-
nu nu nu, nie ładnie :D
a ja dzisiaj pierwszy raz grzecznie :D choć baaardzo chaotycznie dzisiaj jadłam i nie można powiedzieć, żeby to było wzorcowe ;P ale ważne że kcal nie było za dużo :D
dzisiaj mam dzień z historią i jakoś nie miałam czasu na przygotowanie niczego :/ ot zjadłam ze 4 marchewki takie średnie...4 suche bułki i wypiłam 3 kawy z mlekiem :P
dobra, spadam, przede mną jeszcze połowa starożytnej Grecji i starożytny Rzym :P
dobranoc :*
-
Tez kiedys myslalam o kolczyku w pepku... Zobaczymy :wink: Teraz mam faze na myslenie o tatuazu :D
milego weekendu :D
-
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...q/exercise.png
ha! zrobiłam pierwszy dzień :lol: zobaczymy co będzie dalej :P
na wadze 3oo gramów mniej niż wczoraj :P więc przesuwam troszeczkę w prawo. już jeden kilogram za mną :roll: :lol:
jeszcze jestem przed śniadankiem, ale zaraz pójdę coś wsunąć :wink:
julix: no ja chyba też już przed wakacjami nie zrobię... bo potem nie można się z tym kąpać, opalać :roll: muszę poczytać i zobaczyć jakie są zalecenia ;)
whatUget: ja tatuażu nigdy nie chciałam :roll: za to kolczyk w języku bardzo bardzo.
ale rodzice... :roll:
noe: rzeczywiście mało zjadłaś! :shock: teraz przed tą maturą jednak jedz coś sensownego, co? nie ma sensu się katować (choć wiem, że w Twoim wypadku to raczej brak czasu) jedz orzechy, gorzką czekoladę i takie tam :P
ja moją dietę zaczęłam właśnie w czasie matur w sumie :P
starożytność to jedyny okres w historii, który jest dla mnie ciekawy, więc nie masz co narzekać. taki "deser" po nauce całej reszty ;)
miłej soboty :*
-
hej, wpadlam sie tylko przywitac, milego weekendu :wink:
-
zhej :D
no no weiderek był? pięknie :lol: to ja w takim razie od dziś zaczynam, bdę miała dzien opóźnienia, ale dam radę :wink: z Tobą będzie mi łatwiej, bo samej mi się nie chciało i po 8 dniach olałam go :oops:
nooo ale teraz będzie inaczej, co? :lol:
nie przejmuj sie szarlotką, ja wczoraj zjadłam sporo chipsów, żeby się czyms zająć na jakże ekscytującym :roll: "wieczorze" :lol:
a wagi gratuluję! :D :D :D :D :D :D suuuper :!:
ja boje się stawać na swoją, na bank ze dwa kilo poszło w górę :evil:
-
hehe, wiesz, starożytność może jest i fajna, ale nie o 3 w nocy :D poszłam spać o 3:30, wstałam o 7:00 i na próbę z dziećmi komunijnymi :/
w nocy bracia przyjechali, już mi się rano opierpapier dostał :/ idę sprzątać i zabieram się do roboty - dzisiaj muszę średniowiecze zrobić :O
na razie funkcjonuję tak jak wczoraj, bułka + 2 kawy :/ eh, no ale cóż, przemęczę się jakoś do czwartku... właściwie to do wtorku jeszcze, bo muszę prezentację wkuć :/
-
Co do wagi to moja stoi w miejscu :roll: Mysle ze dawno juz bym schudła gdybym liczyła kalorie-a mi sie nie chceeeeeee :o
Własnie wciagnełam rogaliki z jogurcikiem :P mmmm pyszne było :P
Miłego dnia
-
Agasse super, ze zaczynasz mistera weidera :D hihi
a kiedy dokladnie bedziesz w krk? :twisted: :twisted:
-
byłam z tatą na zakupach :) kupiłam sobie dwie półki na płyty cd (dzisiaj ciąg dalszy moich wielkich porządków :P )
i kupiłam okulary (takie jak ostatnio, bo te poprzednie mi pękły :evil: )
i bluzeczkę (t-shirta zwykłego. ale cierpię na niedobór ;) )
ago: jak zaczniesz dzisiaj to będziemy na tym samym etapie, bo ja też dzisiaj robiłam pierwszy raz! ale szczerze mówiąc nie wiem ile wytrzymam :roll: :wink:
i nie wierzę, że Ci waga do góry poszła! Twoja zawsze stoi w miescu (tzn. kiedy myślisz, że pójdzie w górę) a poza tym Ty tak malutko jesz :roll:
giul: :D
mika: na pewno jak byś zaczęła liczyć, to by spadło! już tak to jest. u mnie też zaraz rusza, kiedy tylko zaczynam jeść mniej. nawet nie mało, ale po prostu się ograniczam...
noe: biedna jesteś :* współczuję. ale pomyśl, że jeszcze tylko kilka dni i będziesz miała super długie wakacje! a w ogóle planujesz coś? jakiś wyjazd? praca?
corsic: nie wiem jeszcze :P myślę, że to będzie jeden dzień, góra weekend. są trzy opcje-
albo pojadę z kolegą i jego kumplem z Meksyku, albo z Pawłem, bo będzie tam moja kuzynka z Anglii, albo po prostu z Pawłem na trochę. ale to jeszcze Ci powiem :)
przyjdę na ten sernik :P
ja miałam na obiadek gyros, ale z indyka :lol:
i zupę ogórkową. razem pewnie z 6oo kcal (jak zwykle ;) )
nie liczyłam dokładnie, ale nie jadłam dużo i nie wzięłam dokładki (choć miałam ochotę :P )
do tego marwit 3o kcal
idę oglądać jakiś film :P
-
no i jaki to będzie film???? ja wczoraj oglądałam 2 części underworld, kocham ten film i aktorów, i niesamowity klimat :roll: :roll: :roll: