a limit? hm.. jutro będzie lepiej:)
a na wodzie to ja bym nie wytrzymała :oops: Chyle czoła :D
Wersja do druku
a limit? hm.. jutro będzie lepiej:)
a na wodzie to ja bym nie wytrzymała :oops: Chyle czoła :D
Hej:)
U mnie coraz lepeij powolutku zdrowieje ;] A co do mojego boya to sama sie dziwie ze odwazyłam sie to zrobic i z nim zerwac :twisted: Ogolnie to chialam to zrobic juz wczesniej ale nie potrafiłam :roll: Ja tego rozstania nie przezyłam ani troche, moze jest mi nawet teraz lepiej :)) Bardziej sie bałam o niego, dlatego jakos wczesniej nie moglam sie zebrac na skonczenie tego. Był słaby psychicznie i probował 3razy popełnic samobojstwo :( Dlatego tak sie bałam jego reakcji :(
A ciacho z capo sie do tego nie przyczyniło....ja sama tak chciałam...doszłam ze przy nim duzo fajnych rzeczy mnie w zyciu omija....jestem młoda wiec powinnam sie bawic szalec poki jeszcze moge no a przy nim nie mogłam.
No a teraz jestem wolna i moge robic co chce :)))))
Dzisiaj bedzie max 1500kcal. POcwiczyłam troszke, bo na treningu wczoraj nie byłam wiec musze sie rozciagac i cwiczyc sama w domciu. Nie idzie najgorzej ale bywało lepiej :)
Trzymajcie sie :))
Ja tez chce wasze zdjątka :)
hmm.. znam ten problem (nie, nie..to nie mój Misiek :twisted: ) :cry: Nie ma nic gorszego niz facet, który ogranicza Cie i nie pozwala się rozwinąć (u mnie to stare dzieje) :roll: natomiast musze Ci pogratulowac odwagi Milusiaa - to rzeczywiście jest problem, ale najgłupszym rozwiązaniem jest dac się "zastraszyć".. przecież nie będziesz całe życie jego ofiara. Tak będzie najlepiej dla Was obojga, podejrzewam.. grunt, że jesteś szczęśliwa :)
A co do zdjęć to ja także czekam na nie w dalszym ciągu, bo postarała sie jedynie Ktosiula :P a ja swoje juz rozesłałam :>
Milusiaa daj mi swój adres mailowy, albo jeszcze lepiej: przeslij mi najpierw swoje fotki, a ja odpowiem :twisted: :D
...swoją droga laski kończe juz robotę i zmykam :roll: Nie będę juz truć - dość na dzisiaj :shock:
Do "zobaczenia" jutro :D
Głowy do góry :!: We Wrocławiu wyszło wreszcie Słonko zza chmur :!: :D :D :D
Ago cięzko tak odpowiedzieć na Twoje pytanie, ale chyba ja nie jestem tą "łagodniejszą wersją" bo ja jestem kobieta z charakterem :) ALe oczywiście nie ma tu żadnej mowy o dominacji. Właściwie to nie da się tego tak dokładnie określić. Raczej zachowujemy równowagę :)
Dziś już zgodnie z obietnicą - woda. Nie jestem głodna bo się troszke objadłam i dlatego na tej wodzie wytrzymam. Jutro nie przekrocze tysiaka, slowo honoru :) przeciez mam jeszcze 1 kilosek zrzucic do momentu wazenia :)
Milusiaaa dawaj maila :) I tez coś nam przyslij, nie bądz taka :D Dobrą dawke sobie dzisiaj ustaliłaś. Powinnaś jadać co najmniej te 1500 kcal, przecież nie trzeba Ci już chudnąc, chociaż znając życie przy 1500 moze jeszcze coś zlecieć z wagi. (a nie powinno!)
witam moje kofaniutkie :P
ja to jestem troche wsciekla..bo nie ma to jak uczyc sie 4 dni na durny sprawdzian z bioli..a klasa go odwoluje :? powinnam sie cieszyc..ale baba sie wqrzyla i rzucala ksiazkami o sciane :P i do tego w przyszlym tyg. piszemy 2 spr. na jednej lekccji :? suuper :?
mnie to dzisiaj na kolacyjke tez zostal maly jogurcik jedynie, bo obiadek byl pokazny :P
ale w limicie sie chyba zmieszcze :)
widze, ze tu watek zwiazkow itd sie rozwinal :P no ja to za bardzo nie mam o czym gadac, bo obecnie jestem sama :P a i tak czasu mi na wszystko brakuje, wiec jakby jeszcze chlopak doszedl to juz nie wiem :P
poza tym ja to i tak jeszcze chyba zakochana jestem w chlopaku z ktorym zerwalam jakies pol roku temu :? :( no, ale to dluga historia wiec nie bede was zanudzac :P
ktosiula ee tam te 300kcal to ty spalisz na baseniku, wiec nie ma sie co przejmowac :) zreszta tyi tak dasz rade :wink:
ago no jakze tak :P pewnie ze reszte zabierasz ze soba :P co to same sie bedziecie na plazy wylegiwac :P nie ma mowy :!: :twisted:
kasjopeja..mysle ze to 1/2 to dobre rozwiazanie :)
milusiaa..nom to widze, ze juz lepiej z toba :) 1500 to minimum wiec sie tego trzymaj :)
a z tym chlopakiem to rzeczywiscie..skoro jakos tego nie odczulas,,tzn ze to nie bylo "to "
HEJ WSZYSTKIM.
U MNIE DZISIAJ 1200KCAL NIECAŁE ALE JA WOLĘ LICZYĆ NA GÓRKĘ.
HEH DOŁA MAM NIESAMOWITEGO.NIC MI SIE NIE CHCE ALE TERAZ MUSZE SIE ZA SIEBIE WZIĄŚĆ BO ZNOWU WAŻE 60KG I CZUJĘ SIE OKROPNIE.JUTRO NARESZCIE WF BARDZO SIĘ CIESZĘ :d
NIE MAM NAWET ŻADNEJ MOTYWACJI OPRÓCZ WŁASNYCH CHECIE.NO BO CHŁOPAKA NIE MAM ZBYTNIEGO POWODZENIA TEŻ NIE A PRZYNAJMNIEJ GO NIE WIDAĆ :(
CZEMU TAK JEST ?? :(
POZDRAWIAM ZA CAŁEGO SERDUSZKA KOCHANE!!
lenkas misq co ty w takie przygnebienie popadlas :( usmiechnij sie :) 1200kcal czyli wszystko ladnie :)
a moze nawet nie wiesz a masz cichego wielbiciela :wink: kto wie :)
wiec dziubek do gory :*
zawsze masz nas :wink: hehe
hehehe ale Was zaskoczyłam Miśki, hę? opędzić sie ode mnie nie możecie :) wpadłam przy okazji - siedze u mojego mena,a ponieważ on wlazł pod prysznic -korzystam ile wlezie :twisted:
Powiem jednak bardzo krótko, bo teściowa mnie nawiedza co chwilę.. :roll:
Głowki do góry i uśmiechac mi się tu na maxa :D
Wiecie co? zjadłam pitę z serem :oops: ale ja jestem paskuda :oops:
nieeee no nie byłabym soba gdybym pozostawiła to jednak bez komentarza.. :D :P :twisted:
Lenkas mam dla Ciebie propozycję nie do odrzucenia :!: :D
Od poniedziałku tj. od 10.10 (w sam raz okazjonalnie, bo to imieniny miesiaca są, a co! :P :twisted: ) zaczynamy wspólnie terapie odchudzeniowa, co Ty na to? Nasze dziołszki sa bardzo zdyscyplinowane i radza sobie świetnie, a poniewaz my mamy ciągłe wahania nastroju - spróbujmy wspólnie od nowa - tu na forum oczywiście jak dotąd, ale pod jakimś wzajemnym, specjalnym nadzorem, może być? Mnie to odpowiada, tylko pytanie jak Ty sie na to zapatrujesz :> stworzymy klub leniuchów i będziemy sie podtrzymywac na duchu walcząc jakoby od nowa :wink: a nasze laski będa nadzorowały nasze poczynania :twisted: jak będą za bardzo grały szefa :D to dostanie im sie w czapkę i tyle :twisted: :P :D
Ktosiula Ty to jestes ROBOCOP nie baba :*** na wodzie pół dnia? Kobieto szczerze przyznam, że nie wierzyłam..myslałam, że choc jogurcik wsuniesz malusi :lol: Powtarzam się: CHYLĘ CZOŁA :roll:
Aphro singlem byc to fajna sprawa :) a póki nie znajdziesz w życiu odpowiedniego faceta, zapach ex pozostaje :lol: :wink: właśnie nie wiem co w tym jest..dziwne to, że ci "byli" sa tacy jacyś wyraziści..slad po nich pozostaje :oops:
Milusiaa cieszę sie, że wzięłaś się za siebie - naprawde, bo martwić sie zaczynałam nie na żarty o Ciebie :? Musisz byc nam silna i zdrowa i podtrzymywac ekipę na duchu :!: :D
Ok laski spadam juz, bo mój misiek głowa kręci i mówi, że gdybym do niego pisała choć część tego co do Was,to byłby przeszczęśliwy :idea: hehehhehe ale z nim o byłym nie pogadam :P :D :D
Buźka Koffane :D