-
ja Ci dam lepiej noemcia ja Ci dam! żadnego lepiej, trzeba być zdrowym, ale przy tym ładnie dietkować dołącz sie leniuchu do mnie i agasska - damy radę
-
A macie rację z tą "akcją wakacje" Chcoć u mnie wynika to bardziej z tego, że zrobiło się ciepło, świeci słońce i mi się poprostu bardziej chce
Wypiłam już soczek ze świeżo wyciśnietego grejpfruta i pomarańczy, odczekałam 30 minut i teraz zabieram się za jakieś śniadanie... Od dziś Montignac
-
no to trzymam kciuki natalka
ja chyba zacznę od dzis South Beach
szczerze? jeszcze nigdy nie dietkowałam z jakąś konkretna dietą, ewentualnie tysiak, ale teraz chyba sie pokuszę. Podoba mi się, że nie musze liczyc kcal
-
hej, spółka!!!! a agassi tak narzekała, że wszyscy wybyli, hehe,m a ttaj naprawdę tłumy miłego dnia
-
noe: heh, ale teraz właśnie powinnaś jeść, żeby jak najszybciej się wykurować :P
natalka: świeży soczek? pycha. muszę sobie sprawić taki wyciskacz do soków
uwielbiam albo sokowirówkę... ale to już spore jest i dość drogie
a czy mi się chce, to ja nie wiem :P ale muszę jak przetrzymam pierwsze tygodnie, to mi się zachce nawet :P
ago: echh... SB mówisz? zobaczymy czy Ci się spodoba :P mi się średnio podobało, bo jadłam wciąż to samo. serki wiejskie, jogurty naturalne i trochę orzechów (niby kcal nie trzeba liczyć, ale orzechów mało można, jogurty tylko dwa małe )
moje patenty: serek z kakao, z kawą i słodzikiem, z cynamonem
jogurt nat: j.w.
jogurt+galaretka bez cukru i do lodówki (fajny deser wychodzi, taka pianka)
tym się głównie żywiłam.
ja nie pojechałam na hiszpański
nie chciało mi się dzisiaj. nawet nie wiem dlaczego... ale jakiegoś lenia mam :P
zresztą muszę z kotkiem do wterynarza jechać, kupić coś na jutro na zajęcia...
z dietą narazie fajnie. na obiad miałam ryż z sosem meksykańskim, nie wiem ile kcal. trochę zjadłam. ale obiadów z reguły nie liczę :P
-
Agassi ja tę wyciskarkę do owoców już dawno kupiłam i oczywiście gdzie... na Allegro Za 35 zł a jest elektryczna i wystarczy tylko przytknąć połówkę jakiegoś cytrusa i sam sok się wyciska
Sokowirówkę też bym sobie sprawiła ale nie przeszkadza mi cene co gabaryty tego urządzenia - wielkie cholerstwo i głośne. Ale piję soczki z marchewki, jabłka, buraczków - kupuję w markecie - firmy MarWit.
Na obiad zjadłam sobie dziś spaghetti z pomidorami z ziołami Uwielbiam tę dietę, można takie dobre rzeczy jeść i podobno skuteczna, bo sporo się chudnie i na stałe - zobaczymy
-
a wiecie, że sokowirówkę to też bym chciała, bo uwielbiam świeżo soki. działają na mnie lepiej niz jakas kawa!!! zastrzyk energii gwarantowany
-
natalka: ja też staram się pić marwita, jak tylko jest okazja :P
ale ostatnio podobno znaleźli tam jakieś bakterie, nie wiem czy to prawda.
nie było na półce marwitów, wzięłam cymes i potem jacyś kolesie w kolejce do kasy ze mną gadali i właśnie mówili, żebym tego nie kupowała, bo coś tam było i wycofali
xixa: to z rana szklankę wody z cytryną! ja zamierzam zacząć to pić. nie dość, że dodaje energii, to jeszcze oczyszcza
ja dzień zakończyłam całkiem fajnie, jestem z siebie zadowolona. zjadłam trzy kostki czekolady gorzkiej, ale to na deser.
na kolację pomarańćzko i serek activia. tylko nie ćwiczyłam
ale postaram się to zmienić.
i znów zobaczę co z tym stepem w tym miesiącu
dobrej nocy życzę!
(heh, a ja wcale mniej przy kompie nie siedzę :P brata wciąż w domu nie ma :P )
-
ja chyba tez zaczne pic te cytryne bo mam wysokie cisnienie a cytryna obniza
fajnie Ci z ta czekolada
ja na razie 1 dzien czyli wykluczam slodycze
kciuki za jutro
-
Witam
Agasse, jak sobie pocszytałam co jadłas na SB, to aż sie za głowe złapałam. Owszem, wiedziałam, że nie miałaś urozmaiconego menu, ale ilez możńa bylo na takim jedzneiu ciągnąć ?? Aż mnie odrzuciło jak zobaczylam te jogurty naturalne, ja to najwyżej dwie lyżki dziennie dam rade przełknać, a i to musi być do czsegoś, samego sie nie da jeść fujjjjjjjjjjjjjjjj
przypomniałas mi o orzechach, całe pudło w kuchni stoi pełne orzechow, trzeba to kiedyś pozjadać.
A moje SB to takie troche kombinowane jest, aż tak straszie ściśle sie nie trzymam, może dlatego tak mi dobrze idzie. Bo im bardziej mi czegoś nie wolno, to tym bardziej mam na to ochotę. A tak jak zdarzy mi sie malutka wpadeczka, to sie nie przejmuję.
Zapomniałam sie pochwalić
dzisiaj rano waga pokazała 66.7 a jak zaczynałam SB to pokazała równiutkie 69
grrrrrrrrrrrrr, a powiem ci że sie nie głodzę, wprawdzie te II śniadanie i deser to jem bardzo małe, albo inaczej niskokaloryczne, i lekką kolację, ale śniadanie i obiad to się bardzo najadam. Zresztą wiesz, że ja już wiecej się nie będę katować głodówkami i głupie pomysły od razu wybijam sobie z glowy.
I świetnie pamiętam o tym weselu, ale ja mam ponad półtora miesiąca mniej czasu niż ty bo wesele na które idę jest 1 Maja. Ale nawet jak nie schudne dużo, to nie będę taka opasła jak teraz.
Dobra, idę dalej meczyć sie z tym sprzątaniem.
Dobranoc
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki