Witajcie KUMOSZKI
Wolna chwila to nadrabiam zaległości. Chciałabym napisać , że czasu wolnego więcej...oj chciałabym Ale tak nie jest.
Wszystkim pamietającym , że gdzieś tam istnieję bardzo DZIĘKUJĘ
Zamieszczone przez
AWI
...skrobnij parę słów co u Ciebie ...
Co u mnie? O czasie to wiecie jak jest. Praca ok a nawet ok ok ok
Dietka...... Ech chciałabym napisać super, świetnie, doskonale....ale napiszę tylko , że dalej siedzę w Talerzykowie Normalnym.
Troszkę zmieniłam swój jadłospis ale to jeszcze nie powoduje spadku wagi. Rankiem , przed wyjazdem jem tylo pieczywo chrupkie. Później w pracy dwa razy kanapka i jabłko. W pociągu też jabłko a w domu obiadokolacja.
Wszystko ok a dlaczego waga stoi??? Bo po pierwsze - jak mnie częstują czymś słodkim w pracy to jem ( bez obżarstwa ale się częstuję) a po drugie - lecąc na pociąg kupuję sobie obwarzanka z sezamem i zjadam w pociągu ( dobrze , że nie codziennie). Ruchu nie brakuje ale jak to gdzieś tam nazwała Bike "płaskodupie" trwa Taka praca....
Rozmyślam o jedzeniu w pracy zamiast chleba pieczywa chrupkiego a na drugi posiłek jogurtu i coś z owoców ale jakoś to odciągam. Może jak w końcu to zrobię to waga ruszy w dół. Zobaczymy....
Teraz jeszcze celem wyjaśnienia.... Bywam częściej na naszej-klasie niż tu ale dlatego , że w pracy nasza-klasa stała się bardzo popularna. Korzystając z internetu na kompie przy biurku kolegów głupio mi wchodzić na dietę i potem płakać , że muszę zamknąć swój wątek . Na moim kompie internetu nie ma. A w domu to moja córka zajmuje się moją klasą. Mama masz widomość , masz zaproszenie- od takiej i takiej- to wołam przyjmij albo odrzuć. I stąd ktoś może sobie pomyśleć , że tam jestem a tu nie.
Tyle na ten temat
Nie wiem kiedy znów tu zajrzę. Niestety czas się nie rozmnaża
Pozdrawiam bardzo , bardzo serdecznie i życzę udanych dni z walką z kilosami
Trzymam za WAS kciuki Paaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa****
Chcę już wiosnę......
Największe przeszkody to własne nastawienie.
Zakładki