Strona 5 z 46 PierwszyPierwszy ... 3 4 5 6 7 15 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 41 do 50 z 453

Wątek: Moze to dobry sposób? Sprawdzmy:)

  1. #41
    sukienkaaa71 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    usiorka. oj zdawac duzo tego będzie. Polski -rozszerzony, angielski- postawowoy, wos- rozszerzony, biologia i chemia rozszerzone a TY? Wogle jak reagujesz na stres? Jedząc czy nie jedząc:P?

  2. #42
    sukienkaaa71 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Mam troszkę wolnego czasu... więc popiszę sobie tutaj
    Dzien zaczyna sie prawidłowo. Już 3 tydzień jestem na diecie. Schudłam 3 kg. Nareszcie zdrowo, bez wyrzeczeń. Jeżeli dalej tak pójdzie- będe naprawde szczęsliwa. Ponoć początki są najtrudniejsze- waga najdłużej stoi w miejscu, dlatego też wiele dziewczyn się zniechęca i rezygnuje. mi się udało- sukces Jestem naprawde z siebie dumna. Juz przez 3 tygodnie ćwiczę. Moze nie wyciskam 7 potów tak jak niekóre laski z forum, ale zawsze coś Mam takie minimum dzienne, które musze przecwiczyć: 100 brzuszków, 10 minutek na skakance. Staram się dziennie robić 200 brzuszków, ale teraz jest szkoła, kiedy wstaje rana mam siłę i czas tylko na 100 ( 50 x 2), po południu, więcej energii- udaje mi sie 10 minutek skakanki, a wieczorem jestem zmęczona, i staram się chociaż 50 zrobić. Zawsze coś jest przemiana materii naprawde się radykalnie zmieniła. Jestem chyba szczęsliwą osobą, bo osiągnełam narazie coś,co było dla mnie wielkim cięzarem, coś.... co wcześniej nie pottrafiłam osiągnać chociaż tak bardzo pragnełam. Jestem troszke marudna... ale zawsze taka byłam]
    Dzisiaj miałam w planie wycieczke rowerową, ale niesety nie wypliło- sama nie cchę jeździć a przyjaciołka niesety nie może. Wykorzystam ten czas na uczenie się.... Tak tak juz pora na to. Martwię się troszke tym, bo podczas nauki często sięgam do kalorii, ale zawsze ZAWSZE będe miała pod uwagą to, że schudłam juz te 3 kg, które naprawde były dla mnie cięzkie... chociaż nie było tak wiele wyrzeczeń, to tyle razy miałam przed oczami bułke z serem, kotleta mielonego, ziemniaczki w sosie i pizze... która za mną chodzi już 2 tygodnie. Myśle ze skusze się w najblizszym czasie na maleńki kawałeczek- bo zwariuje. Czemu jedzenie rządzi moim życiem?
    Z innej beczki.... Tak sobie mysle.. ze gdybym miała kogoś, miała chłopaka, którego bardzo bym kochała- może nieodchudząłabym sie? Moze zaakceptoewałabymkażda cząstke mojego ciała? Dobre nie chce wjeżdzać na temat miiłlosci, facetów itp bo robi mi się .... zle?
    Od poniedzialku zaczyna się prawdziwa walka. Szkoła, dieta, brak wolnego czasu. Rodzice uparci wbili sobie do głowy że się odchudzam i pilnują każdy moj krok, każdy posiłek który zjadam Denerwuje mnie to chwialami i chociaz rozumiem że oni sie martwią.... chciałabym żeby pozwolili mi jeśc to na co mam ochotę. Własciwie tak jest.... jem to co chcę i wtedy kiedy chcę, ale mimo tego drażni mnie troszkę... jak zaglądają mi do talerza. Zaraz wypiję sobie kawe, pojde do toalety( bo czuję potrzebe, hehe), poskacze na skakance.. i pojde do biologii Zaczyna się....
    Sliczna piosenka leci w radiu. Poszukam jej jeszcze i sciągne...
    ooo.. jest. Gosia Andrzejewicz" Słowa", znalazłam i juz się sciąga.

    Okej kończe dzisiejsze lamentowanie,pewnie nikomu nie bedzie się chcialo brnąc przez to co napisałam- nie musiscie, naprawde nic ciekawego dzziś nie wypłodziłam. Pozdrawiam wszystkich serdecznie, teraz bede rzadziej wchodziła na neta- dla mojego dobra....ale obiecuję.... ze Zawsze znajde cas na to zeby chiciaż raz w tyg. zajrzeć do wszystkich

  3. #43
    Grzibcio jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-06-2005
    Posty
    6

    Domyślnie

    Dziękis sukienkaa71 za odwiedzonka, w ramach rewanżu też wpadłam . Strashnie fajnie się ten twój pamiętniczek czyta a w dodatku super, że nie tylko ja mam w planie zaraz tak od pierwszego dnia zabierać się do nauki (rozpoczynam w tym roku studia medyczne w Ołomuńcu ). Trzymam kciuki za maturkę, będę próbować tu wpadać jak najczęściej, ze stresem z nadmiaru nauki i egzaminów też chyba będę adekwatnie konkurować

  4. #44
    siostra20 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    ja tez mam dzis mnostwo wolnego czasu i wpadlam jak obiecalam
    przeczytalam co tam przybylo i tez jestem z Ciebie dumna sukienkaaa71 - podziwiam Cie, ja nie mam tak silnej woli... ciagle i ciagle zaczynam od nowa bez sensu... no ale teraz musze naprawde sie zawziac bo do sylwestra musze byc laseczka - tak sobie postanowilam... z dieta to nie jest tak zle, bo ja w sumie nie jem takich bomb kalorycznych, lekkie sniadanko, lekki obiadek i kolacji prawie wcale, a jesli podjadam to takie rzeczy jak jogurt czy jakis owoc - bo ja takie wlasnie rzeczy lubie, np. slodyczy wcale nie lubie... ale z cwiczeniami jest u mnie ciezko - leniuch jestem ze hej.... i nie wiem jak sie zmobilizowac

    w kazdym badz razie ciesze sie ze komus idzie po jego mysli
    oby tak dalej i nadal trzymam kciuki
    do napisania


  5. #45
    sukienkaaa71 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Siostrzyczko.... Na początku tez mi było cięzko.... Cały czas jedzenie za mną chodziło, ale ze traktowałam odchudzanie jak tortury..... Mi tak samo łatwo jest przeżyc bez słodyczy- najgorsze wyrzeczenie w mojej diecie to bułeczka z serewm złotym, które potrafiłam zjeść 3 na raz. Teraz juz wiem skąd ten tłuszcz się wziął......... Nie zawsze kończe na 1000... To śmieszne, bo na początku miałam problem z dobiciem do 1000- teraz mam problem z nie przekroczeniem 1000... Mam straszną aktualnie ochote na bułeczkę z szyneczką i sałatą, którą mam w domu i chociaz dusza mówi że od jednej bułki nie przytyje- ja wiem ze nie mogę, bo jak teraz się przełamie to co wieczór będzie coraz więcej tych bułek. Serduszko podpowiada że jutro rano zjem sobie na spokojne....
    Wierze ze Ci się uda

  6. #46
    siostra20 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    halo?gzdie sie podziewasz?

    nie znamy zadnych nowosci na Twoj temat

    dzieki za wsparcie, przeczytalam o tych, ktorym sie udalo - pomoglo w motywacji
    wczoraj przez caly dzien niezle szlo - tylko na wieczor zawalilam... ale da sie to przezyc, a tak na marginesie to masz racje - ta buleczke z serkiem az mi slinka cieknie - ale dam rade
    dzis wstalam w tak dobrym humorze i pelna zapalu, ze nie ma mowy, zeby mi cos przeszkodzilo w dzisiejszym planie

    dziekuje Ci jeszcze raz, ze jestes ze mna
    wielka buzka :*

    pozdrawiam i powodzenia - swietnie Ci idzie - oby tak dalej


  7. #47
    sukienkaaa71 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    no jak narazie jestem z siebie zadowolona.... ale coraz bardziej mi brakuje kolacji. Nie wiem jak to się dzieję, ale wieczorem jestem tak łakoma.. mam tak wielki apetyt ze zjadłabym nawet to co przez całe życie do ust nie wziełam ( np. jakies serki topione z koperkiem). Hmm... ale za to jak wstaje rano- czuje ulgę. Mysle ze to przyjemniejsze uczucie. ZRESZTA muszę schudnąć!! Mam 100 dniówke w tym roku, nie może mi żaden balon wystawać spod sukienki
    Zadko pisze bo nie mam czasu, zazwyczaj jak wracam ze szkoły jestem tak zmęczona ze kładę się odpocząc, zjadam coś i nauka.... A ppotem sen Moge wszystkich ładnie zapewnic , którzy tu zaglądaja i wspierają mnie, ze nie popuszczam sobie- jem dalej taaką samą ilość, czasami wychodzi mi 1100, czasami 1000równo..innym razem 1200- ale za każdym razem jest to dla mnie sukces

    Weszło mi w nawyk robienie rannych i wieczornych brzuszków Bez tego cięzko mi wstać/ ocknąc sie

    :**:**:*Dzieki wszystkich za wsparcie ,jak będe miała chwileczkę to do każdej zajrzę Pozdrawiam cieplutko i przesyłam... mhmhmmh.. gruszeczki..

  8. #48
    siostra20 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    witam Cie!!!!

    wiesz z tymi kcal - skad masz tabele? bo ja sciagnela z netu i tam sa wlasnie takie dane... ze ser tyle itd.
    no a co do kolacji - to wlasnie tez jest dla mnie najgorsze - ale musze wytrzymac i wiem ze Ty tez wytrzymasz - wierze w Ciebie...z reszta i tak super Ci idzie, masz silna wole - nie to co ja...
    ja tez sie ostatnio staram - i powiem Ci, ze z dnia na dzien coraz mniej musze jesc - cieszy mnie to
    bede zagladac - tymczasem pa


  9. #49
    usiorka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    15-05-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ja łąze na Mat inf chem...
    jem cos ranoo, i potem wieczorem cos wiecej zazwyczaj koło 18 bo takto w sql siedze i nie ma jak... a potem nie mam zbytnio czasa... ah ta matma z prof. Kuliiigiem.... nawet na moje koFFane forum dieta.pl nie mam czaSA wejsc Licze ze mi wybaczycie

    Eh z ttymi kolacyjkami dziewczynki to jedzcieeee :P chociaz słyszałam ze mozna duuuzo kg zwalić jesli sie ich nie jada... ja nie mam za bardzo takiej mozliwosci...... no ale :P 3mam za was kciuki i za wasze wieczorne głodówki

  10. #50
    sukienkaaa71 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dzisiaj zjadłam troszke za duzo.... ale.. czasem mozna Wieczorem jeszcze dojem jogurt naturalny i bedzie jakos 1200 kcal- w sam raz
    Ahh w szkole strasznie, ledwo co wyrabiam? I ja mam uwierzyc ze to poczatek? nawet teraz pisze tego posta tak sie spiesze... ze pozniej czytajac go zauwaze milion błędów. Musze leciec do fizyki

Strona 5 z 46 PierwszyPierwszy ... 3 4 5 6 7 15 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •