-
dobry wieczór :*
tak szybciutko jeszcze, wróciłam z angola, obejrzałam "magdę m" i padam normalnie.
z jedzeniem było okej. tylko po powrocie zjadłam jabłko jeszcze, ale małe. wczesniej nie jadłam kolacji. więc chyba nie zaszkodzi :P
giul: no ja też siadam do książek dopiero jak mnie przyciśnie. niestety. ale chodzę na wykłady i robię łądne notatki, więc mam nadzieję, że w tej głowie coś zostaje :lol:
ucz się ładnie :*
kitola: i wagę startową też miałyśmy taką samą 8) ufff dobrze, że mogę o tym mówić w czasie przeszłym :lol:
a ogólnie to ja bym chciała do 53 dojechać, ale to chyba mało prawdopodobne. zresztą jeżeli zobaczę kiedyś 58 na wadze to chyba padnę ze szczęścia :twisted:
motylku: fajnie tak wyjechać z domu :) tzn. zależy oczywiście, jeżeli nie żal Ci będzie zostawić tu wszystkiego... ja bym się chyba na to nie zdecydowała, ale ja to ja ;)
czasem zazdoszczę dziewczynom, które mieszkają w akademiku, wynajmują mieszkanka, mogą balować... ale w gruncie rzeczy dobrze mi tak jak jest :D
idę już spać , do jutra :*
-
czesc :* ja tylko przyszlam sie przywitac bo tez jestem taka zmeczona ;P pozdrawiam :*
-
-
też jestem zmęczona :roll: właściwie dopiero o 21 byłam w domku...
więc zaraz pewnie pójdę spać. niby dużo zajęć nie miałam, ale krótkie przerwy, więc zostałam cały dzień na uczelni :roll: a to męczy
plus taki, że za dużo nie zjadłam :) tylko po powrocie wsunęłam banana i jabłko. ale musiałam, bo byłam cholernie głodna :roll:
mamy kotka :) tzn. nie do końca, bo tata nie pozwolił go wziąć do domu :roll: :?
jest śliczny, mały, cały bialutki tylko ma szary ogonek. narazie sobie siedzi w garażu, zrobiliśmy mu domek i zanieśliśmy jedzonko. ogólnie wszyscy go chcą tylko tata coś marudzi.takiego właśnie mam tatę :? :lol:
to już idę... bo padnę przed tym kompem :P
do jutra, buziaki :*
-
ja też jestem zmęczona ;) od 2 dni się ostro kujonię do 12:00, 1:00 :D:D ciekawe jak długo pociągnę :>
sorki, że nie zaglądałam ale się komp zepsuł :(
-
dolaczam do klubu notorycznie zmeczonych :lol:
qrcze dziewczyny, ja codziennie probuje zaczac od nowa , ale jakos nie potrafie :cry:
-
ojj noe, noe: po co Ci to uczenie się po nocach? wyluzuj trochę, do matury jeszcze trochę czasu masz :) a na próbnych przecież nie musisz mieć rewelacyjnych wyników... a tak to się zamęczysz. niewarto. tzn. trzeba się uczyć, jasne ;) ale bez przesady ;)
giul: w końcu zaczniesz. na to nie ma innej rady chyba. ja też mam tak, że próbuję, próbuję i nic, a potem jak zaskoczę to już ładnie idzie :)
tylko nie ćwiczę. wiem, wiem, obiecywałam.
ale nie daję rady. nie chce mi się. ale zacznę. bo chcę mieć ładne ciałko a nie być flak :P
dzisiaj jadłam ładnie jak narazie. nie wiem co zrobić z resztą dnia. mam zajęcia od 16:45 do 18:15. chciałabym coś zjeść jeszcze przed nimi, po zajęciach też pewnie będę głodna, a potem jeszcze mam angola i w domu znów będę o 21:3o.
nie wiem co mam ze sobą wziąć i w ogóle...
ja to mam problemy :lol:
idę już, muszę sie powoli zbierać
trzymajcie się :*
-
troche wam zazdroszcze, ze zaczelyscie juz i chudniecie sobie ladnie... :roll: ...
u mnie narazie nie zapowiada sie na jakis spektakularny powrot..
sprobuje ograniczyc porcje, pozniej zobaczymy
no i od przyszlego tygodnia silka, w tym i w poprzednim ''probowalam'' sie skupic na nauce ( :lol: )
-
Aga, ale mam jeszcze olimpiadę...muszę przejść do etapu centralnego :) więc mi jakoś tak schodzi... lecę bo jeszcze nic dzisiaj nie zrobiłam... 3h zmarnowane :P
miłego wieczoru :)
-
Moge się wyroznić, Agasku ;) jestem ZMĘCZONA :lol: 8) 8) 8) i to strasznie
w nocy zasnąć nie moge, a rano po dpomu chodzę z zamknietymi oczami :]
jak tam jedzonko????? nie jedz juz wieoczorem coś się stanie jak dlugo nie jadlaś? :D wypij tylko herbatkę :) :* buxki