Witam Was sloneczka!!!
Zrobilam sobie dzisiaj dzien wodnikowo - owockowy!!! Raz na jakis czas sie przyda a po tej wczorajszej pizzy to juz w ogole. Trzymajcie za mnie kciuki!!! Na razie idzie dobrze!!


Justynko wlasnie musze sie nauczyc jesc wolno, bo czasami zwlaszcza jak jestem glodna to wcinam jedzonko z predkoscia swiatla a pozniej jest bol brzucha i dodatkowe kilogramy. Tego ostatniego kawalka wcale nie musialam zjesc, ale oczy tak bardzo chcialy!!
Jado alez prosze Cie bardzo, wtracaj sie ile chcesz!! Zgadzam sie, ze slodzik to sama chemia. Ja slodze do dwoch lyzeczek a pozniej schodze stopniowo do pol lyzeczki i nastepnie znowu stopniowo wracam do dwoch. Nie wiem czemu tak. Jeszcze nigdy nie udalo mie sie nie slodzic w ogole. Po prostu nie smakuje mi herbata a tej pije czasami naprawde duzo a juz kawa bez cukru to juz w ogole. Jednak postaram sie a przynajmniej postaram sie sprobowac!!!
Sylwia witam Cie rowniez i zapraszam!!!
Magdus tak, tak to bylo w gosciach, ale nie masz za co przepraszac. Ja uzywam 4 tabletek, ale teraz zejde do 3. Moze mi sie uda odstawic?? No wlasnie, szkoda, ze to nie takie proste!!
Ewciu dziekuje!!
Beatko bede sie starala z calych sil przynajmniej zminimalizowac to slodzenie. Niestety miodzio czy konfitury to ja lubie, ale na chlebku!! Buziaki!!