Cześć Gotka,

podejrzewam kryzysik

jeśli tak, i jeśli masz koszmarnego kaca, że nie uda ci się na zaplanowany czas, to pomyśl, czy stanie się coś strasznego, jeśli skończysz swoje zadanie np. na początek listopada, a potem - dzięki mądrze przeprowadzonemu odchudzaniu - utrzymasz wagę do końa roku akademickiego.

Co się stanie? Nic, dinozaury od tego nie wyginą. Po prostu przesuniesz datę zakończenia sprawy. Jeśli popadniesz w doły, wiesz co będzie dalej ...

głowa do góry jakby co

MAXicho (to stan, jakim masz się wykazywać przed samą sobą)