-
Dzień dobry Koffane Miśki :D
Oj coś kiepściutko z obecnością na naszym forum.. :?
Ktosiula żyjesz? Jak sie czujesz? Wracaj tu natychmiast, bo smutno bez Ciebie :roll:
Lena? "Gdzieżeś jest, jeśliś jest?" Pisz Słonko jak samopoczucie?
Kasjo i tak powinno być :) Trzeba podchodzić do naszej "misji" z przymrużeniem oka..kiedy nie wychodzi, trudno - jutro zacznę ponownie..
Aphro ćwiczonka zaczynam razem z Tobą, od dziś postanowiłam wziąć się za siebie. Zbyt pobłażliwie traktowałam swoje zachcianki, które w mig realizowałam. Czuję sie rozdęta i brzydka :roll: :wink: . Więc musze coś z tym zrobić :D Chyba czuję, że wreszcie nadszedł "mój "czas..ja tak mam, póki nie dotrze do mnie, że powinnam na serio zacząć ładne dietkowanie, będę sie oszukiwać :lol: :oops: Ale dzisiejszy dzień zaczęłam od kawki z mlekiem, bo noc miałam dosyć ciężką..i to z włąsnej głupoty :oops: Wiecie co zrobiłam? Przed samym snem zjadłam 10 cukierków czekoladowych z nadzieniem toffi - owszem pycha były, ale mój żołądek cierpiał calutką noc, było mi źle :? I to chyba własnie przeważyło szalę - dosyć obżarstwa -od dzis ja także piszę Kffiatki ile to zrzuciłam, może wreszcie drgnie mój tickerek :twisted:
Milusiaa i o to chodzi! Trzeba sie bawić ile wlezie :) Cieszę sie razem z Toba, że wekend miałaś udany :D
Agassi a Ty jak? rozłożyłaś się? ojojoj.. nie daj sie choróbsku :arrow: musisz tryskać nam tu energią pozytywną :) Wracaj szybciutko pracusiu, a na tej swojej uczelni korzeni nie zapuszczaj, bo zostaniesz etatowym kujonem - niczym nasza Aphro :P :D
Ok, ja spadam, biorę sie za jakąś robotę.. wpadnę do Was Miśki późńiej na przeszpiegi :****
Aloha!
-
Kasjo na stronie głównej jest informacja o surowych warzywach i owocach - temat w sam raz dla Ciebie, pytałaś czy są cieżkie i odpowiednie w diecie.. poczytaj Miśku :) :***
-
no czytałam ale jakos nie ma nic o tym , że są ciężkie na żołądek
-
HHmm.. fakt..no ale skoro piszą o zdrowym ich wpływie na ludzki oragnizm, to chyba szkodzić - nie szkodzą? :)
Dziołszki własnie zabieram się za aerobicowanie :P a mam dziś za sobą jakieś 450 kcal..
Czyli źle nie jest, jeśli nie zjem nic po 18:00 no to dzien uważam za wygrany - bo dla mnie to najgorsze sa te wieczory, wtedy moj Misiek wyciąga słodycze i pruje, a ja razem z nim, aż mi się uszy trzesa :D :oops:
Dzisiaj musze być zdyscyplinowana, jak dam rade -juz będzie łatwiej :)
A jak Wasze dzienniczki kalorii?
-
jestem tu nowa :oops: witam :)
u mnie jak narazie 100 kcal kurcze ;/
-
Ago żyje, i musze stwierdzić z przykrością że N I E S T E T Y
Wczoraj kompletna klapa, dzis jak narazie 490kcal.
Udało mi sie pokonac O G R O M N Ą Chęc na moje ukochane bułeczki pizzowe (takie z serem na wierku zapiekanym) już miałam wejść do sklepu, ale jak zobaczyłam siebie (czytaj G R U B A S A) w szybie to stwierdziłam ze może lepiej nie, i uff...udało się!!
dietka91 100kcal to dla ciebie dużo??
-
Hej Lena :***
Mnie też jest bardzo ciężko unikać pyszności, ulubionych smakołyków, czy tez słodyczy.. dziś jestem wyjątkowo rozdrażniona, bo wzięłam sie za siebie na poważnie i naprawdę staram się :lol: Gratuluje jednego płotka mniej, to zawsze coś 8) Pokonałaś chętkę na cos pyycha (tez je uwielbiam, ale u nas nazywaja się piwoszki i mają kształt precli)..są miodzio :)
Witaj dietka :) Lenkas zadała dobre pytanie: czy dla Ciebie 100 kcal o godzinie 15:00 to dużo? Bo my tu na tysiaku jeździmy :twisted:
-
ja mam za soba jakieś 650 kcal - jestem po obiedzie :D
Nawet nieźle idzie, ale zobaczymy jak spisze sie wieczorem :D Nie ważyłam się juz kupę czasu i nawet nie wiem czy powinnam zmienić coś na tickerku :)
A jak u Was?
-
witam :)
dzisiajeszy dzien juz praktycznie za nami..chociaz kto wie..:P
u mnie na koncie 950kcal i tak juz zostanie :)
wqrzylam sie na moja wage i w ten weekend trzeba sie pilnowac szczegolnie ze bedzie dlugi :P
laski nie krzyczec mi tu na dietke :P niech sie wytlumaczy:P moze zera nie dopisala i chodzilo o to ze dopiero ta godzina a ona juz 1000 pochlonela:P no ja nie wiem ale spokojnie :D jak sie myle to jej nakopiemy hihih :D
no lenkas trzymaj sie misq dzielnie :D dasz rade :wink: gratuluje oparcia sie pokusie :) ze mna to nie wiem jakby bylo :P
ago a ty bys sie jednak zwazyla :P tickerka w dol przesuniesz i bedziemy ci zazdroscic :D i trzymaj sie wieczorem z daleka od tych slodyczy :) niech twoj mezus wszystko pochlonie :P
aa no i jeszcze jedno..jak tam cwiczonka co? mowilas ze sie bierzesz razem ze mna wiec jak :P ja dzisiaj skromniutko ale jednak cos tam bylo :D
kasjo nawet jesli przez weekend nie bylo jakiejs tam znowu dietki, ale nie bylo tez obzarstwa to chyba tez sukces nie?:D
a gdzie ta reszta nam zniknela :P
rzeczywiscie frekwencja coraz mniejsza:P
UWAGA! jutro sprawdzian z wynikow dietowych :P jak ktos sie nie odmelduje to dostaje dwie kapy:P wiec strzec sie :P
hihi ok ja zmykam :)
odtluszczonych snow laseczki :* :wink:
-
Aphro Ty to agenciara jesteś :) :D :D :roll: :lol: Odtłuszczonych snów.. hehhehehehe dobre :D Wariatka :***
hmm.. jak dzisiejszy dzień? lekko ponad 1000, ale całkiem grzeczna byłam, no i godzinę na sambie spędziłam :) więc nie tak najgorzej, no nie? Nie był to ciągły aerobic, ale ruch to ruch :twisted: Więc nie krzycz mocno :D
A na ładne dietkowanie w przyszły weekend to ja nie liczę :oops: jedziemy z Miśkiem :P do Pragi na kilka dni 8)
Dziołchy ja zmykam, ale niepokoi mnie ta Wasza nieobecność :cry: Ktosiula? Milusiaa? Agassi? hmm... Aphro nakopiemy im, co? Nasza Lenka sie pokazała, a i Kasjo tez tradycyjnie za dnia..ale reszty lasek to ja nie widziałam.. :evil:
Oj lasencje, Aphro nam tu życzy odtłuszczonych snów :wink: a Was nie ma :?
Dobrej nocki Wam życzę :*****