystko dzisiaj boleć...
Od piątku chciałam Wam opowiedzieć o moim niemieckim, ale musiałam to wszystko jakoś "przetrawić" i sobie poukładać. Jeszcze nie do końca mam wszystko opracowane ale cóż. Tak właściwie to nawet nie chodzi o niemiecki, ale o angielski.
To są zajęcia na wymianę, angielski za niemiecki. Dziewczyna, z którą się spotkałam, jest studentką germanistyki, ale jako dodatkową specjalizację ma angielski, uczy się go chyba dłużej ode mnie Ale że nie jest zadowolona z poziomu na uczelni, chce się spotykać na konwersacje. I powiem Wam, że się załamałam... Po tym spotkaniu czuję, jak bardzo jestem do tyłu, jeśli chodzi o angielski. Może gramatykę mam dobrze opanowaną, ale słownictwo, wymowa... Czułam się naprawdę gorsza od tej dziewczyny! Ona jest na bieżąco, a ja??? Nie rozwijam się, nie ćwiczę, czyli zwyczajnie się cofam! Już od jakiegoś czasu myślałam o tym, że powinnam się wziąć za angielski, ale gdy zajmuję się tym non stop, w wolnym czasie ciężko się zmobilizować. Teraz jednak wiem, że muszę - i właśnie zaczęłam opracowywać plan, co i jak robić. To piątkowe spotkanie było dla mnie takim "kopem". Wiem, że muszę pracować zwłaszcza nad słownictwem, ale też ćwiczyć gramatykę, słuchać. Pomyślałam nawet, żeby może zapisać się na konwersacje z native speakerem, ale to dopiero od wakacji. Zobaczymy - w każdym bądź razie, muszę nad sobą popracować.
Co do niemieckiego, to przeraża mnie wymowa! Nie mogę sobie poradzić Ten język to dla mnie całkowita abstrakcja, ale chcę się uczyć.
Dziewczyna, z którą się uczę, jest bardzo miła. Okazało się, że mamy wspólną znajomą, więc to już całkowicie przełamało lody - świat jest taki mały! Na lekcji mieszałyśmy niemiecki, angielski, a nawet włoski (ona też się go uczyła), było zabawnie. Tylko mam górę nauki i pracy domowej, no i w piątek będę odpytana ze wszystkiego Muszę się pouczyć. W czwartek mam włoski, w piątek niemiecki... Fajnie
Nie przejmuj się tymi trudnymi początkami! Niemiecki jest świetnym językiem, takim poukładanym i porządnym Ja też miałam dość jak zaczynałam się go uczyć, a teraz niemiecki to całe moje życie...I powoli próbuję do tego języka przekonać też innych, bo trochę zaczęłam go uczyć
Angielski też lubię, a ponieważ mam jakiś dryg do języków i dobrze by było to wykorzystać, to zaczynam w Empiku przygotowania do certyfikatu.
Jeśli chodzi o niemiecką wymowę, to w naszym wieku, możemy już tylko próbować naśladować ten akcent, bo nasza naturalna umiejętność do jego przyswojenia już dawno minęła
A odświeżenie wiadomości i słownictwa uważam za fajny pomysł i uważam, że wyjdzie Ci to na dobre. Ja np. czytam niemieckie gazety, nawet takie trywialne, albo rozwiązuje niemieckie krzyżówki. Fajna zabawa, o nauce nie wspominając!
Nie zrażaj się do niemieckiego, bo to jest naprawdę eine schoene Sprache
Zakładki