-
Grzibcio thx za wpisik, a tym samym za wsparcie. 3mam za nas obydwie mocno kciuki. Z tymo kaloriami to faktycznie problem... Trzeba silnej woli i mniejszego apetytu, a ja mam OGROMNY apetyt. No ale nie mozna tak się objadać. Trzeba coś z tym zrobić
Pozdrawiam
bytherainbow mogę Ci obiecać, że od poniedziałku zaczynam od nowa . Mam nadzieje, że tym razem pójdzie mi lepiej. Teraz jest szkoła więc większość czasu będę spędzała w szkole, a potem na nauce i nie będzie czasu na myślenieo jedzeniu. Dlatego możliwe jest, że coś z tego odchudzania jednak wyjdzie . Kiepsko będzie tylko z ćwiczeniami... Mój jedyny ruch to będzie spacerek do szkoły i spowrotem ( i to tylko dopóki zimno się nie zrobi) oraz lekcje wf.
Poztaram się jeszcze brzuszki w domciu robic i przysiady ale nie wiem co z tego wyjdzie bo nienawidze ćwiczyć.
Tak więc: ZACZYNAM JESZCZE RAZ OD PONIEDZIAŁKU (5.09).
-
Alohaya Kasieq. Widocznie te same kilogramy i ta sama ilość zrzucenia u nas powoduje te same postanowienia . Ja od jutra odchudzanko takie to porządniutkie, poprawne, z dietką i full of ruch tak samo jak ty, z tym że mnie to się szkoła rozpoczyna dopiero 19.9 i raczej do tego czasu trudniej mi będzie w domu podołać wszelkim pułapkom i żałosnym nawoływaniom słodyczy z szafki kuchennej . A dzisiu spróbuję choć nie przekroczyć 2000kcal, by przynajmniej trochę ulżyć ciałku i duszy a zarazem nie zniechęcić go głodówką . Co do szkoły, to ja jestem raczej optymistycznie dietowo nastawiona, bo będę mieszkać większą część tygodnia w akademiku i tam sumienie i spojrzenie współlokatorek plus wiecznie pusty portfel studenta raczej będą sprzyjać jedzeniu wróbelka. W dodatku każdego ranka zaczynam zajęcia już o 7.30 kończę ok.14 a między poszczególnymi wykładami i ćwiczeniami mam maksa 15min.wolnego, które chętniej poświęcę staniu w kolejce do wiecznie zajętej kobicej toalety . Gdybym tak się jeszcze nauczyła kontrolować ilości wciągniętego jedzonka podczas wielogodzinnach akcji uczenia się niezrozumianego materiału...
-
Grzibcio no to od jutra zaczynamy naszą mękę .
ja również będę miała zajęcia (szkołę) głównie do 14.00 więc w tym czasie nie będzie problemu z jedzeniem. Mam mieć również 4 godziny kursów z niemca tygodniowo (po dwie godziny) więc to też sprzyja mojej diecie. Spać pewnie wcześniej będę się chodziła aby wstawać wypoczętym (nocna nauka to nie dla mnie).
Ja akurat nie mam problemu jedzemnia podczas nauki . Nie lubie jeść i uczyć się bo ciężko mi się skupić Może zamiast jedzenia podczas nauki popijaj coś? Albo jak już musisz i inaczej nie możesz to np. paczkę chrupek kukurydzianych. Są bardzo tanie i mało kaloryczne. Albo ryż preparowany (o ile jeszcze istnieje w sprzedaży). Zawsze to jakieś rozwiązanie . Może guma miętowa do żucia rozwiąże problem?
Co studiujesz jak mogę zapytać?
Powodzenia w jutrzejszym dietetykowaniu
-
W tym roku rozpoczynam pierwszy semestr medycyny na Uniwersytecie Palackiego w Ołomuńcu... , jak miło teraz wspominać na spokojne lata licealne...
-
dziekuje kasieq za odiwedziny u mnie i za slowa otuchy... masz racje - on jeszcze bedzie tego zalowal - a i Ty i ja damy wreszcie rade rozpoczac i dobrnac do konca - a nie kolejnego dnia zaczynac od nowa....
teraz musze leciec na miasto, ale obiecuje, ze jeszczezajrze do Ciebie..
trzymam kciuki - bedzie dobrze - musi byc!!!
-
Kasieq.. hop hop.. czekamy na jakąś relacje z dzisiejszego dnia!
mam nadzieje że humorek dopisuje a i z dietką nie jest najgorzej
odezwij sie w koncu.. martwie sie..
:*
-
Nie mam za bardzo czasu więc takie szybkie streszczenie...
Jak pisałam wczesniej (i obiecałam bytherainbow) od poniedziałku znowu zaczęłam swoją dietę. Narazie idzie genialnie chociaż to dopiero 2 dzień. Wczoraj zjadłam 850 kcal, dzisiaj 950 (wliczony jogurcik który zjem po 19.00).
Więc mogę śmiało napisać, że jestem z siebie zadowolona. Niestety nie mam czasu na częste pisanie przez szkołę.
Pierwsze dni, a już pełno zadań i nauki. Mam nadzieję, że mi to wybaczycie
Pozdrawiam was wszystkie :*
-
Witaj ponownie w świecie żywych!
trzymaj przy swoim i nie daj nikomu satysfakcji z przegranej!
bede odwiedzać, trzymac kciuki.. tak sie składa że ja tez pisze w tym roku mature.. ten sam rocznik..
z ogromu zadan chyba sie nie położe dzisiaj spac.. :/
dlatego ..mykam juz..
wytrwałości !! sprawdze jak ci idzie w najblizszym czasie..
-
KASIU strasznie sie ciesze ze sie nie poddalas jejku... jestem z ciebie dumna :] hehe kurcze ta szkole stworzono chyba tylko dla gnebienia normalnych uczniow :] ja juz mam dosc (szkoly) buziaczki i powodzenia w nauce...
-
kasieq... gdzie jestes? NATYCHMIAST WRACAJ!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki