Strona 2 z 6 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 11 do 20 z 58

Wątek: Wojna Kittka - tym razem skutecznie!

  1. #11
    Kittyk85 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-02-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Mam ostatnio nawał nauki Poprawka w poniedziałek, potem jeszcze parę (jeśli zdam tą najbliższą ) Więc z dietą tak trochę na bakier jestem Stres i jedzenie różnego rodzaju orzechów, mieszanek studenckich i kilku mniej przydatnych dla mózgu rzeczy nie robi mi dobrze... Wiem to, ale nie potrafię się opanować

    Jedynym pozytywnym aspektem była zeszłoponiedziałkowa waga Mianowicie nieco ponad 76 Ale coś mi się wydaje, że to był efekt... biegunki W ten poniedziałek też się zważę, mam nadzieję, że to moje 76 zostanie, ale wątpię, niestety No nic, pożyjemy, zobaczymy.

    Boojeczko Byłam na Twoim nowym wątku, ale nie byłam zalogowana, więc nic nie napisałam Ale dziękuję za wizyty u mnie i trzymam kciuki za powtórkę poprzedniego sukcesu

    Julciu Z Ciebie też trzymam kciuki! Jak tylko będę mieć trochę więcej czasu to was wszystkie poodwiedzam

    Po poprawce dam znać co i jak. Na razie "się uczę" choć strasznie opornie idzie Trzymajcie za mnie kciuki, proszę!!! W poniedziałek, o 17

  2. #12
    boojka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    21-09-2009
    Posty
    89

    Domyślnie

    Kiciak trzymam za Ciebie kciuki zeby waga jednak pokazala te 73!! no i oczywiscie zeby wszytko szybciej do glowki szybko wchoidzilo, no i za poniedzialek
    największe jojo 80kg
    obecnie -> 71,5
    mój pamiętnik chwilowo zawieszony: to znowu ja... - Grupy Wsparcia Dieta.pl

  3. #13
    Awatar julcyk
    julcyk jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    03-08-2004
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    1,289

    Domyślnie

    powodzenia w poniedzialek!
    JA

    JOJO waga około 85 kg.

  4. #14
    Kittyk85 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-02-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dziś mój "wielki" dzień Zobaczymy, jak będzie Mam nadzieję, że dobrze... Chciałabym zdać... Eh... Sama na własne życzenie zafundowałam sobie taki stres Nie dość, że nie potrafię się zmobilizować do nauki, przyłożyć się porządnie, to jeszcze moje ostatnie obżarstwo zaowocowało 78 Tyle ważyłam dziś przed śniadaniem

    Wściec się można Na siebie, oczywiście Zrobiłam sobie nową miarkę, może jeśli będę mieć przed oczami nowy cel (czyli 10, a nie 25 kilo) to będzie łatwiej? Zauważyłam, że jak już miałam połowę drogi za sobą, to starałam się coraz mniej Bo "przecież i tak już dużo zrzuciłam" Ale teraz jest miarka, w której jestem na początku drogi, więc może mnie to trochę zmobilizuje

    Mam 10 kilo do zrzutu. Licząc 0,5 na tydzień i dając sobie 2 tygodnie na "zastój" wagi, do końca stycznia 2006 mam ważyć 68 To jest nieprzekraczalny termin Tym razem muszę być wobec siebie konsekwentna Nie odpuszczać Bo przecież jeśli nie uda mi się wygrać ze sobą, to jak ma mi się udać wygrać w życiu...? Uda się Z Wami na pewno

    Trzymajcie za mnie kciuki dzisiaj Baaaaaardzo mocno

  5. #15
    malinsia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-04-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ja bede


  6. #16
    efci4 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    życze powodzenia
    pozdrawiam i zapraszam do mnie



  7. #17
    Kittyk85 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-02-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    No i jestem Mam w końcu trochę czasu, choć nie na długo Jeśli zdam, oczywiście Bo coś mi się wydaje, że niebardzo Tyle czasu miałam do nauki i do napisania wszystkiego dobrze... I nie wykorzystałam tego Jak to zwykle ja: głupie błędy, zapominanie czegoś, mylenie - oto moja specjalność Chyba z takimi "zaletami" nie za bardzo nadaję się na finansistę :P

    Dziś jak na razie ładnie:
    Śniadanie: bułka grahamka, serek wiejski i pomidor
    Potem pewnie warzywa z piersią, a po drodze jakieś jabłko. Choć pewnie będę mieć trochę późniejszy obiad, bo idę do kumpelki I nie wiem, o której uda mi się wrócić

    Z ćwiczeniami to nie wiem Nie potrafię się zmobilizować Ale muszę zacząć, kurcze, bo co z tego że schudnę, skoro dalej będę wyglądać okropnie?!

    efci4 Dziękuję za odwiedziny Mam nadzieję, że wasze trzymanie kciuków jednak coś dało

    Malinko Tobie też dziękuję Będę wpadać do Ciebie Razem damy radę

    Moja waga wczorajsza strasznie dziwnie się zachowywała Ważyłam się przed śniadaniem i wyszło to nieszczęsne 78 Ale potem "pogoniło" mnie (coś mi się wydaje, że ze stresu, bo zwykle tak nie mam ) i jak się później zważylam - po śniadaniu już - to było 77 Zostawiłam kilogram w toalecie Może to i dobrze Mam lepsze samopoczucie Ale miarki nie zmieniam, trudno

  8. #18
    efci4 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    witaj Kitka
    fajnie że odwiedziłas nasz wątek
    tak myślałam o tym że twoje cwiczonka leza i kwiczą i sobie przypomnialam mnie sprzed roku kurcze byłam strasznym leniem zawsze z dala od ćwiczeń ale wiedziałam ze tylko dzięki ćwiczoeniom wymodeluję moją sylwetkę bo wage miałaam w normie
    i zaczełam od brzuszjków kilkudziesięciu bo jakos mi się nie wydawałay bardzo uciązliwe...potem doszły inne formy ruchu ...troche skakanka...gimnastyka na nogi i pośladki i tak dochodziłam do wprawy, dużo maszerowąłam w kazdym razie to ni esjt tak, ze sie uwielbia ćwiczyć albo nie...zawsze mozna zacząc od czegoś niezbyt forsownego żeby sie nie zniechęcic a potem to sie coraz bardziej to polubi tym bardziej jak sie widzi efekty...a ja widziałam i to mnie bardzo mobliziwało
    wiec moze pomysl nad czyms co lubisz...na co chcesz poświęcić swoj czas i postaraj sie cidziennie choć kwadrans pogimnastykowac

    kidy będzies zwiedizec czy zdałaś

    pzodraiwam i zapraszam

  9. #19
    Kittyk85 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-02-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Nie wiem jaki mam dzisiejszy bilans. Ale chyba niezły. Poza powyższym śniadaniem było jeszcze:
    pierś z kurczaka z warzywami i kaszą gryczaną
    winogron, arbuz i jogurt truskawkowy
    grahamka, serek wiejski, plasterek topionej goudy light, pomidory
    2 czekoladki
    Mama kupiła w Lidlu takie pyszne czekoladki w ksztalcie zwierzątek morskich A żeby bylo ciekawiej, tato kupił 2 ptysie Ale powiedziałam mu, że skoro kupił, to niech sobie zje (nie lubi ptysi, mówi, że mu się po nich mydłem odbija )

    Zaczęłam się zastanawiać nad callateticsem. Tylko nie wiem, czy dałabym radę... W klubie niedaleko prowadzą mnóstwo różnych zajęć. Chciałam chodzić na basen, ale szkolny, na który zawsze się zapisywałam, na razie nie przewiduje "gości" Może później

  10. #20
    efci4 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Kittyk85
    nie lubi ptysi, mówi, że mu się po nich mydłem odbija )

    to tak jakbym o sobie czytała
    myslalam ze tylko ja nie lubie ptysi i ptasiego mleczka

    Cytat Zamieszczone przez Kittyk85
    Zaczęłam się zastanawiać nad callateticsem. Tylko nie wiem, czy dałabym radę...
    dasz radę spokojnie
    trzeba tylko zacżąc a potem juz nie mozna bez ćwiczen wytryzmac zreszta u mnie na watku napisąłam Ci ilka zalet cwiczeń...przeczytaj a przkonasz sie ze naprawde warto


    miłego dizonka



Strona 2 z 6 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •