-
cześć dziewczyny :)
mika, ago: ja już od 6 nie śpię... na 8 miałam zaliczenie pedagogiki specjalnej.
nie wiem jak mi poszło. za dużo chyba nie umiałam, ale coś tam zwaliłam, gdzieś polałam wodę... może 3 będzie ;)
jenny: tak, teraz wszystko jest okej. to zapalenie to nie jest nic poważnego chyba... ale i tak tydzień w szpitalu siedziałam na to :evil:
julix: z daty na zdjęciu wynika, ze to było sześć lat temu, czyli lat miałam 15.
ale nie jestem pewna czy dobra ta data ;)
w ogóle wtedy wyglądałam fatalnie, więc to zdjęcie jest masakryczne. ale jechaliśmy do Londynu, ja akurat wtedy dostałam okres... a wtedy moje okresy to była masakra. ledwo się ruszać mogłam, a musiałam cały dzień łazić. to się nazywa pech :evil:
yasmin: dzięki :)
agabie: :D cieszę się z tego Twojego weiderka... ja też może zacznę... kiedyś :P
wciąż planuję, ale cały czas mi się nie chce :P
i to by było na tyle chyba...
na razie zjadłam
śniadanie: bułka z serkiem wiejskim i warzywami, cappuccino (4oo kcal)
II śniadnie: activia, marwit (2oo kcal)
a waga taka sama jak wczoraj :P
chyba posprzątam pokój. ale tak porządnie. bo mam mnóstwo rzeczy do przejrzenia, wyrzucenia... dzisiaj już się uczyć nie będę... to się za to zabiorę :P
miłego dnia!
-
hej Agassi :)
od 6 na nogach? niezle!! :)
-
-
corsic: :D
wiecie co... nie poszłam na step. bo pojechałam odebrać brata i poszłam do banku założyć konto... zleciała na to prawie godzina :evil:
i bym nie zdążyła. tzn. spóźniłabym się kilka minut i już mi się nie chciało :roll:
za to nawpieprzam się szarlotki :twisted: :twisted: :twisted:
głupio mi. nie lubię tak nie iść, jak już jestem przygotowana i w ogóle. ale trudno. może zrobię za to weiderka ;)
i w poniedziałek już ładnie pójdę :P
-
hejoooooooooo :)
ale to slodko zabrzmiało "zrobię sobie weiderka" jakby to było takie proste :P idę umyc ząbki, zrobie sobie herbatke :P rozumeisz? ;)
nic sie nie staaaaaaaaaaało, ze nie poszłas na step :) a szarlote zostaw w spokoju ;)
ona Cię już nei chce ;)
-
no ja nie poszlam na aqua :P za to mam zamiar sobie dzis potanczyc :D hih
a Ty weiderka zrob za nas obie :)
-
ja weidera nei znosze. nudne i nieskuteczne dla mnie :P ale moze Wam pomaga :D
-
no to idź ładnie w poniedziałek i nic nie wymyślaj już ;)
a szarlotki nie jedz, bo Ci bokiem wyjdzie ;]
-
jenny: słodko, słodko :roll: ale weiderka nie zrobiłam. jutro już na pewno! :P
julix: ja nie wiem czy pomaga, czy nie. ale chcę kolczyk w pępku. i żeby go zrobić, muszę najpierw przejść przez weidera :lol:
corsic: zjadłam szarlotki za nas obie, może być? :roll: :wink:
a w ramach ruchu posprzątałam pokój :) aż mnie plecy bolą. ale wyrzuciłam zalegającą makulaturę w ramach oczyszczania pomieszczeń ze złej energii 8)
cały czas mam bajzel :P
noe: j.w. szarlotka już w brzuchu 8)
ale nie zjadłam AŻ tak dużo. plus malutki kawałek sernika.
nie wiem ile to razem :roll:
obiad: zupa szparagowa ze śmietaną, ale za to bez makaronu, ryba panierowana, surówka (6oo kcal)
podwieczorek: sernik, szarlotka (6oo kcal)
18oo. bez rewelacji :roll: ale nie było obżarstwa. wręcz mało jadłam :P można tak powiedzieć ;)
dobranoc :*
-
no aj tez chce :D o ile latem nei przytyje, bo chcialam sobie zrobic we wrzesniu jakos, zeby mi sie ladnie zagoil, bo ja teraz zrobie, to bezie mi sie letem paprac itp :?