-
noe daj jakiś sposób na tą silną wole :P ?jak Ty to robisz laska ?Ty nie możesz być z ziemi heheh
-
ja popieram!
Noe trzeba przebadać czy ona np dwóch w wątrób nie ma :P może ona z Marsa jest hihihihih
-
heheh...wątroby może i dwie mam, ale żołądek jeden i to chyba bez dna, bo wrzuciłam w niedziele w siebie tyle jedzenia, że do teraz jeszcze czuje skutki obżarstwa :P gdzie to mi się zmieściło to nie wiem :P całe szczęście przechodzi, bo ostro to odrabiam biegając i ćwicząc :P
-
noe: tym bardziej Cię podziwiam, bo po jednym dniu obżarstwa
tak ładnie podnosisz się i dalej idziesz dzielnie
u mnie zazwyczaj jeden taki dzień pociągał za sobą kilka kolejnych 
ja zjadłam ładne śniadanko za 4oo kcal (jogurt i rogalik)
mam nadzieję, że dalej też będzie prawidłowo
musi być 
jest pół kilo mniej na wadze 
może w Sylwestra zobaczę równe 67 
byłby to miły krok w nowy rok (nie czuję, że rymuję :P )
miłego dnia :*
-
u mnie też tak było dotychczas, ale przecież nie mogę zmarnować tych straconych już kilogramów, nie? aż taka głupia nie będe
choć pewnie jakbym mogła to bym dalej tam wrzucała jakieś różne niezbyt zdrowe rzeczy :P no ale...bez przesady...pozwolę sobie w tłusty czwartek na coś... :P no nic, idę się szykować do biegania
-
hmm to dobry pomysł strategiczny- za wczasu wiedzieć kiedy czekają nas gorsze dni i przygotować sie jakoś ...może zaczne pierwsza:
sylwester- niebezpieczne kalorie:alkohol,alkohol,alkohol
ewentualnie jakies przekąski
którys styczen początek-21 urodziny kolezanki niebezp. kalorie: jak wyżej
tłusty czwartek oraz kolejne urodziny
chyba bedzie trzeba jesc cos bardzo lekkiego w te dni ...lub jakos spedziic cały dzien przed
-
marlenka: nie wiem czy takie planowanie coś da... wszystkie wiedziałyśmy, że będą święta? i?
są takie dni, to oczywiste, raz na miesiąc można zjeść więcej
tylko nie można się tym przejmować
stres tu nie pomaga
trzeba przyjąć to jak coś zupelnie normalnego
i następnego dnia zachowywać się jakby nic się nie stało
naprawdę po jednym takim dniu nie można dużo przytyć...
-
ano...czasami trzeba sobie odpuścić (bez przesady
) i traktować to jak coś, czego się nie da pominąć
w końcu co by to było za życie jakby człowiek musiał się całe zycie tak ograniczać?
-
agasku !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!chyba chcesz dostać !!!!!!!!!!!!!!!!!!!
latasz po całym forum,pilnujesz a swoje"gospodarstwo" zostawiłas na pastwe losu
pisz szybko jak Ci tam idzie ta dieta -bo na każdym poscie co Cie czytałam to po kawałeczku poskładałam że dobrze ale tu u źródła musisz napisac wiecej
-
więc piszę 
coś dzisiaj forum nawala, co? 
byłam na zakupach
i spodnie sobie kupiłam
dżinsy, ciemne
ze strech'em trochę
fajne są
kurde, zadowolona jestem, bo nigdy dobrych spodni nie mogę znaleźć 
zjadłam obiad, na koncie już mam 11oo kcal
a wieczorem szykuje się piwko 
ale małe będzie, bo samochodem jadę 
resztę wieczoru na wodzie spędzę
w ogóle dzisiaj rano załamka
wchodzę na wagę, po dwóch dniach trzymania diety!
i jest znów 68 
nie wiem dlaczego
ale co tam... mam karę za codzienne ważenie się 
nie jest mi przykro czy coś... ja po prostu nie rozumiem
ale nieważne już
na rowerku jeździłam już rano
na basen nie idę, bo 1) jestem trochę chora 2) spotykamy się z ludźmi z liceum
uciekam. się uczyć 
stwierdziłam, że święta są, żeby odpocząć. i za dużo sobie tej nauki nawaliłam i to jest niewykonalne
więc zrobię tylko 2-3 rzeczy, a resztę po 
no ale zostało tylko 5 dni
więc żebym zdążyła zrobić cokolwiek, muszę się sprężyć
buźki
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki