Wątek: Moze to dobry sposób? Sprawdzmy:)

ale Ci fajnie z ta plaza - ja mam tyyyyle km..... ale niedlugo urlopik wiec sie pewnie wyskoczy - tylko znajac moje szczescie to bedzie padalo
no nic, sie zobaczy - narazie nie jest zle, siedze w domciu na zwolnieniu lekarskim z pracy i nie chce mi sie wcale jesc.... ale zrobic cokolwiek tez - no coz... trudno - jak czlowiek chory, to musi wypoczac
pozdrawiam, trzymaj sie - buzka :*

Heee eeej, sukienka, przecież 1500 to none tragedia !
Miseczkę spokoju, filiżankę równowagi i dwie pigułki dobrego humoru dziś dla ciebie na śniadanie . I marsz się na słońce przyrumienić do lepszych myśli :P

Jutro 1 dzień pracy
UuU boje się wiecie?

Napisz jak tam wrazenia z pracy

Nie mowmy o tym
Dkete tez zawaliłam
:/
Zyc nie umierac

Zamordowałaś jakiego klienta i pochłonęłaś z rozpaczy i desperacji 10czekolad z dodatkami szwarcajskich 500g ? I faktycznie - żyć nie umierać, Bóg chciał, żeby te pierwsze dni zawsze były masakryczne .
Pozdrówka, będzie napewno już tylo do przodu (a z wagą w dół oczywiście )

Sukienko - nie martw sie, pierwszy dzien zawsze jest straszny - ale zaklimatyzujesz sie; a z powodu tak duzego stresu mozesz sobie odpuscic dietke - pozwalam ale tylko jeden dzien
napisz cosik wiecej, czekamy
trzymaj sie mocno - buzka :*

Sukienka trzymaj sie! Teraz bedzie juz z gorki!
Ja zaczynam pod koniec lipca i boje sie jak cholera!!

Pozdrawiam

Nie poddawaj się ja też mialam wczoraj gorszy dzień ale już jest lepiej

a gdzie sie znowu pani zgubila, he??