-
ehh az wstyd mi tu wpadac :oops: chyba nie jestem stworzona do diet :(
ciesze sie, ze chociaz wam idzie tak ladnie :)
mam nadzieje, ze jak zacznie sie szkola to bedzie mi latwiej ..bo tyle zajec bede miec, ze czasu na jedzenie bedzie malo hehe
i dobrze:P
no nic..dzisiaj obzarstwo wygralo :( za slabo kopalyscie :!: :P
-
Hej! Właśnie dzisiaj postanowiłam rozpocząć ,a właściwie wrócić do diety. Tych postanowień były już setki a zawsze przeszkodził w tym jakiś batonik czy wiosenna kanapeczka:( Zaczęłam odchudzać sie w kwietniu. Na początku zrobiłam diete kopenhadzką ,następnie diete minerałów, potem owocówke, dwa razy głodówkę, a na lekkie odetchnięcie 500kcal.. wszystko było oki, kilogramy schodziły badzo szybko a ja byłam zadowolona... trwało to jednak do czasu, bo w połowie maja moi rodzice wyjechali na wczasy a ja miałam sobie zrobić jeden dzień "zapomnienia". Tylko, że ten jeden dzień przemienił sie w dziesiątki dni aż wkońcu doprowadziłam do odzyskania dawnej wagi z poważną nawiązką. W porównaniu ze mną wasze problemy są minimalne, ale broń boże waszych nie bagatelizuje!! Wiem o tym że każdy kilogram może zatruć życie dziewczynie, a zrzucenie go jest wielkim problemem.
Oki koniec użalania się trzeba zacząć działać=D
Mam następujący plan: teraz przez 9 dni robie sobie głodóweczkę (polegającą na jedzeniu czystego bulionu i ewentualnie małego jabłka), potem chce przejść na dietę plaż południowych ale jeszcze do końca nie jestem do niej przekonana .. pozyjemy zobaczymy:)
Wiadomo, że żadna dieta nie jest skuteczna bez odpowiednich ćwiczeń. Ja chodzę dwa razy w tygodniu na kurs tańca nowoczesnego (wbrew pozorom treningi sa bardzo męczące trwają 1,5 godziny każdy) i raz w tygodniu na taniec towarzyski oprócz tego postanawiam ćwiczyć w domu(zobaczymy co z tego wyniknie:) ) Mam nadzieje, że bedzie dobrze--razem zawsze raźniej. Na razie jest tragicznie waże chyba 82 kg(nie wiem ile dokładnie bo boje się wejść na wage jak ostatnio się ważyłam było 79 ) zrobiłam najgorsze co tylko mogłam, objadałam się przez wakacje, a potem wstydziłam się wyjść na plaże. Nie pozwole żeby następne wakacje wyglądały tak samo i musze w przyszłym roku wreszcie kupic sobie króciutką mini spódniczkę (o ile jeszcze bedą modne ;) )
Pozdrówki dla wszystkich!! :)
-
Witam :)
Ja juz jestem po sniadanku ok 250 kcal :)
Mam zamiar dzisiaj zjesc jak najmniej bo przeciez ide na wesele i nie wypada sprobowac tortu :twisted: Chociaz ja tam za tortami nie przepadam, szczególnie za weselnymi (duzo masła bleee)
Dobra koncze
pa pa
-
Cześć słoneczka!
Na wstępie witam Cię Moniutku. Ostrożnie z tą głodówką. Chyba masz głowkę na swoim miejscu i wiesz co dla Ciebie dobre. W kazdym bądz razie trzymamy kciuki. Raz się udało, teraz też napewno tak będzie. Plusem jest duzo ruchu w Twoim życiu :D Zobaczysz, troche czasu i kilogramy zaczną spadać.
Daga nie podłamuj się! Jesli wczoraj nie udało Ci się zapanować nad wilczym apetytem, staraj się dzisiaj. Dobrze wiesz, że przez takie wpadki nie należy rezygnować z dalszej walki. To tylko przegrana bitwa, nie wojna :!:
Dzisiaj bierz się ostro za siebie. Dietka ma być udana i ćwiczenia zaliczone. I żebym wieczorem smutnego posta nie czytała!
Milusiaaa 970 kcal to baaardzo dobry wynik! Cieszę się, że te bułeczki mają tak mało kcal bo przynajmniej nie masz wyrzutów sumienia. One są nei wskazane w czasie diety ( te wyrzuty :wink: )
Asinko Ty jestes jakiś masłojad. Masło jest kaloryczne, nie wcinaj go tyle . I pamietaj, żeby ustrzec sie dzisiaj przed podjadaniem :P
A teraz coś o mnie. Nadszedł dzień ważenia i... niestety tylko 1 kg mniej (niż 2 tyg temu) ale nie podłamuje się. 1 kg to też coś. Pewnie było by 2, ale troche sobie pofolgowałam jak byłam na wyjeździe, a pózniej ta choroba. No wszystko ma jakieś skutki. Jestem już na półmetku i jest mi niezmiernie miło z tego powodu :o dam radę jesze tym 5 kg. Może już na 1 października ich nie będzie...w kazdym bądz razie postaram się.
Życze miłego dnia dziewuszki!
-
Przyszłm sie wam pochwalic ze włsnie wrociłam od fryzjera :) Bardzo ładnie mnie uczesła :) I dietka tez jakoś idzie :) do tej pory zjadłam 500kcal :) Wiec mysle ze jest ok :)
-
Hej dziewczynki :)
Wrocilam juz z wesela :) i szykuje sie na poprawiny :)
ojjjj nie wiem ile zjadłam tych kalorii ale troszke duzo :( Bo jadłam kotleta schabowego z zółtym serem, kawałek rolady...i pare innych rzeczy :(
NO ale zdziwilo mnie to ze teraz weszłam na wage i jest niecałe 40!! :twisted:
Ja sie ciesze :) :) :) Mam nadzieje ze tk zostanie :)
Dobra uciekam bo musze zmyc wczorajsza fryzure ..
Pa pa
-
To znowu ja :twisted:
Własnie policzyłam sobie wszystko co zjadłam i nie wyszło mi nawet 1000kcal. Wyszło ok 910:) Nie wiem jak ja to zrobiłam ze czułam sie najedzona a kalorii mało ale ciesze sie z tego :)
Npiszcie cos jak wm idzie dietaka :)
-
ha! i ja teżęstem już po weselu- chciałam wam wczoraj odpisać ale... szykowałam się na koncert Kasi Kowalskiej (była na "Dniach Pszczyny"- czyli miasta obok ;) )
na weselu potańczyłam jak głupia ;) nóg nie czułam :]
i welon na otrzepinach złapałam :) heh a mówiłam kuzynce że mi ma NIE rzucać- a ta jak na złość grrr... :twisted:
zjadłam duuuuuuuuużo ;) ale się nie przejmuję, teraz po tym nażarciu- wogóle nie mam chęci na podjadanie, ani na inne takie niedozwolone rzeczy :):)
co do tego masłojada ;) to już jest coraz lepiej ;)... ;)
a co u was?
-
Ja juz jestem tez po poprawinacj :)
Nóg nie czuje :twisted: ale był warto :) Wesele bardzo mi sie podobało i świetnie sie na nim bawiłam :)
Na poprawinach tez nie zaduzo zjadłam ale nie byłam głodna.:)
Nastepne wesela za miesiac:) (17 wrzesnia) juz nie moge sie doczekac:)
Pozdrawiam
-
Cześć dziewczyny! Nareszcie temacik odżył.
Jakiś nalot tych wesel, ja też chce :P
Dobrze, że u Was dobrze ;) U mnie chyba teraz jakieś słabsze dni, ale się nie poddam. Trzymam się dalej tysiaka i ćwicze. Po to to w końcu robie, żeby być szczuplutka :) jeszcze 5 kg, dam rade :D
Trzymajcie się cieplutko i piszcie